-
1. Data: 2015-08-14 07:53:55
Temat: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: mirko <m...@n...eu>
Uzyłem randap, chwasty uschły, ale teraz jak ich się szybko pozbyc ??
-
2. Data: 2015-08-14 07:58:38
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu piątek, 14 sierpnia 2015 07:54:01 UTC+2 użytkownik mirko napisał:
> Uzyłem randap, chwasty uschły, ale teraz jak ich się szybko pozbyc ??
Wyrwac recznie, wyrwac woda pod cisnieniem, wydlubac czymkolwiek, poczekac
miesiac az same sie zutylizuja :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
3. Data: 2015-08-14 10:21:08
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .08.2015 o 07:53 mirko <m...@n...eu> pisze:
> Uzyłem randap, chwasty uschły, ale teraz jak ich się szybko pozbyc ??
Trzeba było użyć randapu przed ich wzrostem. Teraz trzeba je usunąć
ręcznie/mechanicznie.
TG
-
4. Data: 2015-08-14 12:16:50
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: GreDi <b...@b...pl>
W dniu 14.08.2015 o 07:53, mirko pisze:
> Uzyłem randap, chwasty uschły, ale teraz jak ich się szybko pozbyc ??
Zaorać glebogryzarką ;-) (mazowieckie, 150zł/24h wypożyczyłem Husqvarna
TR 530) No chyba ze masz tam 5m? to nie opłaca się fatygi i szkoda kasy.
Ręcznie przekop, albo wyrwij motyką.
Pozdrawiam.
--
GreDi
-
5. Data: 2015-08-14 12:20:31
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: GreDi <b...@b...pl>
W dniu 14.08.2015 o 12:16, GreDi pisze:
> W dniu 14.08.2015 o 07:53, mirko pisze:
>> Uzyłem randap, chwasty uschły, ale teraz jak ich się szybko pozbyc ??
>
> Zaorać glebogryzarką ;-) (mazowieckie, 150zł/24h wypożyczyłem Husqvarna
> TR 530) No chyba ze masz tam 5m? to nie opłaca się fatygi i szkoda kasy.
> Ręcznie przekop, albo wyrwij motyką.
Jeszcze podpowiem, że obecnie będziesz miał z suszoną twardą ziemię.
Polecam wylać trochę wody z węża ogrodowego w miejsce prac.
--
GreDi
-
6. Data: 2015-08-14 12:46:51
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 14 sierpnia 2015 10:21:24 UTC+2 użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:
> Trzeba było użyć randapu przed ich wzrostem. Teraz trzeba je usunąć
> ręcznie/mechanicznie.
Ej no z tego co wiem to rundap działa na zielone części roślin powodując obumarcie
rosliny, więc popryskanie gołej gleby nic nie da.
-
7. Data: 2015-08-14 14:39:11
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .08.2015 o 12:46 Kris <k...@g...com> pisze:
> W dniu piątek, 14 sierpnia 2015 10:21:24 UTC+2 użytkownik Tomasz
> Gorbaczuk napisał:
>> Trzeba było użyć randapu przed ich wzrostem. Teraz trzeba je usunąć
>> ręcznie/mechanicznie.
>
> Ej no z tego co wiem to rundap działa na zielone części roślin powodując
> obumarcie rosliny, więc popryskanie gołej gleby nic nie da.
Pełna zgoda, ale nie ma sensu opryskiwanie randapem gdy zielsko jest
wielkie - gdy uschnie jest z nim więcej roboty niż z żywym (bo nie da się
go łatwo usunąć). Najefektywniej jest wypielić wszystkie widoczne zielska
a dopiero po pieleniu opryskać teren który ma być czysty. Randap ubije
wtedy wszystkie kiełkujące maleńkie rośliny - z racji tego, że były małe
nie trzeba tego sprzątać.
Kolejne opryski należy robić jak tylko zauważymy kolejne kiełki roślin.
Mówię oczywiście o zastosowaniu randapu w otoczeniu domu, chodniki,
krawężniki, podjazdy itp.
TG
-
8. Data: 2015-08-14 14:49:33
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu piątek, 14 sierpnia 2015 14:39:15 UTC+2 użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:
> Pełna zgoda, ale nie ma sensu opryskiwanie randapem gdy zielsko jest
> wielkie - gdy uschnie jest z nim więcej roboty niż z żywym (bo nie da się
> go łatwo usunąć).
Znaczy z czym jest wiekszy klopot - chwast martwy czy zywy - wyrywa sie
dokladnie tak samo :-)
> Najefektywniej jest wypielić wszystkie widoczne zielska
> a dopiero po pieleniu opryskać teren który ma być czysty.
I za 2 tygodnie od korzeni, ktore pozostaly, a ktore roundup pryskany na ziemie
nie zabije, wyrosna nowe chwasty w zdwojonej ilosci jak wczesniej :-)
Nie - nie nalezy nic pielic, bo pielac nigdy nie wybierzesz dokladnie
wszystkich korzeni, ktore zostana przez roundup skutecznie ubite.
> Randap ubije
> wtedy wszystkie kiełkujące maleńkie rośliny - z racji tego, że były małe
> nie trzeba tego sprzątać.
