W dniu niedziela, 25 listopada 2007 12:57:19 UTC+1 użytkownik humanista (mruczus)
napisał:
> Mamy jakieś dziwne mierniki zużycia ciepła, które po prostu mierzą
> temperaturę na powierzchni kaloryfera. Jednak nie sprawdzają się. Wystarczy
> puścić silny strumień powietrza z wentylatora na czujnik na czujnik i przy
> tym temperatura w mieszkaniu trochę się podniesie (bo zwiększy się prędkość
> wymiany ciepła kaloryfera z otoczeniem) a jednocześnie zmiejszy się
> temperatura kaloryfera, wskazania czujnika i opłaty miesięczne za CO!

Zgodnie z regulaminem pomiarów firmy Metrona Polska, taki podzielnik jest
zainstalowany w twoim mieszkaniu niezgodnie z prawem, ponieważ z tego co wiem żaden
lokator nigdy nie podpisał regulaminu pomiaru. To jedno. Drugie. Ten miernik można
pod koniec okresu grzewczego po prostu uszkodzić. Zalać wodą, kwasem lub inną cieczą
psującą elektronikę wewnątrz. Robili tak wielokrotnie moi sąsiedzi. Firma Metrona ma
wtedy obowiązek wymienić wadliwy miernik. Jeżeli dostatecznie dobrze popsułeś
elektronikę ( wyświetlacz to nie wszystko) i Metrona nie może będzie mogła ustalić
stanu podzielnika, muszą na twój wniosek, przy wymianie na nowy wpisać "0" jednostek.
Po prostu mówisz serwisantowi, że miałeś cały czas zakręcony zawór termostatyczny.
Trzecie. Podzielnik można również bardzo łatwo oszukać, nie stosując drastycznych
metod niszczenia. Należy w tym celu w mieszkaniu na najmniejszym kaloryferze
odpowiednio zainstalować mały wentylator, i uszczelnić odpowiednio ten wymiennik
ciepła jakim jest kaloryfer. Efekt jest taki, że z najmniejszego kaloryfera ( np. 3
żebra) możesz dość dobrze ograć mieszkanie o powierzchni 50 m^2. Dodatkowo podzielnik
wskaże o 70 % mniej jednostek niż chłodzony grawitacyjnie. Kto się uczył fizyki ten
wie o czym mówię. JEŻELI NIE BĘDZIESZ OSZUKIWAŁ, BEDZIESZ PŁACIŁ. WEDŁUGO MOICH
DANYCH OKOŁO 40% SPOŁECZEŃSTWA TAK ROBI, PŁACĄ OCZYWIŚCIE GŁUPCY, PONIEWAŻ LICZNIK
GŁOWNY NA BLOK WYSKALOWANY JEST W [GJ], A NIE W JAKIŚ TAM JEDNOSTACH. amen