Witam,
Mieszkanie w bloku z końca lat 70, może początek 80. Na początek w
jednym z pokoi chcemy zrobić remont: gładzie, nowe podłogi, okna już
wymienione. Czy trzeba wymieniać instalację elektryczną? Żona uważa, że
nie, bo po co. Ja jednak wolałbym wymienić.
Jak uważacie?
Pozdrawiam,
Grzegorz

do góry

On 1 Kwi, 13:02, GK <g...@g...pl> wrote:
> Czy trzeba wymienia instalacj elektryczn ? ona uwa a, e
> nie, bo po co. Ja jednak wola bym wymieni .
> Jak uwa acie?

Zbyt mało precyzyjne pytanie.
Wszystko zależy od stanu instalacj i od tego jak wyszły pomiary
elektryczne wykonane przez elektryka.
Wymiana wszystkiego to wielka rewolucja, taką decyzję trzeba dobrze
przemyśleć a nie decydować na zasadzie "bo tak".

Można wymienić tylko bezpieczniki na nowe oraz gniazda, albo wszystkie
kable.

Ja osobiście kable wymianiałbym jeżeli wykonane są z aluminium, łatane
już kilka razy, poupalane izolacje w skrzynce bezpiecznikowej i w
gniazdkach, ogólna maniana - brak instalacji uziemniającej (tzw.
trzeciej żyły), wszystko wisi na jednym bezpieczniku itd. jeżeli masz
wszystkie te wady - to zmieniaj, ja tak zrobiłem z 15lat temu i mam
spokój.
Oczywiście - robiła to osoba uprawniona - elektryk.
W innym przypadku nie ma sensu ponosić tak wielkich kosztów.

Pozdrowienia
moorek.

do góry

On 1-4-2010 13:02, GK wrote:
> Mieszkanie w bloku z końca lat 70, może początek 80. Na początek w
> jednym z pokoi chcemy zrobić remont: gładzie, nowe podłogi, okna już
> wymienione. Czy trzeba wymieniać instalację elektryczną? Żona uważa, że
> nie, bo po co. Ja jednak wolałbym wymienić.
> Jak uważacie?

W sprawie remontu samochodu też się żony pytasz? :)
Co do instalacji - jak masz to na aluminium to warto przerobić na miedź
i dodać do tego przewód ochronny. Stare kable masz pewnie na betonie
pokryte tynkiem, nowsze by warto w peszlach wpuścić, ale to zależy od
skali remontu i perspektywy czasowej mieszkania tam.
Czasem najprościej okazuje zostawić instalację górnego oświetlenia
(lampy), w szczególności jak masz świetlówki energooszczędne czy ledy
tam, zostawić starą instalację w ścianach, odłączyć, ale nie pruć jej i
położyć nową w podłodze i podłączyć do niej wszystkie gniazdka.
Mogę doradzić obniżenie też wyłączników górnych świateł do poziomu,
gdzie dziecko dosięgnie. Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego kiedyś
montowało się je tak wysoko, by dopiero 10-latki mogły światło włączyć.

--
Grzegorz Janoszka

do góry

Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
napisał w wiadomości news:hp21kv$fhf$1@news.onet.pl...
> nowsze by warto w peszlach wpuścić,
Po co?

--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

On 1-4-2010 14:41, kris wrote:
>> nowsze by warto w peszlach wpuścić,
> Po co?

Koszt dodatkowy żaden, a potem można wymienić kabel, albo dodać jakiś
nowy bardzo łatwo, bez prucia ścian. A co jeśli zapragniesz tam
podłączyć kamerę w pokoju dziecięcym, skrętkę do komputera, alarm,
cokolwiek?

Nigdy nie miałeś tak, że chwilę po remoncie pojawiała się potrzeba
puszczenia nowego kabla?

