-
1. Data: 2018-04-21 23:18:40
Temat: STARKING
Od: Majka <k...@g...com>
Witam,
mam do Was kilka pytań o jedna z odmian jabłoni na której bardzo mi zależy.
Odmiana STARKING.
Chciałabym takie drzewko kupić, ale jedyna możliwość jaką mam, to zakup wysyłkowy,
szukam więc na allegro.
Pytania:
1. Czy ta odmiana jest tylko szczepiona? Sprzedawcy podają w opisie "podkładka m26"
lub "m9" lub "antonówka". Co wybrać?
2. Czy obecnie jest dobra pora na zakup i wkopanie tego drzewka?
3. Jakiej wielkości drzewko kupić? Sprzedają np 120 cm, albo "dwuletnia 150 cm".
Co wybrać, co lepsze?
4. Niektórzy opisują "odmiana karłowata" lub "półkarłowa" - jakie to ma znaczenie i
co wybrać?
5. Jaka ziemia jest najlepsza dla tej odmiany?
Opisywana wymagana gleba to albo "dobra" albo "obojętna" a u niektórych "gliniasta".
Do tego stanowisko słoneczne.
U mnie spełniam na 100% tylko drugi warunek, nasłonecznienie. Czy gleba ma duże
znaczenie?
6. Co to oznacza? ew. w opisie jest "roślina z doniczki" - wtedy nie jest szczepiona?
7. Czy kupno obecnie jest sensowne, drzewo ma szanse przyjąć się, przeżyć?
Wszelkie wskazówki i podpowiedzi mile widziane,
z góry dziękuje za pomoc,
Majka
-
2. Data: 2018-04-22 09:09:56
Temat: Re: STARKING
Od: tomek <t...@a...ma.kota.pl>
W dniu 21.04.2018 o 23:18, Majka pisze:
> Witam,
> mam do Was kilka pytań o jedna z odmian jabłoni na której bardzo mi zależy.
> Odmiana STARKING.
Z jakich powodow?
> Chciałabym takie drzewko kupić, ale jedyna możliwość jaką mam, to zakup wysyłkowy,
szukam więc na allegro.
> Pytania:
>
> 1. Czy ta odmiana jest tylko szczepiona? Sprzedawcy podają w opisie "podkładka m26"
lub "m9" lub "antonówka". Co wybrać?
>
Jesli odmiania to jest szczepiona. Podkladka decyduje o docelowym
wzroscie drzewa doroslego i wymaganiach glebowych. Na antonowce urosnie
drzewo duze jak w starych sadach - pozostale dwie to odmiany polkarlowe
a wiec najrosądniejsze do domowego ogrodu.
> 2. Czy obecnie jest dobra pora na zakup i wkopanie tego drzewka?
Nie bardzo - chyba, że w doniczce
>
> 3. Jakiej wielkości drzewko kupić? Sprzedają np 120 cm, albo "dwuletnia 150 cm".
Im wieksze tym lepiej ale i tak po posadzeniu trzeba przyciać.
> Co wybrać, co lepsze?
>
> 4. Niektórzy opisują "odmiana karłowata" lub "półkarłowa" - jakie to ma znaczenie i
co wybrać?
Wybrać półkarłową jeśli nie wiesz co wybrac.;-)
>
> 5. Jaka ziemia jest najlepsza dla tej odmiany?
> Opisywana wymagana gleba to albo "dobra" albo "obojętna" a u niektórych
"gliniasta". Do tego stanowisko słoneczne.
> U mnie spełniam na 100% tylko drugi warunek, nasłonecznienie. Czy gleba ma duże
znaczenie?
Na podkladce połkarłowej jakość gleby jest mało istotna. Ale wiadomo im
lepsza tym lepiej.
>
> 6. Co to oznacza? ew. w opisie jest "roślina z doniczki" - wtedy nie jest
szczepiona?
Jest szczepiona ale ma pełny system korzeniowy - można sadzić o dowolnej
porze roku.
>
> 7. Czy kupno obecnie jest sensowne, drzewo ma szanse przyjąć się, przeżyć?
