W dniu 2018-11-21 o 22:16, Zenek Kapelinder pisze:
> A co z zaufaniem do firmy i produktu. Jest bardzo wazne. Kupowalem chinczyka i nie
mialem zaufania do firmy gombao. Okazalo sie ze jest bardzo dobry. Ze przemysleli co
jest uzytkownikowi potrzebne do szczescia. Jest w nim android i polaczenie z netem
jest banalnie proste. Epson wkurwil mnie na samym poczatku jak sie okazalo ze ma wifi
i jakis chujowy system operacyjny, co moglo byc zaleta bo kto jakies wirusy bedzie na
takie gowno pisal. Ze moge z komputera przeslac pliki tekstowe, pdfy, prezentacje. Ze
moge polaczyc sie z netem. Ale nie moge obejrzec zadnego filmu z netu bo ten system
tego nie potrafi. Do tego zeby sie polaczyc zdjecie ekranu jakim chujowym programem
mam zrobic, ale za to moge miec w sieci osiem takich samych projektorow. Wszedlem na
strone epsona i tam mozna wyrazic opinie. Nawet jest wzor jak napisac. Wzor jest w
stylu " jaki projektor uwazasz za najlepszy na swiecie i daczego jest to epson".
Jebal ich pies i te male pieski za taki wyrob i obsluge pomimo tego ze jak pierwszy
raz wlaczylem to mi oczy z zachwytu wypadly. Wkurwiajace jest jeszcze to ze
zaplacilem im prawdziwymi pieniedzmi w pierwszym gatunku a nie takimi co po pol roku
druk na nich zniknie.
>
fakt, ten epson kuleje jeśli chodzi o streaming przez wifi ale nie
przesadzajmy - większość znakomita i tak hdmi użyje. Choć zawiodłem się,
gdy do chinola stream szedł bez zająknięcia ze 25klatek a do epsona
5kl/s czy jeszcze mniej. Do prezentacji spoko ale do filmów lipa.

co do awaryjności: KAŻDY nawet najlepszy sprzet moze sie spieprzyc. te
chinole to jeszcze na ledowym zrodle swiatla sa wiec odporne prawie na
wszystko i zywotniejsze. Nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków z tej
awarii.