W dniu 2016-10-26 o 23:00, Zenek Kapelinder pisze:
> Bardzo duzo lodzkich kamienic podlaczone jest pod miejskie co.
> Trudno znalezc kamienice w ktorej sa stare okna. Coraz wiecej jest ocieplonych.
> Ktos niedawno kupil mieszkanie w wyremontowanej kamienicy. Nieduza
> kamienica, dziesiec mieszkan. Maja wlasna kotlownie na ekogroszek.
> Wyszlo im ze koszt ogrzewania metra jest cirka jebalt piec razy nizszy
> niz grzanie cieplem z miejskiej elektrocieplowni. W piwnicy sasiedniej
> kamienicy jest wezel cieplny. Ani w tamtej ani w tej co mieszkam nie ma
> centralnego ogrzewania. Bo za drogo wychodzi. Po tej zimie co byla
> gadalismy na podworku ile nas kosztowalo ogrzewanie. Ci co weglem
> brykietem tak pod tysiac za ok 70-80 metrow. Dwoch z gazem troche ponad
> tysiac.
Toć właśnie tłumaczę, że "łódzka kamienica", to nie blok w spółdzielni.
W blokowiskach masz np. 60 mieszkań na budynek, odpowiednio więcej okien
w częściach wspólnych, część ludzi nie płaci nic, już nawet nie mówiąc w
funduszu budowlanym, więc z remontami różnie itd itp. Do tego mały wybór
sposobu ogrzewania - jak jest ciepłownia, to brać z ciepłowni, co jak
sam zauważyłeś wychodzi drożej, choćby ze względu na straty przy
przesyle na duże odległości.

--
Pozdrawiam
Maciek