Jak w doniczce to tak, jak kopane z gruntu to już za późno - czekać do
października.
>
> Wszelkie wskazówki i podpowiedzi mile widziane,
Piwo sie należy :-)
-
3. Data: 2018-04-25 11:49:20
Temat: Re: STARKING
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 21.04.2018 23:18, Majka pisze:
> Wszelkie wskazówki i podpowiedzi mile widziane,
Jak wszelkie, to proszę: teraz sadzić tylko drzewka w doniczce,
kupione u ogrodnika - by widziały gały, co brały. Kupić jak
największe, 2-3 letnie - kwitnące teraz w doniczce, na jesieni
mogą już owocować - zysk na czasie. Ziemią w ogrodzie się nie
przejmować - wykopać wielki dół, wypełnić go ziemią jak w książce
pisze i tam zakopać drzewko z doniczki. Nim się połapie po latach,
że ziemia dalej inna, to się przyzwyczai. Jeśli to ogród przydomowy
a nie sad towarowy, to sadzić tylko drzewa wysokopienne - jak drzewiej
bywało - by można było samemu lec pod drzewem na dowolnie wybranym
boku, a dzieciaki własne i cudze miały po czym wspinać się latem.
-
4. Data: 2018-04-28 08:24:45
Temat: Re: STARKING
Od: XL <i...@g...pl>
collie <c...@v...pl> wrote:
> W dniu 21.04.2018 23:18, Majka pisze:
>
>> Wszelkie wskazówki i podpowiedzi mile widziane,
>
> Jak wszelkie, to proszę: teraz sadzić tylko drzewka w doniczce,
> kupione u ogrodnika - by widziały gały, co brały. Kupić jak
> największe, 2-3 letnie - kwitnące teraz w doniczce, na jesieni
> mogą już owocować - zysk na czasie. Ziemią w ogrodzie się nie
> przejmować - wykopać wielki dół, wypełnić go ziemią jak w książce
> pisze i tam zakopać drzewko z doniczki. Nim się połapie po latach,
> że ziemia dalej inna, to się przyzwyczai. Jeśli to ogród przydomowy
> a nie sad towarowy, to sadzić tylko drzewa wysokopienne - jak drzewiej
> bywało - by można było samemu lec pod drzewem na dowolnie wybranym
> boku, a dzieciaki własne i cudze miały po czym wspinać się latem.
>
Bardzo dobre rady, popieram. Sama juz kolejny rok jestem oszukiwana przez
sprzedawców - notorycznie sprzedają towarowe,,karły" jako młode egzemplarze
odmian tradycyjnych. Czwarte podejście - i znowu to samo!
--
XL
-
5. Data: 2018-04-28 11:11:58
Temat: Re: STARKING
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 28.04.2018 08:24, XL pisze:
> Sama juz kolejny rok jestem oszukiwana przez
> sprzedawców - notorycznie sprzedają towarowe,,karły" jako młode egzemplarze
> odmian tradycyjnych. Czwarte podejście - i znowu to samo!
Raz przypadkowo dać... no, ciała, to każdemu może się zdarzyć, ale cztery
razy pod rząd? To już charakter, panie. Jeśli kupujemy u okolicznego,
ceniącego się ogrodnika, to o takie przypadki raczej trudno. Każde
drzewko sprzedawane tam jest z tzw. metryczką sadzonki, gdzie prócz
odmiany, podana jest podkładka, która przesądza o wielkości drzewa.
A że i wśród ogrodników zdarzają się oszuści, to inna sprawa. Taki
mamy klimat. Nad Wisłą. Homo homini lupus (est)...
-
6. Data: 2018-04-28 22:42:22
Temat: Re: STARKING
Od: XL <i...@g...pl>
collie <c...@v...pl> wrote:
> W dniu 28.04.2018 08:24, XL pisze:
>
>> Sama juz kolejny rok jestem oszukiwana przez
>> sprzedawców - notorycznie sprzedają towarowe,,karły" jako młode egzemplarze
>> odmian tradycyjnych. Czwarte podejście - i znowu to samo!
