On 2017-07-21 23:58, Adam Sz. wrote:
> W dniu piątek, 21 lipca 2017 23:54:30 UTC+2 użytkownik Przyjazny napisał:
>
>> Spoleruj sobie dremelkiem żeby nie był ostry :P.
>
> Pewnie wystarczyloby jakims srubokretem, czy szpachelka "przejechac"
> ale jakos nie znalazlem na to czasu od kilku lat :-) Anyway - z fuga
> epoksydowa trzeba mocno uwazac, zeby komus nie przyszlo do glowy
> fugowac jak zwykla cementowa, bo kafle beda do wymiany :)
> pozdr.

Nic nie trzeba zaklejać taśmą.
Fuguje się normalnie, z tym że nadmiar fugi wyciera się szmatkami
fizelinowymi uprzednio zanużonymi w gorącej wodzie.
Trzeba się streszczać oczywiście.


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

>> Może fuga epoksydowa ?
> do fugowania epoksydem trzeba podchodzic jak
> do jajka.

Prawda.

> stwardnieje to mozna ja usunac tylko szlifierka.

Az tak groźnie nie jest (ale fakt, że jest potwornie twarda). Ja usuwałem dwoma
preparatami (skutecznie):

-darmowy domowy sposób - octem
-z hipermarketu do czyszczenia fug bodajze mapei

Najpierw na mokro przeciera się miejsce powyższym preparatem. Odczekać z minutę,
można jeszcze raz - chodzi o to, żeby fuga po prostu rozmiękła się. Potem schodzi,
wyciera się szmatą i schodzi.

pzdr
Bogdan

do góry

W dniu wtorek, 8 sierpnia 2017 08:40:01 UTC+2 użytkownik w...@g...com napisał:

> Az tak groźnie nie jest (ale fakt, że jest potwornie twarda). Ja usuwałem dwoma
preparatami (skutecznie):
>
> -darmowy domowy sposób - octem
> -z hipermarketu do czyszczenia fug bodajze mapei
>
> Najpierw na mokro przeciera się miejsce powyższym preparatem. Odczekać z minutę,
można jeszcze raz - chodzi o to, żeby fuga po prostu rozmiękła się. Potem schodzi,
wyciera się szmatą i schodzi.

Aż tym octem spróbuje, ta moja kropelka co mi kiedyś upadła trzyma się jak
porąbana - była już myta wodą z różnymi płynami kilkadziesiąt razy i
nic jej nie rusza :-)

Mimo wszystko uczulam - ja bym się nie podjął fugowania epoksydem bez
oklejania taśmą malarską, to twardnieje mniej więcej jak poxipol i ma
taką samą konsystencję - jak się przyklei to już się ciągnie i koniec :-)

PS. Fugowałem tylko raz w życiu epoksydową - nie pamiętam niestety jakiej
to była firmy fuga.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu wtorek, 25 lipca 2017 12:12:23 UTC+2 użytkownik adam napisał:

> A czy to na pewno wina fugi? Płytki stukają, trzeszczą, albo się bujają?

Nie, trwale przymocowane.

> Fuga bardziej odskakuje w
> zimie czy w lecie?

Łuszczy się i wykrusza po roku od położenia, latem.

> Strona południowa, czy północna? Coś mi mówi, że to
> woda dostaje się pod spód i fuga odskakuje.

Strona południowa. Latem nagrzewane są brązowe płytki pewnie do +50 C, a zimą tyle
ile zima schłodzi, więc w ostatnim roku rekord -16 C.

Płytki położone są poprawnie, nie w nich jest problem, lecz w fudze. Użyłam
/niewłaściwie/ zwykłej.
A powinnam raczej, wg odpowiedzi w tym wątku użyć epoksydowej.

Majka

do góry

W dniu wtorek, 18 lipca 2017 22:36:06 UTC+2 użytkownik Majka napisał:

> mała powierzchnia wyłożona jest brązowymi ciemnymi kafelkami mrozoodpornymi. Od
południa, więc latem gorąca jak patelnia, a zimą jak to zimą nawet -15°C.
> Czym zafugować to skutecznie, żeby nie babrać się fugą corocznie?
> Która fuga jest wytrzymała?

Wszystkim za dobre chęci, pomoc, podpowiedzi i udział w wątku dziękuję.
Zanim jednak kupię epoksydową, chciałam was zapytać o dwa inne wynalazki:

1. pl.sopro.com/~run/prace-glazurnicze/silikony/817-sop
rodur-hf-d-817
koszt poniżej 60 zł za kartusz 310 ml (ta ilość mi wystarczy)

lub

2. http://pl.sopro.com/prace-glazurnicze/silikony/682-p
ud#!description
600 ml, też mniej niż 60 zł.

Może któryś z tych preparatów użyć?
Ich zaletą jest to, że są już gotowe do użycia.
Nie wiem, czym jest fuga poliuretanowa, ta z nr 2.
Warte są te preparaty uwagi?
Są to małe ilości, dla mnie wystarczy 300/600 ml, a fugę epoksyd Atlasa lub Mapeja
musiałabym kupić od razu 2 kg...

Proszę o wasze opinie.
Majka

do góry