-
11. Data: 2010-08-23 09:30:46
Temat: Re: Rynny
Od: "Kris" <k...@p...onet.pl>
>Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
>news:17aa484a-00fc-46be-87df-59d59be423d8@y11g2000y
qm.googlegroups.com...
>On 19 Sie, 19:01, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:
> Czy dobrze myślę i...
> Czym się kierować w doborze tych rynien?
>Rowniez mam PCV Marleya i polecam! Nie poznasz czy to malowany plastik
>czy malowana stal -> wspolczesne auta maja polowe karoserii z
>plastiku, a polowe z metalu -> odroznisz to bez popukania
Wczoraj w mojej rodzinnej miejscowości rynny przeszły test. Przez kilka
minut pasdał grad wielkosci kurzych jajek.
Powybijane szyby w autach, poobijane elewacje, rynny z tworzywa i rury
spustowe na domu mojego kupla potrzaskane. Na domu mojej babci gdzie rynny
były metalowe Lindab chyba wszystko z nimi ok.
Ale to ekstremalna sytuacja była. Ale masakra totalna. A kilometr dalej
tylko deszcz padał.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
12. Data: 2010-08-23 09:39:20
Temat: Re: Rynny
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 23-08-2010 o 09:47:59 Igor Pilutkiewicz
<i...@r...pl> napisał(a):
>
>> tych miedzianych i tytanowych nie biorę raczej pod uwagę, chociaż...
>> ;-) Jak cena nie
>> powali na kolana...
>
> Poproś o wycenę dobrą hurtownie dachową w twojej okolicy (zwróć uwagę,
> aby był to cały system, a nie tylko cena metra bieżącego, porównaj
> ilość haków i koszty łączników i uszczelek) O wycenę możesz zwrócić
> się bezpośrednio do przedstawiciela producenta. Niektórzy producenci
> zamieszczają takie linki on-line:
> http://www.rheinzink.pl/kontaktformular.aspx?req=AW
>
>> Czym się kierować w doborze tych rynien?
>>
>
> Kieruj się rozsądkiem, jak robi to np. większość mieszkańców
> zachodnich krajów, którzy budują "dobrze" i "tanio" (nigdy na odwrót)
Taaa pewnie jak się zarabia 3-4 razy tyle co my.
> oraz gdzie rzadko zobaczysz różnokolorowe dachy z blachodachówki, do
> tego rynny z PCV i elewacje z sidingu :)
A wiesz dlaczego tak jest?
>
--
Pozdr
JanuszK
-
13. Data: 2010-08-23 11:33:06
Temat: Re: Rynny
Od: "Kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i4tf47$tvq$1@news.onet.pl...
>> Wczoraj w mojej rodzinnej miejscowości rynny przeszły test. Przez kilka
> minut pasdał grad wielkosci kurzych jajek.
> Powybijane szyby w autach, poobijane elewacje, rynny z tworzywa i rury
> spustowe na domu mojego kupla potrzaskane. Na domu mojej babci gdzie rynny
> były metalowe Lindab chyba wszystko z nimi ok.
> Ale to ekstremalna sytuacja była. Ale masakra totalna. A kilometr dalej
> tylko deszcz padał.
Dodam jeszcze że dachy z blachodachówek oberwały strasznie- pełno wgnieceń.
Dachówki wytrzymały;))
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
14. Data: 2010-08-24 07:33:42
Temat: Re: Rynny
Od: Inwestor W-wa <i...@v...pl>
> >> Wczoraj w mojej rodzinnej miejscowości rynny przeszły test. Przez kilka
> > minut pasdał grad wielkosci kurzych jajek.
> > Powybijane szyby w autach, poobijane elewacje, rynny z tworzywa i rury
> > spustowe na domu mojego kupla potrzaskane. Na domu mojej babci gdzie rynny
> > były metalowe Lindab chyba wszystko z nimi ok.
> > Ale to ekstremalna sytuacja była. Ale masakra totalna. A kilometr dalej
> > tylko deszcz padał.
>
> Dodam jeszcze że dachy z blachodachówek oberwały strasznie- pełno wgnieceń.
> Dachówki wytrzymały;))
>
Dobra riposta panie Krzysztofie! Nie ma to jak dachówka :)
-
15. Data: 2010-08-24 09:30:28
Temat: Re: Rynny
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "Kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i4tf47$tvq$1@news.onet.pl...
> Wczoraj w mojej rodzinnej miejscowości rynny przeszły test. Przez kilka
> minut pasdał grad wielkosci kurzych jajek.
> Powybijane szyby w autach, poobijane elewacje, rynny z tworzywa i rury
> spustowe na domu mojego kupla potrzaskane. Na domu mojej babci gdzie rynny
> były metalowe Lindab chyba wszystko z nimi ok.
> Ale to ekstremalna sytuacja była. Ale masakra totalna. A kilometr dalej
> tylko deszcz padał.
Razu pewnego podczas czyszczenia rynien z liści, noga ześlizgnęła się i nie
trafiła na szczebel drabiny i ratowałem się rękami zawisając na rynnie. Nic
kompletnie się nie stało. W zimie śnieg i lud niczego nie demoluje a mam
przecież plastikowe.