--
Grzegorz Janoszka

do góry

Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
napisał w wiadomości news:hp24uh$okq$1@news.onet.pl...
> Koszt dodatkowy żaden, a potem można wymienić kabel, albo dodać jakiś nowy
> bardzo łatwo, bez prucia ścian. A co jeśli zapragniesz tam podłączyć
> kamerę w pokoju dziecięcym, skrętkę do komputera, alarm, cokolwiek?

A próbowałeś to zrobic w praktyce(przeciągniecie dodatkowego przewodu przez
peszel zatynkowany w ścianie)?
Chyba że nie ze z takim entuzjamem o tym piszesz.

> Nigdy nie miałeś tak, że chwilę po remoncie pojawiała się potrzeba
> puszczenia nowego kabla?


--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
napisał w wiadomości news:hp24uh$okq$1@news.onet.pl...
> Nigdy nie miałeś tak, że chwilę po remoncie pojawiała się potrzeba
> puszczenia nowego kabla?

Potrzebny nowy kabel w nowym miejscu tylko ze peszel juz zatynkowany w
"starym" miejscu.
Wiec robimy nową bruzde i nowy peszel;)?


--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

"kris" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:hp2853$1rs$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
> napisał w wiadomości news:hp24uh$okq$1@news.onet.pl...
>> Koszt dodatkowy żaden, a potem można wymienić kabel, albo dodać jakiś
>> nowy bardzo łatwo, bez prucia ścian. A co jeśli zapragniesz tam podłączyć
>> kamerę w pokoju dziecięcym, skrętkę do komputera, alarm, cokolwiek?
>
> A próbowałeś to zrobic w praktyce(przeciągniecie dodatkowego przewodu
> przez peszel zatynkowany w ścianie)?
> Chyba że nie ze z takim entuzjamem o tym piszesz.
>
>> Nigdy nie miałeś tak, że chwilę po remoncie pojawiała się potrzeba
>> puszczenia nowego kabla?
>
>
> --
> Pozdrawiam
>
> Krzysiek

Wystarczy wymienić listwy przyścienne - jest tam sporo miejsca na kable i są
tanie bo nie systemowe... :-))))

do góry

On 1 Kwi, 13:02, GK <g...@g...pl> wrote:
> Witam,
> Mieszkanie w bloku z ko ca lat 70, mo e pocz tek 80. Na pocz tek w
> jednym z pokoi chcemy zrobi remont: g adzie, nowe pod ogi, okna ju
> wymienione. Czy trzeba wymienia instalacj elektryczn ? ona uwa a, e
> nie, bo po co. Ja jednak wola bym wymieni .

Ja niedawno remontowałem swoje mieszkanie, blok z bodajże 92 roku.
Z początku nie chciałem ruszać elektryki, ale jak zobaczyłem ten szajs
to skończyło się na wymianie wszystkiego, łącznie z wlz do głównego
pionu na klatce. Jeżeli masz w perspektywie zamieszkanie tam dzieci to
nawet nie ma się co zastanawiać. Robiłem sam bo mogę więc koszt
wyniósł jakieś 1500 zł, ale nie żałowałem sobie sprzętu :>

Pzdr.
L.

do góry

> A próbowałeś to zrobic w praktyce(przeciągniecie dodatkowego przewodu
> przez peszel zatynkowany w ścianie)?
> Chyba że nie ze z takim entuzjamem o tym piszesz.

Tak. Stary kabel został wyciągnięty i przy okazji przeciągnął sznurek
przez peszla. Stary kabel został zamieniony na coś cieńszego (było to
wystarczające), dodany nowy, do końca sznurka i poszło. Tylko 5 metrów w
ścianie, z jednym zakrętem, więc raczej prosto i wszystko udało się.

Choć widziałem też sporo peszli, które jakoś były przygniecione i za
cholerę nie dało się nic wcisnąć czy wyciągnąć z nich, no ale to zależy,
jak to wykonujesz.

--
Grzegorz Janoszka

do góry