-
21. Data: 2023-03-06 11:44:20
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
>> Urzekła minie swoim wnętrzem. Nie jak w tunelu ogrodniczym, ale jak
>> w pomieszczeniu dla ludzi. Mnie, jak coś urzeknie, uważam, że warto.
>
> Co powstrzyma te wręgi dachu od ugięcia pod wpływem śniegu? - przecież
> w takim wykonaniu (bez jętek) to nie ma prawa przetrwać zimy.
Wszyscy tu jacyś bojaźliwi. Jeden boi się wiatru, drugi śniegu. Ja wierzę
w efekt szklarniowy występujący w szklarniach. Cała energia promienista
trafiająca ze Słońca do wnętrza tej konstrukcji zamieni się w ciepło,
niczym w pyranometrze Angstroma. Zresztą to nie tylko kwestia wiary.
Znajomi od dobrych kilkunastu lat mają taką poliwęglanową konstrukcję
przystawioną do chaty w charakterze zimowego ogrodu. Nie ma ogrzewania,
poza tym co z domostwa przez ścianę przenika. Śnieg ani myśli gromadzić
się dłużej na czymś takim.
--
Jarek
-
22. Data: 2023-03-06 11:46:05
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
> a szklarnię chcę posadowić na fundamencie z bloczków - czyli
> nie będzie stała bezpośrednio na ziemi.
> Z gruntem wewnątrz, czy na zewnątrz nic nie będę robił.
Prawdziwy fundament zagłębiny poniżej strefy przemarzania, czy bloczki
w dołku wygrzebanym łopatą? Jeśli ten drugi przypadek, to nie wiem po co.
Ta konstrukcja jest (prawie) samonośna. To znaczy, że radzi sobie bez
fundamentu. Najlepiej gdy wprost na glebie, gdyż tam siły się wyrównują.
Podkład twardych bloczków, jeśl dojdzie do przemieszczenia pod wływem
mrozu lub rosnących korzeni drzew, tylko zaszkodzi takiej konstrukcji.
Ja myślałem po położeniu drzewnianych belek (które też są samonośne) --
bardziej jako symboliczne przejście od konstrukcji technicznej do Matki
Ziemi.
--
Jarek
-
23. Data: 2023-03-06 12:17:59
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 06.03.2023 o 11:44, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> Urzekła minie swoim wnętrzem. Nie jak w tunelu ogrodniczym, ale jak
>>> w pomieszczeniu dla ludzi. Mnie, jak coś urzeknie, uważam, że warto.
>>
>> Co powstrzyma te wręgi dachu od ugięcia pod wpływem śniegu? - przecież
>> w takim wykonaniu (bez jętek) to nie ma prawa przetrwać zimy.
>
> Wszyscy tu jacyś bojaźliwi. Jeden boi się wiatru, drugi śniegu. Ja wierzę
> w efekt szklarniowy występujący w szklarniach. Cała energia promienista
> trafiająca ze Słońca do wnętrza tej konstrukcji zamieni się w ciepło,
> niczym w pyranometrze Angstroma.
Ja tego nie neguję. Pisałem, że opanowałem wzrost warzyw bez folii,
którą kiedyś nawet miałem ale mi się nie spodobało. Miałem też czas na
dobór odpowiednich nasion, które dają mi dobre plony i generalnie to co
mogę, rozmnażam sobie w domu w korytkach a w maju do ziemi. Mam lepsze
zbiory niż sąsiedzi w szklarniach, bo <70 sadzonek pomidorów by mi sie
tam nie zmiesciło :) Podobnie mam z ogórkiem afrykańskim (kiwano) czy
rodzynkiem brazylijskim, papryką (sporo domian) lub arbuzem (co roku
eksperymentuję coś innego). Warunkiem było dobranie odpowiedniej
kwasowości gleby i nawożeniem. W mojej okolicy są też całe pola uprawne
pomidora i nie narzekają :)
Fakt, wszystko zależy od temperatur i położenia geograficznego jak i
pielęgnacji. (U mnie Wlkp/północna) czyli jednak nie tak ciepło.
