eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieogrzewanie co - grzejniki i rury PEX ??Re: ogrzewanie co - grzejniki i rury PEX ??
  • Data: 2010-04-04 13:56:45
    Temat: Re: ogrzewanie co - grzejniki i rury PEX ??
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    wiadomości news:140dp3f0fjrqd.dlg@oldfield.org.pl...

    >>>> Adasiu ! Łykaj proszki, które dostałeś od pana doktora:D
    >>>
    >>> Jacusiu, niestety zmartwię Cię - nie dostałem
    >>
    >> No i efekty tego od razu widać, bo dostajesz napadów psychozy. Tak więc
    >
    > Oczywiście, Jacusiu :D

    I jak debilu. Zrozumiałeś już, że kolejny raz dałeś doopy ?

    Miałem z tobą w ogóle nie dyskutować w tym wątku, ponieważ jesteś
    ignorantem, który nie zasługuje na przekazanie jakiejkolwiek wiedzy, a swoje
    braki zarówno w wykształceniu jak i w wiedzy tuszujesz chamstwem. Nie dam ci
    konkretnych odpowiedzi na tacy, bo choć udowodnię, że to ty jesteś w błędzie
    to i tak "wywrócisz kota ogonem" i dalej będziesz odnosił się do mnie w
    sposób chamski pisząc kłamstwa. Tak samo z resztą jak już to robiłeś
    wielokrotnie do tej pory.

    >> 1. W gotującym się kotle wytwarzana jest para, której temperatura może
    >> sięgać grubo powyżej 100stC.
    >
    > Jacuś dowodzi, że na fizyce spał.

    Wytłumacz więc co się dzieje z parą wodną w kotle, w którym część wody już
    się wygotowała, a zatem w kotle znajduje się gotująca woda w dolnej części
    kotła, zaś w górnej części kotła tylko para wodna, która styka się z
    rozgrzaną do kilkuset stC blachą ?

    Podpowiem ci z własnej praktyki, bo jako instalator i serwisant już usuwałem
    szkody powstałe na skutek zagotowania kotłów. Skutkiem takiego zagotowania i
    przegrzania kotła było uszkodzenie (stopienie) izolacji przewodów, które
    leżały na obudowie kotła (tj. blacha odseparowana 2-3cm grubości warstwą
    wełny mineralnej od samego kotła), opalenie lakieru, którym pomalowana była
    ta blacha, uszkodzenie czujników temperatury. Skąd wzięła się ta
    temperatura rżedzu 250-300stC ? Przecież w kotle była tylko i wyłacznie
    para wodna, bo kocioł nie wygotował wody do końca ? Dlaczego więc uważasz,
    że para wodna nie ma prawa nagrzać się powyżej 100stC ?
    Widzisz, twój bład polega na tym, iż zakładasz sytuację, kiedy cała
    instalacja nadal jest zalana wodą. Niestety tak nie jest, bo w czasie
    zagotowania wody, jej poziom zaczyna się podnosić w naczyniu przelewowym i
    część wody po prostu zostaje wyrzucona z instalacji. Kiedy woda z instalacji
    zostanie wyrzucona lub odparowana to dalej woda się gotuje w kotle, a w
    instalacji jest już tylko para wodna. W kotle woda goyuje się w jego dolnej
    części, zaś w górnej części kotła para wodna styka się ze ściankami kotła
    rozgrzanymi do kilkuset stC. W ten sposób para wodna w tej części kotła
    zostaje podgrzana do wyższej temperatury, nawet powyżej 300stC.
    I to nie są bajki, bo już widziałem kotły po zagotowaniu wody, w których
    rozszczelniły się luty na złączach miedzianych rur oddalonych od kotła o
    2-3m, a otulina na rurkach została stopiona.

    >> 2. W czasie gotowania wody w kotle następują uderzenia ciśnienia, które
    >> mogą
    >> wielokrotnie przewyższać ciśnienie nominalne. Dzieje się to za sprawą
    >> wody,
    >
    > Jacuś po raz kolejny dowodzi, że na fizyce spał.

    [...]

    > A teraz Jacuś wyjaśni, czym się różni ciało stałe od cieczy.

    Wytłumacz zatem dlaczego skacząc do wody z wysokości kilku metrów na tzw.
    "dechę" czyli płasko można się nieźle poturbować i będzie bardzo bolało, a
    upadek taki z wysokości kilkunastu metrów grozi śmiercią ?
    Dokładnie to samo zjawisko powoduje, że spadająca w rurach woda wytwarza
    uderzenie ciśnienia. Ponieważ woda nie jest sprężysta to efekt takiewgo
    uderzenia przenosi się na całą instalację i to dość daleko, a także na rury,
    pompy i cały osprzęt.
    Tak więc Adasiu tutaj nie chodzi o zachowanie się wody czy też ciała
    stałego, lecz o wywołany skok ciśnienia w instalacji spowodowany uderzeniem
    opadającej masy wody o wodę.

    >> 3. W przypadku układu zamkniętego może wytworzyć się spore ciśnienie.
    >> Wiele
    >> osób pisze o 100stC jako temperatura wrzenia wody. Otóż tu popełniany
    >> jest
    >> poważny błąd, ponieważ 100stC to jest temperatura wrzenia wody w
    >> ciśnieniu
    >> atmosferycznym czyli ok. 1000hPa. W przypadku wyższego ciśnienia także
    >> wzrasta temperatura wrzenia i może spokojnie osiągnąć nawet temperaturę
    >> stukilkudziesięciu stC.
    >
    > A teraz Jacuś weźmie tabelę i sprawdzi jakie musi być ciśnienie dla
    > marnych
    > 120 stopni.

    ok. 200kPa czyli 2bary
    Teraz Adaś napisze jaki wzór i jakiego prawa opisuje tę zależność ?
    Widzisz Adasiu 1,5-2 bar to jest normalne ciśnienie w instalacjach
    zamkniętych. Fakt, że w takim ciśnieniu woda wrze dopiero przy prawie 120stC
    sprawia, że podłączenie poprzez wymiennik ciepła otwartego układu z gotującą
    się wodą do układu zamkniętego nie powoduje zagotowania się wody w układzie
    zamkniętym. I to własnie jest jeden z czynników zabezpieczających przed
    zagotowaniem wody w układzie zamkniętym. Nie pisałem o tym wcześniej,
    ponieważ nie zabezpiecza to przed przedostaniem się temperatury, gdyż
    temperatura w układzie zamkniętym może wzrosnąć, ale przed tą temperaturą
    zabezpieczają inne zjawiska fizyczne, o których pisałem wcześniej tj. niższe
    ciepło właściwe pary wodnej oraz niemożliwość tłoczenia pary wodnej przez
    pompę wodną.

    >> 4. Rura Pex podczas montażu jest wyginana, czasami otarta o ścianę czy o
    >> szorstką podłogę i na jej powierzchni powstają rysy. To powoduje, że jej
    >> wytrzymałość znacznie spada.
    >
    > A Jacus Plumpi jest głupkiem, dlatego nie nalezy zwracać uwagi na to, co
    > bredzi.

    Adamie Płaszczyco, kolejny raz udowadniasz, że jesteś niedouczonym,
    bezczelnym chamem szukającym zwady.
    Tak więc teraz albo grzecznie przeprosisz i przyznasz się do popełnienia
    błędu, albo spierd....j z tego podwórka, bo swoim debilnym i chamskim
    zachowaniem tylko zaśmiecasz grupę i siejesz niepotrzebnie zamęt, nie
    wspominając już o fakcie, że mi ubliżasz i wsposób publiczny zniesławiasz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1