eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniesezon grzewczyRe: sezon grzewczy
  • Data: 2023-05-18 13:24:28
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu .05.2023 o 13:15 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

    > Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
    >
    >>> No to może ja się włączę (czy mi wolno?). Panamateuszowe podejście,
    >>> to ze ścinką samosiejek, cięciem, rżnięciem i łupaniem, a na koniec
    >>> z podkładaniem szczap do kominka przy herbacie -- to uważam za całkiem
    >>> spoko. Też bym tak mógł. Ale żebym miał kłaść drewno z zafoiliowanych
    >>> paczek dostarczanych pod sam kominek przez posłańca z castoramy?!
    >>> To chyba jakieś żarty!
    >>
    >> Mateusz ma park maszynowy jak nie jeden ZUL (zakład usług leśnych).
    >> Ty nie wiesz o czy piszesz, nawet nie wiesz ile potrzebujesz tego
    >> drewna na sezon, ale to dla Ciebie "spoko".
    >> Rozumiem, że nigdy sam nie musiałeś zgromadzić sobie opału prosto
    >> z lasu na cały sezon?
    >
    > Paliłem jedną zimę, zaraz po zamieszkaniu w kupinym domu. Nie było tam
    > jeszcze innego ogrzewania, za to sporo drewna, z ktorym i tak trzeba
    > było coś zrobić. Przypadek skrajnie indywidualny, nie ma co analizować.
    > Za to panamateuszowe palenie drewnem z lasu jest powszechne. Wiem co
    > piszę, znam więcej podobnych przypadków w różnych wariantach. Ten jest
    > akurat najlepszym z możliwych -- las własny, sąsiadujący z domem, pełna
    > akceptacja wybranego sposobu grzania przez palacza. Nie mam powodu,
    > by nie wierzyć w to, co pisze. Zwłaszcza, że pokrywa się to z moimi
    > cząstkowymi doświadczeniami -- do kominka szczapy dokładałem, piłą
    > motorową rżnąłem, traktorem jeździłem. Żadna z tych rzeczy nie była
    > ponad moje siły. Zupełnie nie rozumiem prób dyskredytowanie tego
    > wszystkiego, zwałaszcza przy użyciu naciąganych. argumentów. Jakieś
    > mikrourazy, albo porównywanie ścięcia jednego drzewka z ciężką harówką
    > ludzi Siekierezady. Po co to wszystko? A teraz jeszcze "park maszynowy".
    > Przecież to jest ogólnodostępna technika, która nie kosztuje dzisiaj
    > majątku. To jakby mówic komuś, kto ma panele na dachu, że to jak na
    > stacji orbitalnej.


    Czyli potwierdzasz, to co przecież napisałem.
    Nigdy samodzielnie nie ścinałeś drzew w lesie, nie wyciągałeś tego drewna
    z lasu, nie łupałeś na kawałki.
    Ale wiesz, że to jest fajna, lekka i przyjemna zabawa.
    Doświadczenie takie nabyłeś tnąc na kawałki zgromadzone wcześniej przez
    kogoś innego drewno (deski po budowie i palety + gałęzie z przycinki
    drzew?).
    To że inni tak robią to wiem.
    Mateusz twierdzi, że to jest lekka i przyjemna praca fizyczna - ja tylko z
    tym dyskutuję, jakbyś nie zauważył.
    Nie dyskutuję o zasadności takiego ogrzewania, każdy przypadek jest
    indywidualny i mi nic do tego.

    TG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1