Sąsiad obok ma folię, którą mu już 2x zwiało ale ma tam 20 krzaczków
pomidorowych i...jego żona dostaje ode mnie w sezonie kilka kg
pomidorów, które mam w nadmiarze. Nie twierdzę, że "przesadzam" z
ilością jak na swoje potrzeby ale z nadmiaru jeszcze biedy nie było :)
> Zresztą to nie tylko kwestia wiary.
> Znajomi od dobrych kilkunastu lat mają taką poliwęglanową konstrukcję
> przystawioną do chaty w charakterze zimowego ogrodu. Nie ma ogrzewania,
> poza tym co z domostwa przez ścianę przenika. Śnieg ani myśli gromadzić
> się dłużej na czymś takim.
>
Pisałem też, że należy sobie sprawdzić te wiatry...a przystawienie do
boku domu, zabezpiecza jednak przed wiatrem.
Wielkość mojej działki warzywnej to ok 700m czyli niewielka a w dodatku
1/3 to trawnik i drzewa.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
24. Data: 2023-03-06 13:10:19
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .03.2023 o 11:46 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:
> Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
>
>> a szklarnię chcę posadowić na fundamencie z bloczków - czyli
>> nie będzie stała bezpośrednio na ziemi.
>> Z gruntem wewnątrz, czy na zewnątrz nic nie będę robił.
>
> Prawdziwy fundament zagłębiny poniżej strefy przemarzania, czy bloczki
> w dołku wygrzebanym łopatą? Jeśli ten drugi przypadek, to nie wiem po co.
> Ta konstrukcja jest (prawie) samonośna. To znaczy, że radzi sobie bez
> fundamentu. Najlepiej gdy wprost na glebie, gdyż tam siły się wyrównują.
> Podkład twardych bloczków, jeśl dojdzie do przemieszczenia pod wływem
> mrozu lub rosnących korzeni drzew, tylko zaszkodzi takiej konstrukcji.
> Ja myślałem po położeniu drzewnianych belek (które też są samonośne) --
> bardziej jako symboliczne przejście od konstrukcji technicznej do Matki
> Ziemi.
Będzie tak:
Dołek w ziemi, podsypka z piachu, dwie warstwy bloczków na zaprawie,
profil stalowy mocowany do bloczków spinający całość, szklarnia mocowana
punktowo do profila. Jak mróz coś uniesie - to cały bok.
Te tanie szklarnie nie są samonośne, mają za cienki profil dolny. Położone
na gruncie mocno klawiszują i po dwóch sezonach wyglądają jak "kupa".
Belka drewniana bezpośrednio na gruncie zgnije, belka drewniana na
bloczkach - jest lepiej, ale też spływająca woda ze ścianek powoduje
butwienie drewna.
TG
-
25. Data: 2023-03-06 13:15:35
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .03.2023 o 11:44 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:
> Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
>
>>> Urzekła minie swoim wnętrzem. Nie jak w tunelu ogrodniczym, ale jak
>>> w pomieszczeniu dla ludzi. Mnie, jak coś urzeknie, uważam, że warto.
>>
>> Co powstrzyma te wręgi dachu od ugięcia pod wpływem śniegu? - przecież
>> w takim wykonaniu (bez jętek) to nie ma prawa przetrwać zimy.
>
> Wszyscy tu jacyś bojaźliwi. Jeden boi się wiatru, drugi śniegu. Ja wierzę
> w efekt szklarniowy występujący w szklarniach.
To wiadomo, ale raz na ruski rok spadnie 30-50cm śniegu w nocy i ugnie
dach.
Na jutubie są filmiki, gdzie ludzie pokazują szkody po takim opadzie.
> Znajomi od dobrych kilkunastu lat mają taką poliwęglanową konstrukcję
> przystawioną do chaty w charakterze zimowego ogrodu.
Samonośna czy zakotwiona do ściany? z jakich profili?
Te z allegro co linkowałem mają profile z gównolitu, które gną się od
samego patrzenia.
Nawet jak szklarnia ma profil 20x40mm to grubość ścianek wynosi 0,5mm. Te
bardzie wytrzymałe z obciążeniem na śnieg > 200kg/m2 to już koszt 6-8k PLN
przy wymiarach 3x6m.
