-
Data: 2010-04-24 02:28:37
Temat: Re: wentylacja- pytanie o turbulencje i zwÄĹźkÄ Venturiego...
Od: "Tornad" <t...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]> W dniu 2010-04-23 03:59, Tornad pisze:
> ale wg wszelkich znakow
> > na>> niebie i ziemi powinno to dzialac.
> PomysĹ Ĺwietny.Ale miaĹem nieco inne zaĹoĹźenie:
> Gdybym miaĹ wywiew wyciÄ gniÄty na dach, zapewne wentylacja grawitacyjna z
piwnicy by zadziaĹaĹa.
> A Ĺźe wylot jest w Ĺcianie ok.3,5 m ponad ziemiÄ , licho to widzÄ.WiÄc
myĹlaĹem sobie tak:
> W stanie spoczynku wiatraka, grawitacja MOĹťE coĹ tam z piwnicy wywieje,
moĹźe nie.Po wĹÄ czeniu okapu,
> wytworzy siÄ podciĹnienie i ciÄ g z okapu zassa powietrze rĂłwnieĹź z
piwnicy..
> No, chyba,Ĺźe wsadzÄ wentylator na odcinku piwnica- trĂłjnik...
>
No to troche sprawe wyjasnia. Z ta zwezka pomysl dobry i mozliwy do
zrealizowania ale musialbyc te rury poprzestawiac. Zwezke wstawia sie na
prostym odcinku, nigdy na kolanku gdyz turbulencje i straty cisnienia na
kolankach praktycznie uniemozliwiaja wywolanie tego efektu.
Zatem musialbys jakos wpuscic to powietrze z okapu od dolu a powietrze z
piwnicy wprowadzic do rury wyzej z boku i zakonczyc rurka o mniejszej srednicy
wtedy uzyskasz efekt Venturiego, na ktorego zasadzie dzialaly stare gazniki.
Teraz troche watpliwosci i uwag na temat koniecznosci wietrzenia piwnic.
Z problemem tym zetknalem sie jeszcze jako maly brzdac gdy moj ojcie
czyli "starszy", absolwent czwartej klasy, na ktorej swa edukacje zakonczyl,
wybudowal piec do pieczenia chleba w piwnicy...
I chyba dwa razy w tym piecu zapalil a gryzacy dym zamiast do komina wolal
wypelnic cala piwnice i z niej isc na salony...
Dopiero po latach wyczailem blad. Otoz komin, jak Twoj, byl stosunkowo niski
(chalupa parterowa) a piwnica dosc gleboka, praktycznie cala schowana w
gruncie. I dlatego w tym piecu i kominie nigdy cugu nie bylo. Utworzyly sie
jakby naczynia polaczone; jedno ramie wlot powietrza do piwnicy i drugie wylot
tego powietrza przez komin. Zapewne roznica cisnien powstalych w ramieniu z
zimnym powietrzem w piwnicy i tym niby ogrzanym ale tez chlodnym w kominie
byla za mala do wywolania ciaglego przeplywu powietrza do piwnicy i tam
ogrzanego do korony komina.
W Twoim przypadku zapewne jest podobnie i dlatego nie ma wietrzenia
grawitacyjnego tej piwnicy.
Ale to co napisze teraz zapewne moze byc uznane za herezje. Otoz twierdze, ze
piwnic za bardzo wietrzyc nie nalezy. Szczegolnie latem. Im wiecej ja bedziesz
wietrzyl tym wiecej wilgoci w letnie, parne i upalne dni w niej bedzie; po
scianach piwnicy bedzie sie lala woda...
Jesli ja zamkniesz i wietrzenie ograniczysz to para wodna zawarta w powietrzu
sobie skondensuje na zimnych scianach piwnicy, wilgotnosc Bezwzgledna
powietrza sie zmniejszy i wiecej wody z niego wykroplic sie nie ma prawa.
Zatem wietrzenie piwnicy latem nalezy potraktowac nie jako jej osuszanie lecz
przeciwnie - nawilgacanie. Wietrzac doprowadzasz do piwnicy co raz to nowe,
wilgotne powietrze, ktore w piwnicy sie ochladza i ta para normalnie na
zimnych scianach i posadzce sie wykrapla. Na pozor to sie w tzw. pale nie
miesci ale znowu wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze tak jest gdyz
praw natury nie zmienimy.
Po tym wyjasnieniu proponuje zapomniec o tej zwezce, niech sobie w piwnicy to
powietrze siedzi, sporadycznie tylko ja przewietrz i na tym koniec. I
zauwazysz, ze w niej bedzie sucho, scislej duzo suszej niz gdybys ja przez
kilka godzin dziennie nawet, tym wentylatorem, "wietrzyl".
Ja tez mam tu w Hameryce piwnice, scislej polpiwnice, tzn jedna sciana jest
cala pod ziemia a druga prawie cala (tylko dwa schodki w dol) nad ziemia -
poziom terenu jest w duzym spadku. Zaizolowalem ja wewnatrz i wykonczylem
boazeria. W zimie sucho jak pieprz a latem jest dokladnie tak jak pisze. Gdy
ja zona wietrzyla, boazeria peczniala do tego stopnia, ze na scianach robila
sie z niej harmonijka.
W koncu moja godna najwyzszego szacunku i uznaia piekniejsza polowe
opieprzylem i teraz wietrzy ja tylko sporadycznie i delikatnie (uchylone lekko
okno) i jest w miare sucho, boazeria wysuszona w zimie, w czasie lata nie
zdaza nasiaknac.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pómpy ciepła darmo rozdajoo
- Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- ...a po nocy, przychodzi dzień...
- pierdolec na punkcie psa
- Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- Inteligentne oświetlenie schodów
- Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- Sezon grzewczy kurła
- ogłoszenie widziałem na słupie WN
- miałem zły sen
- Wilgotnosciomierz?
- co się rzuca w oczy w PL
Najnowsze wątki
- 2024-11-29 Pómpy ciepła darmo rozdajoo
- 2024-11-24 Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- 2024-11-15 ...a po nocy, przychodzi dzień...
- 2024-11-09 pierdolec na punkcie psa
- 2024-10-18 Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- 2024-10-16 Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- 2024-09-23 Inteligentne oświetlenie schodów
- 2024-09-22 Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-22 Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-18 szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- 2024-09-13 Sezon grzewczy kurła
- 2024-09-11 ogłoszenie widziałem na słupie WN
- 2024-09-10 miałem zły sen
- 2024-09-09 Wilgotnosciomierz?
- 2024-09-08 co się rzuca w oczy w PL