-
Data: 2017-09-06 01:24:52
Temat: Re: sezon huraganów w USA sie zaczął
Od: w...@a...com szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu wtorek, 5 września 2017 11:58:52 UTC+2 użytkownik Bolko napisał:
> Pomijając drapacze chmur to w USA dominuje technologia GK.
> Podobno robocizna w USA jest najdroższa.
Owszem jest droga ale to jest jak czesto bywa, problem zlozony. Ja w USA
siedziałem kilkanaście lat i ceny znam chociaż one sa rozne w roznych stanach.
Polozenie jednej cegly licza po dolarze za sztuke, Pustaka 2-4 dolry. Ale ta
cegla musi być ulozona z dokladnoscia milimetrowa. Pustak również i zafugowany
tak aby pomalowany, sciena wygladala jak otynkowana.
Odnosnie tego co piszesz jest to dla mnie również niezzrozumiale, ze buduja w
systemie tzw. kandyjskim a to przecie większej wytrzymalosci na wiatr nie ma.
No ale taka jest tradycja budowlana i ona wbrew pozorom jest niezle
dopracowana. Wszystko jest pomyślane tak aby każdy, w miare pojętny osobnik,
potrafil to sobie sam zbudować.
Dom w tej technologii, gdy już fundamentu sa gotowe czyli od stanu zerowego
buduje się we czterech, w ciągu powiedzmy 4 tygodni. Potem wykończenie trwa
troche dluzej bo instalacje i wymagania indywidualne te prace spowalniają.
W sumie sredni dom w sredniej klasie pod klucz buduje się w ciągu pol roku.
Przy czym zima, za wyjątkiem mrozow prac w zasadzie nie wstrzymuje.
Odnosnie trwalosci to te domy maja zywotnosc stosunkowo duza. Dom, który
kupiliśmy miał około 8o lat i po wymianie paru zgitych slupkow i tych karton-
gipsow, wygląda i spelnia swoja role zadowalająco.
Te domy maja jedna zalete, o której w naszych nikomu się nie snilo. Jak
zamieszka w nim młode malzenstwo to pierwsze co robia to ten dom remodeluja.
Sciany wewwnetrzne przestawiają, kolor tych szyngli zmieniają, aby był zgodny
z aktualnym nakazem mody. Wszytsko to jest możliwe do zrobienia samemu bez
koniecznosci angażowania drogich czy sasiadow.
A odnosnie wytrzymalosci to tez tak zle nie jest. W prasie pokazuja ekstremalne
przypadki gdzie podomu pozostala tylko sterta gruzu i placzacych ludzi ale nie
pisza, ze budynki sa ubezpieczozne i firma ubezpieczeniowa vez problemów
wyplaca odszkodowania, moim zdaniem przewyzszajace koszt remontu czy
postawienia nowego domu.
Nam w czasie ktoregos huraganu zalalo piwnice ale nie z powodu, ze dom stal w
dolinie tylko ulewa była taka, ze woda wartko plynela po powierzchni i gdzies
pod czy przez dziure w fundamencie, dostala się do piwnicy. I troche rupieci
tam zamoczyla. Na drugi dzień sama odplynela nizej ale slady zostawila.
Przyjechal gościu z komputerkiem, wszystko spisal, dodał, ze na pewno zalalo
nam tez studnie i za kilka dni przeszedł czek na kilka tys. dolarów. Za to
odkopalem fundamenty, zaizolowałem je, ocieplilem styropianem tak, ze w sumie
zawdzieczam temu huraganowi znaczaca poprawe stanu technicznego domu.
> Płyta GKartonowa jest szybka w użyciu więc oszczędzamy na roboczogodzinach.
> A jeśli tak to dlaczego nawet na rezydencja za kilka mln dolarów
> dają "shingles". Czyli papę która ma wyglądać jak dachówka.
> Co powoduje że co kilka lat trzeba zmieniać pokrycie dachu.
> A więc kosztuje to kase=roboczogodziny.
Te szyngle maja trawaloc około 20 - 30 lat, potem bez zrywania starych, nabija
się nowe, tak można trzy razy. Pokrycie średniego dachu z uzyciem "ganow" trwa
kilka dni. I koszt materialu nie jest jakiś astronomicznie wysoki,
powiedzialbym nawet, ze szyngle sa relatywnie tanie jak barszcz.
Sprawa wiatru nie jest również taka znowu tragiczna, jak to się utarlo.
Gosciu budowal dom na gorce gdzie pizdz..lo tak, ze jak wstawiałem okno to o maly
włos bym z tym oknem spadl. Wial wiatr przez otwory okienne i jak to okno
od zewnątrz, stojąc na drabinie wstawiłem, to mnie z tym oknem wiatr razem z
drabina o malo nie zdmuchnal. I to w bok, po scinie. Okno za stowe puscilem,
młotkiem walnalem w sciane i na tym wbitym w sklejke młotku, się w dużym
odchyleniu od pionu na drabinie utrzymałem.
