Użytkownik "bokomaru" <b...@z...com> napisał w wiadomości
news:hbt50j$n12$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Boombastic wrote:
>> No nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
>
> wiesz oczywiście, jak dziala scoring? to dluga ankieta,
> zawierająca -dziesiąt a czasem -set dość prostych pytań polaczona z
> modelem matematycznym, ktory odpowiedziom przyznaje punkty i wagi. Wśród
> takich pytań są parametry przedmiotu zabezpieczenia, które bierze się
> m.in. z wyceny. wg niezaleznego doradcy kredytowego (z ktorego uslug
> ostatecznie nie skorzystalem) w przypadku dzialki rolnej, ktora jest na
> granicy wyceny, sytuacja wyglada kiepsko. Inny doradca, jak uslyszal o
> dzialce rolnej - od razu odpuscil. W banku nie powiedzieli "nie", ale
> doradca powiedzial wprost, ze bedzie ciezko "chyba ze wycena bedzie
> wysoka".

I w dalszym ciągu nie widzę związku pomiędzy wyceną a scoringiem. Wycena nie
ma nic wspólnego ze scoringiem, za to elementy wyceny mogą być użyte dla
analizy wniosku kredytowego, bo po to jest robiona ta wycena. Ale
rzeczoznawca nie ma obowiązku znać wewnętrzne przepisy banku i jego to nie
interesuje.
A nadużywanie pojęcia działka rolna prowadzi właśnie do późniejszych
problemów z kredytem. Jak ludzie widza w wypisie z rejestru gruntów R, Ł to
już myślą, że to działka rolna. Tylko ciekawe, że taka działka "rolna"
potrafi kosztować i z 500-1000 zł/m2, a to byłyby najdroższe kartofle i
buraki świata.