Mieszkam w regionie o bardzo obfitych opadach śniegu i co jak co ale rynnom
nie grad ale śnieg i lód jest straszny.
W firmie co dzień obserwuję wygiętą w zimie przez zwały śniegu przelewająca
się rynnę metalową.
Dobra plastikowa rynna z wysokogatunkowego tworzywa odkształci się i wróci
do swojego pierwotnego położenia. Są rynny i rynny jak widać. Jak chcesz to
ci zademonstruję jak rozgniatam rynnę młotkiem 5kg. Trzeba naprawdę mocno
walnąć aby pękło a słabsze uderzenie powoduję tylko krótkotrwałe
odkształcanie i pozostawienie śladów po ostrych krawędziach młotka. Na
rynnie metalowej natomiast każde uderzenie młotkiem powoduje nieodwracalne
zagniecenia i odkształcenia a mocniejsze walnięcie powoduje splaszczenie
rynny do zera.
Marek
-
16. Data: 2010-08-24 10:24:04
Temat: Re: Rynny
Od: "Kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
news:4c739141$0$21001$65785112@news.neostrada.pl...
>. Jak chcesz to ci zademonstruję jak rozgniatam rynnę młotkiem 5kg. Trzeba
>naprawdę mocno walnąć aby pękło a słabsze uderzenie powoduję tylko
>krótkotrwałe odkształcanie i pozostawienie śladów po ostrych krawędziach
>młotka. Na rynnie metalowej natomiast każde uderzenie młotkiem powoduje
>nieodwracalne zagniecenia i odkształcenia a mocniejsze walnięcie powoduje
>splaszczenie rynny do zera.
Nic mi nie musisz demonstrować. Nie było moja intencja pzekonywanie do jakis
konkretnych rozwiązań.
Opisałem tylko co widziałem na własne oczy. I tu zarówno rynny plastykowe
jak i blachodachówka się nie obrobniły(elewacje styropianowe zreszta też)
Ale to była ekstremalna sytuacja i mysle ze ubezpieczyciele bez problemu
pokryją straty
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
17. Data: 2010-08-24 11:14:26
Temat: Re: Rynny
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "Kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i506k5$l87$1@news.onet.pl...
> Opisałem tylko co widziałem na własne oczy. I tu zarówno rynny plastykowe
> jak i blachodachówka się nie obrobniły(elewacje styropianowe zreszta też)
> Ale to była ekstremalna sytuacja i mysle ze ubezpieczyciele bez problemu
> pokryją straty
Musiał być naprawdę spory wicherek aby grad wielkości kurzych jajek walił po
elewacji uszkadzając ją. Jednocześnie przy takim kącie padania i z taką siłą
nie o elewację bym się już martwił ale o okna i wnętrza domu.
W Polsce raczej nikt nie myśli o takich warunkach pogodowych
projektując/budując swój dom. Ciekaw jestem czy ubezpieczyciel się wykręci
czy wypłaci.
Marek
-
18. Data: 2010-08-24 12:43:00
Temat: Re: Rynny
Od: "Kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
news:4c73a9a0$0$27031$65785112@news.neostrada.pl...
> Musiał być naprawdę spory wicherek aby grad wielkości kurzych jajek walił
> po elewacji uszkadzając ją. Jednocześnie przy takim kącie padania i z taką
> siłą nie o elewację bym się już martwił ale o okna i wnętrza domu.
Z tego co wiem to wybiło kilka szyb ale tych pojedynczych w oknach
starszego typu. Zespolone wytrzymały. Popękały szyby w kilku autach+
wgniecenia na karoserii.
Okna dachowe u mojego szwagra wytrzymały a bl;achodachówka pogięta
> W Polsce raczej nikt nie myśli o takich warunkach pogodowych
> projektując/budując swój dom
To fakt. I w sumie ok bo takie warunki to anomalie i bez sensu to
uwzględniac przy projektowaniu.
> Ciekaw jestem czy ubezpieczyciel się wykręci czy wypłaci.
Dam zanć jak cos będe wiedział. W przypadku mojej rodziny szkody zgłoszono
do PZU i Concordia.
Zobaczymy który z ubezpieczycieli jak sie zachowa. Ale raczej pola do
manewru nie maja.
Nio chyba że dadzą odmowę bo nie było waznego przeglądu kominiarskiego;))
Ty chyba z okolic Trójmiasta jestes to coś podobnego jak ja opisuje było w
niedziele w Wejherowie. mniej więcej w tym samym czasie.
Ja pisze o miejscowosci odległej od Wejherowa o 40km.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
19. Data: 2010-08-24 18:46:33
Temat: Re: Rynny
Od: "tarnus" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i50eok$e7e$1@news.onet.pl...
> Ty chyba z okolic Trójmiasta jestes to coś podobnego jak ja opisuje było w
> niedziele w Wejherowie. mniej więcej w tym samym czasie.
> Ja pisze o miejscowosci odległej od Wejherowa o 40km.
Niestety... mieszkam po drugiej stronie Polski :)
Marek