-
1. Data: 2014-09-29 10:56:56
Temat: Tynk gipsowy - finał
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Witam!
Jacek jest zajęty przeprowadzką, więc nie prędko coś napisze, więc go
wyręczę i napisze podsumowanie.
Dla przypomnienia ściany były pokryte tynkiem gipsowy na wiosnę i we
wrześniu po pomalowaniu okazało się że farby odchodzą od nich całymi
płatami.
Następujące próby nie przyniosły efektu:
- mycie ściany mydłem malarskim
- użycie farby gruntującej (tzw. primer)
- użycie zwykłego gruntu
- użycie gruntu rozrobionego z wodą 50:50
- użycie gruntu głęboko penetrującego Ceresit 17
- pokrycie tego tynku gładzią (farba odchodziła razem z gładzią)
Wszystkie ściany przed próbami była odkurzane i wycierane na mokro
Zadziałały dwa rozwiązania:
- "Pomalowanie" ściany cementem pomieszanym z wodą - ściana zrobiła się
delikatnie szorstka i farba dobrze trzymała
- Zdrapanie wierzchniej warstwy tynku tak by ściana była porowata i po
zagruntowaniu położenie gładzi i dopiero wtedy pomalowanie farbą
Ps. Po tym jak spędziłem z tymi ścianami kilka długich dni przychylam się do
tezy że w tym tynku "gipsowym" więcej było kredy niż gipsu. Tam gdzie sami
robiliśmy poprawki "tynkiem maszynowym lekkim" kanufa problem nie
występował. Najwyraźniej fachowcy wybrali produkt który się dobrze gładzi,
ale użytkownikowi końcowemu przynosi wiele szkody.
Ps. Jacek w końcu skontaktował się z tynkarzami i usłyszał: "przecież
ostrzegaliśmy - tynk gipsowy tak ma że się go farba nie trzyma"
Ostateczny bilans to jakieś dwa tygodnie opóźnienia w przeprowadzce, sporo
straconych nerwów i kilka lat niepewności co będzie przy kolejnym malowaniu.
Żałuję ale nie znam producenta ani nazwy tego tynku który sprawił taki
kłopot. Z chęcią bym napisał do producenta niech się ustosunkuje.
Pozdrawiam
Ergie