TG
-
26. Data: 2023-03-06 13:21:45
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .03.2023 o 08:56 ptoki (ptoki) <s...@g...com> pisze:
> sobota, 4 marca 2023 o 10:38:05 UTC-6 Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
>> Chcę kupić szklarnię z poliwęglanu 3 x 6m
>> Siedzę od rana i szperam w Internetach, wstępny wybór padł na coś
>> takiego:
>>
>> https://allegro.pl/oferta/szklarnia-poliweglan-agron
om-lux-3x6m-6mm-40x20-12605951622
>>
>>
>> Ma ktoś coś podobnego? - na co zwrócić uwagę? Nie rozpadnie się od
>> patrzenia?
>> Nie ma czasu aby samemu coś podobnego "wystrugać" - max budżet jaki chcę
>> na to przeznaczyć to 4k PLN.
>>
>>
>
> IMHO za te cene moze byc. Ale musisz pamietac o jednej sprawie:
> Poliweglan pewnie komorowy, cienki, Po paru latach zrobi sie kruchy (o
> ile nie popeka ci od razu przy montazu.
Mam taki o grubości 6mm na małym daszku. Po 12 lata jest brudny i z mchem,
ale cały.
> Chcesz trwale to szukaj szklanych.
W cenie gotowej, szklanej będę miał ze 3-4 szklarnie z poliwęglanu.
> Za 3k to mozna z drewna zrobic. Obczaj sobie ile kosztowalo by szklo,
> ile drewno.
Dużo sam w domu robię ale tego już nie dam rady przed sezonem. Nie mam
czasu,
> I jak ci to szklo za drogie wyjdzie to machnij folie. Kosztuje psi
> pinionc, przymontujesz zszywaczem albo listewkami na gwozdzie. Jak sie
> zuzyje za 3-4 lata to wymienisz na nowa za pare pln.
>
> U mnie szklana stoi juz chyba 10 albo 15 rok. Nie sadze aby poliweglan
> byl trwaly tyle czasu po naswietleniu UV.
> Ale moze kto inny obali moje obawy.
U znajomych stoi już ponad 10 lat taka z poliwęglanu. Mniejsza niż te z
linku, przeżyła 2 małe gradobicia i styczniowe wichury.
Fakt, że ma grubsze profile niż aktualnie dostępne, ale poliwęglan 4mm, ja
chcę 6mm.
TG
-
27. Data: 2023-03-06 14:02:34
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
>> Wszyscy tu jacyś bojaźliwi. Jeden boi się wiatru, drugi śniegu.
>> Ja wierzę w efekt szklarniowy występujący w szklarniach.
>
> To wiadomo, ale raz na ruski rok spadnie 30-50cm śniegu w nocy
> i ugnie dach. Na jutubie są filmiki, gdzie ludzie pokazują szkody
> po takim opadzie.
Jestem w stane wziąć takie ryzyko na klatę.
>> Znajomi od dobrych kilkunastu lat mają taką poliwęglanową konstrukcję
>> przystawioną do chaty w charakterze zimowego ogrodu.
>
> Samonośna czy zakotwiona do ściany? z jakich profili?
Jakie to ma znaczenie? Śnieg nie leży, szybko spływa po nocnych opadach,
gdy rano wyjdzie słońce. A jeśli nie, to raz na ruski rok mogę mu kijem
wytłumaczyć, bo szklarnia wzrost ma niewiele większy od mojego.
--
Jarek
-
28. Data: 2023-03-06 14:08:35
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
> Będzie tak:
> Dołek w ziemi, podsypka z piachu, dwie warstwy bloczków na zaprawie,
> profil stalowy mocowany do bloczków spinający całość, szklarnia
> mocowana punktowo do profila. Jak mróz coś uniesie - to cały bok.
Przetaczały się tu nieraz dyskusje na zasadniczy temat: Jak Budować?
Ja wiery jestem stronnictwu, w którym uważa się, że wiek domu powinny
opisywać wieki. Czterystuletni jest świetny do mieszkania. W tym drugim
obozie podchodzi się do tego jak do kupna koszuli czy sukienki -- liczy
się moda. Najlepszy jest postawiony w tym sezonie, mieszkać całe życie
w jednym domu to obciach i wstyd, prawie jak bezdomność. Po kilkunastu
latac najlepiej rozwalić i stawiać nowy. Nowoczesny jeszcze bardziej.
