Dnia Fri, 15 May 2009 19:35:07 +0200, Panslavista napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:26nilnow7on$.bttk0js779e4$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 15 May 2009 08:50:32 -0700 (PDT), mal napisał(a):
>>
>>> On 15 Maj, 01:33, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>> . A niech to, czasem nasz
>>>> mikroklimat przyprawia mnie o apopleksję!
>>>
>>> Uff,
>>> mój orzech włoski (odmiany "Koszycki", wsadzony jesienią) uległ
>>> poprzedniej nocy przymrozkom.
>>> Powinien odbić, bo zawiązki liści poparzone nierównomiernie.
>>> Nawet wychylające się krzaczki ziemniaków ucierpiały :-(
>>
>> Mój orzech włoski nie może urosnąć odkąd tu mieszkamy. Przemarzają mu
>> listki co roku - musi odbijać z zapasowych pąków. Pąki szczytowe też ma
>> uszkadzane przez mróz, dlatego samoistnie rośnie jako bonsai :-(
>> A ziemniaki ludziom tutaj też zmroziło - na nic. Fakt faktem, że na
>> Kielecczyźnie ludzie się rozbestwili co do terminów ich sadzenia - kiedyś
>> mądry chłop podkielecki sadził ziemniaki tak, aby wychodziły pod koniec
>> maja lub w czerwcu i był spokój.
>
> Poprzedniej nocu trącnęło mi winogrono, ale tylko troszkę.
> Stacje domowe wysokość 1 piętra zarejestrowały -2,9°C.

U mnie na termometrze przy oknie! na parterze było -5 :-(
Czyli przy gruncie znaaacznie mniej.

do góry

On 15 Maj, 11:10, Ikselka <i...@g...pl> wrote:

> Jak już im zaschną liście na wiórek.
> Jeśli masz je w donicach, to nie wykopuj, tylko przestań podlewać, niech
> zaschną w ziemi razem z nią samą.

Podlewanie zaordynowane odgórnie od paru dni ;-) Nie mam wpływu ;-)

A tulipany są towarzystwem dla innych roślin, więc w żaden sposób
odizolować ich nie mogę.

W takim razie poczekam, aż wyraźnie zmarnieją.

Ania

do góry

Panslavista pisze:
(...)>
> Poprzedniej nocu trącnęło mi winogrono, ale tylko troszkę.
> Stacje domowe wysokość 1 piętra zarejestrowały -2,9°C.
>

U mnie, na Opolszczyźnie, w nocy z 14 na 15 maja, przymroziło młode
pędy winorośli. :-(
A wydawałoby się, że nie było przymrozków.

Pozdrawiam ocieplająco Krycha.

do góry

Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gummp4$6ll$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Panslavista pisze:
> (...)>
> > Poprzedniej nocu trącnęło mi winogrono, ale tylko troszkę.
> > Stacje domowe wysokość 1 piętra zarejestrowały -2,9°C.
> >
>
> U mnie, na Opolszczyźnie, w nocy z 14 na 15 maja, przymroziło młode
> pędy winorośli. :-(
> A wydawałoby się, że nie było przymrozków.

Puszczą nowe, gorzej z pączkami, warto było przykryć folią przez zimnymi
powiewami.

do góry

Krycha wrote:
> Panslavista pisze:
> (...)>
>> Poprzedniej nocu trącnęło mi winogrono, ale tylko troszkę.
>> Stacje domowe wysokość 1 piętra zarejestrowały -2,9°C.
>>
>
> U mnie, na Opolszczyźnie, w nocy z 14 na 15 maja, przymroziło młode
> pędy winorośli. :-(
> A wydawałoby się, że nie było przymrozków.
>
> Pozdrawiam ocieplająco Krycha.

ktoś wie jak było na Pogórzu, bardziej do wschodu?
w tym roku wszystko tonęło w kwiatach, aż mi się odechcewa pielęgnacji
roślin myśląc o tym, że ZNÓW wszystko trafił szlag...

moon

do góry

On 17 Maj, 00:06, "Moon" <m...@y...com> wrote:

>
> ktoś wie jak było na Pogórzu, bardziej do wschodu?
>

W rejonie Rzeszowa nad ranem we czwartek było przy gruncie -3 C.
Ale w zimną Zośkę już powyżej 0 na szczęście.

Ciepło i wiosennie pozdrawiam

mal

do góry

Ikselka wrote:
> Dziejszej nocy szykuje się wcale nie lepiej. A niech to, czasem nasz
> mikroklimat przyprawia mnie o apopleksję! Dobrze, że się z sadzeniem
> pomidorów przytomnie wstrzymałam...

wiesz co, sprzedaj tę dzialke, jest w fatalnym miejscu.
szkoda wysilku i srodkow.

to nie mialo byc zlosliwe - szczerze wspolczuje. chcialem tylko
przypomniec Twoj komentarz sprzed paru tygodni...

--
bartek

do góry

Dnia Sun, 17 May 2009 21:44:01 +0200, bokomaru napisał(a):

> Ikselka wrote:
>> Dziejszej nocy szykuje się wcale nie lepiej. A niech to, czasem nasz
>> mikroklimat przyprawia mnie o apopleksję! Dobrze, że się z sadzeniem
>> pomidorów przytomnie wstrzymałam...
>
> wiesz co, sprzedaj tę dzialke, jest w fatalnym miejscu.
> szkoda wysilku i srodkow.
>
> to nie mialo byc zlosliwe - szczerze wspolczuje. chcialem tylko
> przypomniec Twoj komentarz sprzed paru tygodni...

W moim przypadku to tylko kwestia wyboru jednej z już posiadanych - a i
pomidory pod folią to bez porównania sensowniejsza sprawa, niż hodowanie
trawy na wydmie na przeków logice.

do góry

Ikselka wrote:

> W moim przypadku to tylko kwestia wyboru jednej z już posiadanych - a i
> pomidory pod folią to bez porównania sensowniejsza sprawa, niż hodowanie
> trawy na wydmie na przeków logice.

Ja odnoszę wrażenie, że właśnie hodowanie różnych roślin na przekór
logice jest dumą i chlubą ogrodnika :-)

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@g...com
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

do góry

Michal Misiurewicz pisze:
> Ikselka wrote:
>
>> W moim przypadku to tylko kwestia wyboru jednej z już posiadanych - a i
>> pomidory pod folią to bez porównania sensowniejsza sprawa, niż hodowanie
>> trawy na wydmie na przeków logice.
>
> Ja odnoszę wrażenie, że właśnie hodowanie różnych roślin na przekór
> logice jest dumą i chlubą ogrodnika :-)

Tak, byle nie wszelkich bo czasami są zgubne, mało to takich importów
wszelakich?

PS
Michale ani jedne ani drugie dopiero books. szukają.
Przynajmniej u mnie.
I o to się mnie rozchodziło.
--
pozdr. Jerzy

do góry