eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanienieodśniezony balkon sąsiadki zalanieRe: nieodśniezony balkon sąsiadki zalanie
  • Data: 2010-02-05 23:42:04
    Temat: Re: nieodśniezony balkon sąsiadki zalanie
    Od: "Przemek" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    > Musi byc wodoszczelny. Podciekanie wody to blad w jego wykonaniu. Przy
    > kazdym wiekszym, czy zacinajacym deszczu bedzie podciekac. Tez
    > bedziesz winil sasiadke, ze nie stoi z mopem na balkonie i nie wyciera
    > wody ? :) Tak samo jakbys mieszkal na ostatnim pietrze i zalewaloby Ci
    > sufit przez zle wykonana izolacje na dachu - kogo bys winil ? To
    > dokladnie ten sam typ bledu. Winilbys spoldzielnie, bo nie odsniezyla
    > dachu, czy ze dach ma zle wykonana izolacje ? :)

    Problem w tym, że to jest kwestia podciekania po ścianie, a nie z posadzki.
    Po odśnieżeniu balkonu woda prawie natychmiasy przestała cieknąc. Wcześniej
    nawet w czasie ulew nic takiego sie nie działo i idę o zakład, że nie będzie
    się działo.

    >> a jego własicicel ma obowiązek utrzymywania
    >> go w stanie nie narażającym innych na szkodę.
    > W takim razie musisz poszukac jeszcze w jakichs normach budowlanych
    > czym charakteryzuje sie prawidlowe wykonanie balkonu, bo ten ktory
    > sprawia klopot jest zrobiony zle (co zreszta jest bardzo powszechne -
    > nie znaczy ze prawidlowe!).

    Cały czas twierdzę, że kłopot sprawiał śnieg a nie balkon.

    > Zastanow sie lepiej kogo gnebic, bo zrobisz sobie remont, klocac sie z
    > sasiadka, a za pol roku przyjdzie wiekszy deszcz i bedzie powtorka z
    > rozrywki.. Wiem, ze latwiej pognebic sasiadke, niz zorganizowana
    > spoldzielnie ktora ma wlasnego prawnika ale idziesz w zlym
    > kierunku ;-) Przemku - nie idzcie ta droga! Nie idzcie ta droga! ;D


    Daleki jestem od awantur, w przeciwieństwie do tej sąsiadki, choć w sumie
    teraz grzeszę, bo na sąsiadów nie mogę narzekać (raz mi kiedyś podniosła
    ciśnienie, a od kiedy jej mąż się wyprowadził w niedzielne poranki gary nie
    latają :) ), ale w tym przypadku abstrahując od jakości balkonu, gdyby
    odśnieżyła balkon nic by sie nie stało.
    Przem

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1