Ale nie o tym. Ten dom budowaliśmy z "tu-baj-ejtow" czyli z belek dwukrotnie
szerszych i cięższych od standardowych tubajforow. Plejta dolna była co metr
przykrecana srubami do fundamentu. I co najważniejsze, te sciany były
wyposażone w zastrzaly stalowe, takie ukośne stalowe ksstaltki, które
zapeweniaja wytrzymalosc na zwichrowanie scian i inne takie sily poziome.
Dach był rowniez przysrubowany do konstrukcji tak, ze chyba ze 100 km/godz,
ta konstrukcja miala prawo spoko wytrzymać.
Ten dom widoczny z dala bo polozony niedaleko mostu Werezzano Bridge na
Hudsonie, stoi już ponad 12 lat i stoi. A kilka huraganow a scisle w ich
szczatkowej formie przez ten obszar przeszlo. Jeden z nich nazwany Elizabeth
zapamietalem bo mnie chciał ukatrupić, ale to inna historia.
> Oglądając zdjęcia po różnych huraganach zastanawiam dlaczego oni
> tak uparcie trzymają się technologii szkieletowej.
Ano trzymają się i chyba nadal się jej trzymać będą. Tak samo jak calowych miar i
funtowych odwaznikow.. W tyle maja te układy SI i inne wynalazki. Ona ma
dużo wad ale chyba więcej zalet. Np wiezba dachowa jest dopracowana i znacznie
rozni się w konstrukcji od naszej, ktora również z uwagi na tradycje nadal się
projektuje i buduje jak za dziadkow bywalo.
Chociaż już widziałem w Polsce budowy, w których krokwie rozstatwione sa co
okolo 50- 60 cm a nie 1.0 - 1.20 jak wymagala tego polska i chyba europejska
tradycja budowlana. I zastosowano deche szczytowa, do której krokwie się
przbija, a ktora znakomicie usztywnia i wzmacnia konstrukcje wiezby.
> Czy dom Kikiego czy innych czytelników grupy wytrzymałby
> huragan wiejący z prędkością 200km/h przez godzine albo dwie?
Nie wiem jaki dom ma Kiki, domyślam się ze na pewno jakis fikuśny czy inny niż maja
inni zatem tak bez wiedzy nie mogą go ganic ani zbytnio chwalić.
> I z trochę innej bajki.
> Na wsi byłem u mamy.
> Sasiąd który postawił dom na początku nowego ustroju
> teraz dach będzie zmieniał.
> Oficjalny powód: dachówka która ma "jest brzydka"/
Ja mam identyczny przypadek. Baba której nie lubie, dach nad domem, który jako
wyrostek krylem dachowka ceramiczna o trwalosci powiedzmy 150 lat, te dachowke
zerwala i pokryla go tania blacha falista. Bo dachowka częściowo zczerniala i
jej się podobać przestala.
Może mieć problem, bo ten dom wybudowany z kiepskiej cegly, nie ma wieńca.
Ciezka dach pokryty ciezka dachowka zapewenil jego statecznosc a blacha jest
lekka i być może jak przejdzie jakiś nie huragan ale orkan, czy inny
niestabilny front atmosferyczny, to ten dach może odfrunac.
Pzdr
Tornad
Następne wpisy z tego wątku
- 06.09.17 07:54 Lisciasty
- 06.09.17 10:39 Bolko
- 06.09.17 12:02 Lisciasty
- 06.09.17 14:00 Bolko
- 06.09.17 19:48 Tornad
- 06.09.17 19:52 Lisciasty
- 07.09.17 00:53 d...@g...com
- 07.09.17 13:35 Maciek
- 12.09.17 21:32 Grzegorz Tomczyk
- 13.09.17 08:44 scruffty
Najnowsze wątki z tej grupy
- qqqq
- Tauron przysyła aneks
- Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- w Nowym Roku 2025r
- Blenda/ramka do kominka na zamówienie
- Co tam u Was
- Deweloper przegral w sadzie musi zwrócic pieniądze Posypia sie kolejne pozwy?
- Cicha noc...
- 9. Raport Totaliztyczny: Sprawa moich pomysłów na pracę doktorską które przekazałem PW, a które sprzedano do WB
- Problem z wilgotnością
- Pómpy ciepła darmo rozdajoo
- Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- ...a po nocy, przychodzi dzień...
- pierdolec na punkcie psa
- Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
Najnowsze wątki
- 2025-01-19 qqqq
- 2025-01-19 Tauron przysyła aneks
- 2025-01-13 Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- 2025-01-04 w Nowym Roku 2025r
- 2025-01-02 Blenda/ramka do kominka na zamówienie
- 2025-01-01 Co tam u Was
- 2024-12-28 Deweloper przegral w sadzie musi zwrócic pieniądze Posypia sie kolejne pozwy?
- 2024-12-24 Cicha noc...
- 2024-12-08 9. Raport Totaliztyczny: Sprawa moich pomysłów na pracę doktorską które przekazałem PW, a które sprzedano do WB
- 2024-12-05 Problem z wilgotnością
- 2024-11-29 Pómpy ciepła darmo rozdajoo
- 2024-11-24 Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- 2024-11-15 ...a po nocy, przychodzi dzień...
- 2024-11-09 pierdolec na punkcie psa
- 2024-10-18 Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"