Taki to obóz.
Nikt nie jest w stanie ocenić, kto w tym sporze ma rację. Ja zaznaczę
tylko, że do plastikowej budy na warzywa w ogrodzie mam inne podejście,
niż do domu.
> Te tanie szklarnie nie są samonośne, mają za cienki profil dolny.
> Położone na gruncie mocno klawiszują i po dwóch sezonach wyglądają
> jak "kupa". Belka drewniana bezpośrednio na gruncie zgnije, belka
> drewniana na bloczkach - jest lepiej, ale też spływająca woda ze
> ścianek powoduje butwienie drewna.
Stąd pomysł z belką. U mnie sucho, drewno, nawet leżące na gruncie, nie
butwieje szybko. Sprawdzone. Może wytrzymać dłużej niż ja. Zwłaszcza
gdy na wstępie zadba się o nie. Gotowym nawet zapłacić za gatunek
bardziej odporny. Możliwości jest wiele. Konstrukcja lekka, łatwo ją
unieść, belki wymienić. Albo unieść i wynieść wszystko precz, gdy chęci
na dłubanie przy badylach całkiem osłabną. Gorzej, jeśli na to "wszystko"
składają się też betonowe kloce stalą zbrojone. Wtedy koszt takiej akcji
może być podobny do kosztu inwestycji.
Jarek
--
Słuchaj, kiedyś przechodziłem przez wioskę. Jakiś dziewięćdziesięcioletni
dziadunio sadził drzewo migdałowe.
-- Hej, dziadku! -- wołam. -- Sadzisz drzewo migdałowe?"
A on, zgarbiony, odwrócił się i powiedział:
-- Tak, mój synu, ja postępuję tak, jakbym nigdy nie miał umrzeć!"
-- A ja -- odparłem -- postępuję tak, jakbym miał umrzeć w każdej chwili".
Kto z nas dwóch miał rację, szefie?
-
29. Data: 2023-03-06 18:10:21
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .03.2023 o 14:08 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:
> Stąd pomysł z belką. U mnie sucho, drewno, nawet leżące na gruncie, nie
> butwieje szybko. Sprawdzone. Może wytrzymać dłużej niż ja. Zwłaszcza
> gdy na wstępie zadba się o nie. Gotowym nawet zapłacić za gatunek
> bardziej odporny. Możliwości jest wiele. Konstrukcja lekka, łatwo ją
> unieść, belki wymienić.
Masz coś wybrane? - piszesz jakbyś już "obadał" rynek.
Ja po "pomacaniu" dzisiaj kilku gotowców już jestem prawie przekonany do
samodzielnej budowy.
Wszystko co widziałem jest z gównolitu. Profile z blaszki z puszek po
piwie. Spawy nasmarkane od strony poliwęglanu, już w opakowaniu korodują.
Jakiś dramat...
TG
-
30. Data: 2023-03-06 20:30:27
Temat: Re: Szklarnia z poliwęglanu
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
poniedziałek, 6 marca 2023 o 18:10:25 UTC+1 Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
> W dniu .03.2023 o 14:08 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:
> > Stąd pomysł z belką. U mnie sucho, drewno, nawet leżące na gruncie, nie
> > butwieje szybko. Sprawdzone. Może wytrzymać dłużej niż ja. Zwłaszcza
> > gdy na wstępie zadba się o nie. Gotowym nawet zapłacić za gatunek
> > bardziej odporny. Możliwości jest wiele. Konstrukcja lekka, łatwo ją
> > unieść, belki wymienić.
> Masz coś wybrane? - piszesz jakbyś już "obadał" rynek.
> Ja po "pomacaniu" dzisiaj kilku gotowców już jestem prawie przekonany do
> samodzielnej budowy.
> Wszystko co widziałem jest z gównolitu. Profile z blaszki z puszek po
> piwie. Spawy nasmarkane od strony poliwęglanu, już w opakowaniu korodują.
> Jakiś dramat...
>
>
> TG
Stelaż z elastycznych rur pompowanych powietrzem
https://youtube.com/shorts/HtF31kOcOeo?feature=share