>
> Raz przypadkowo dać... no, ciała, to każdemu może się zdarzyć, ale cztery
> razy pod rząd? To już charakter, panie. Jeśli kupujemy u okolicznego,
> ceniącego się ogrodnika
Nie, nie kupujemy. W moim rejonie nie ma szkółek drzew owocowych. Muszę
kupować u pośredników - czyli pozostają mi internetowe i stacjonarne sklepy
ogrodnicze i tu wydawało mi się, że najlepiej postawic na te najbardziej
znane i (podobno) u-znane. Guzik prowda. Sprzedają karły.
Jedyny sklep, na którym (od lat) dotąd się nie zawiodłam, to Starkl. Ale
drogi.
--
XL
-
7. Data: 2018-04-29 00:28:59
Temat: Re: STARKING
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 28.04.2018 22:42, XL pisze:
> W moim rejonie nie ma szkółek drzew owocowych. Muszę
> kupować u pośredników - czyli pozostają mi internetowe i stacjonarne sklepy
> ogrodnicze
Kupowanie lokalne ma tę nie do przecenienia zaletę, że drzewka są
zaaklimatyzowane do miejscowych warunków. No, ale jak się nie ma
co się lubi (miejscowego ogrodnika), to może da się polubić dawną
metodę pozyskiwania upragnionego drzewka: poszukać w okolicy
starych, zapuszczonych ogrodów, gdzie rosną jeszcze jabłonie
i grusze jak się patrzy, i poprosić właściciela o możliwość
wykopania tzw. dziczki. Taka "dziczka" starej odmiany potrafi
owocować jak jej matka, no i z wyglądu będzie podobna do niej.
Na upartego można tę "dziczkę" zaszczepić czymś cywilizowanym,
co trudne nie jest, ale po co. Widziałem wysoki sad na południu -
cały z "dziczek", o owocach cud, miód i malina. Oczywiście już
za późno na wykopywanie drzewek, ale na jesieni może warto
o tym pomyśleć.
-
8. Data: 2018-04-29 09:47:53
Temat: Re: STARKING
Od: XL <i...@g...pl>
collie <c...@v...pl> wrote:
> W dniu 28.04.2018 22:42, XL pisze:
>
>> W moim rejonie nie ma szkółek drzew owocowych. Muszę
>> kupować u pośredników - czyli pozostają mi internetowe i stacjonarne sklepy
>> ogrodnicze
>
> Kupowanie lokalne ma tę nie do przecenienia zaletę, że drzewka są
> zaaklimatyzowane do miejscowych warunków. No, ale jak się nie ma
> co się lubi (miejscowego ogrodnika), to może da się polubić dawną
> metodę pozyskiwania upragnionego drzewka: poszukać w okolicy
> starych, zapuszczonych ogrodów, gdzie rosną jeszcze jabłonie
> i grusze jak się patrzy, i poprosić właściciela o możliwość
> wykopania tzw. dziczki. Taka "dziczka" starej odmiany potrafi
> owocować jak jej matka, no i z wyglądu będzie podobna do niej.
> Na upartego można tę "dziczkę" zaszczepić czymś cywilizowanym,
> co trudne nie jest, ale po co. Widziałem wysoki sad na południu -
> cały z "dziczek", o owocach cud, miód i malina. Oczywiście już
> za późno na wykopywanie drzewek, ale na jesieni może warto
> o tym pomyśleć.
>
>
>
Jak się ma 30 lat, to można sobie dłubać przy drzewkach i potem jeszcze
czekać parę lat na efekt lub na jego brak i znowu probować. Jak się jest po
50tce, to się chce kupić i mieć od razu to, czego się oczekuje. Tymczasem
jedyny mój efekt to zmarnowane 5 lat, konkluzja o powszechnym oszustwie w
sklepach - i rezygnacja z poszerzania posiadanego sadku. Już nie mam czasu
na ekszperymenta typu ,,a może tym razem wreszcie" ani ochoty być drenowana
z pieniędzy.
--
XL