Ja tego drewna mam dość sporo, dziesiątki metrów a te kopczyki to nie na
nasz klimat, bo od spodu zgnije a jak co chwila deszcz popada to nie
wyschnie,zwłaszcza jak pora chłodna.
Myślałem o przykryciu sterty folią, ale mimo całorocznej suszy, drewno jest
bardzo mokre, wiec trzeba ułożyć z odseparowaniem od gruntu i czymś nakryć.
Chyba kupię krokwie w stolarni, ułożę na bloczkach betonowych, ułożę drewno
i przykryję arkuszami blacho-dachówki, to chyba będzie najtańsze i
najprostsze a jak będę miał czas to jakąś altankę do tego celu postawię,
tylko nie wiem czy to się będzie kalkulowało finansowo?