Ale nie wszystkie zdarza wykielkowac i niektore korzenie zostana. I za miesiac
zaczna kielkowac :-) Bezsensowna robota - dwa razy trzeba pryskac, a wypielic
tak czy siak trzeba.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
9. Data: 2015-08-14 16:29:37
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .08.2015 o 14:49 Adam Sz. <a...@g...com> pisze:
> Znaczy z czym jest wiekszy klopot - chwast martwy czy zywy - wyrywa sie
> dokladnie tak samo :-)
Żartujesz, żywe zielsko dużo łatwiej się wyciąga niż zasuszone bo się nie
kruszy i jest mocniejsze/elastyczniejsze i jeśli ziemia jest wilgotna
wyciągniesz je w całości.
> I za 2 tygodnie od korzeni, ktore pozostaly, a ktore roundup pryskany na
> ziemie
> nie zabije, wyrosna nowe chwasty w zdwojonej ilosci jak wczesniej :-)
I dlatego mówię żeby drugi raz opryskać jak pojawią się nowe kiełki.
> Ale nie wszystkie zdarza wykielkowac i niektore korzenie zostana. I za
> miesiac
> zaczna kielkowac :-) Bezsensowna robota - dwa razy trzeba pryskac, a
> wypielic
> tak czy siak trzeba.
> pozdr.
To zawsze jest bezsensowna robota - ile razy byś nie pryskał i tak pojawią
się nowe zielska z nawianych nasion.
Zaczynając opryski odpowiednio wcześnie na wiosnę masz szansę tylko na 3-4
opryski w roku bez żadnego pielenia. Jak dopuścisz do wyrośnięcia sporego
zielska - wtedy będziesz musiał pryskać i dodatkowo zbierać zasuszone
ziele.
TG
-
10. Data: 2015-08-15 08:56:40
Temat: Re: Usuwanie suchych chwastow po randapie
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-08-14 o 16:29, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .08.2015 o 14:49 Adam Sz. <a...@g...com> pisze:
>
>
>> Znaczy z czym jest wiekszy klopot - chwast martwy czy zywy - wyrywa sie
>> dokladnie tak samo :-)
>
> Żartujesz, żywe zielsko dużo łatwiej się wyciąga niż zasuszone bo się
> nie kruszy i jest mocniejsze/elastyczniejsze i jeśli ziemia jest
> wilgotna wyciągniesz je w całości.
>
>
>> I za 2 tygodnie od korzeni, ktore pozostaly, a ktore roundup pryskany
>> na ziemie
>> nie zabije, wyrosna nowe chwasty w zdwojonej ilosci jak wczesniej :-)
>
> I dlatego mówię żeby drugi raz opryskać jak pojawią się nowe kiełki.
>
>
>> Ale nie wszystkie zdarza wykielkowac i niektore korzenie zostana. I
>> za miesiac
>> zaczna kielkowac :-) Bezsensowna robota - dwa razy trzeba pryskac, a
>> wypielic
>> tak czy siak trzeba.
>> pozdr.
>
> To zawsze jest bezsensowna robota - ile razy byś nie pryskał i tak
> pojawią się nowe zielska z nawianych nasion.
> Zaczynając opryski odpowiednio wcześnie na wiosnę masz szansę tylko na
> 3-4 opryski w roku bez żadnego pielenia. Jak dopuścisz do wyrośnięcia
> sporego zielska - wtedy będziesz musiał pryskać i dodatkowo zbierać
> zasuszone ziele.
>
> TG
Kolego! Widać, że nie masz pojęcia o pracach działkowych i Roundupie.
Po pierwsze Roundup nie działa, kiedy polewasz ziemię. Jego działanie
polega na wnikaniu do rośliny poprzez liście, a następnie zabiciu
(uduszeniu) całej rośliny wraz z korzeniami.
Jeżeli zależy Ci na tym, żeby roślina już się nie odradzała to musisz
odczekać, aż odpowiednio urośnie i rozwiną się liście. Dopiero wtedy
spryskujesz liście Roundupem i dajesz czas, aż roślina uschnie. Dopiero
jak roślina jest uschnięta masz pewność, że jej korzenie także zostały
zniszczone. Bardzo ważne jest, aby w ciągu tych kilku dni, kiedy
"rozprawiasz" się z chwastami nie było opadów deszczu, bo woda zmyje
Roundup z liści i g.... z tego będzie.
Im więcej i większych liści ma roślina tym mniejsza ilość Roundupu jest
potrzebna do jej usunięcia.
Wcześniejsze wyrywanie chwastów, przycinanie i późniejsze pryskanie
Roundupem nic nie daje, bo korzenie rośliny nadal będą żywe i roślina
będzie się ponownie odradzać. Takie opryski są nieskuteczne, a pieniądze
wydane na Roundup bezsensownie.
Jeżeli chodzi o zbieranie zasuszonego ziela to nie ma z tym
najmniejszego problemu. Bierzesz w łapy grabie i zgrabiasz na kupkę.
Później kupkę podpalasz, a jak już się wypali to resztki popiołu
rozprowadzasz po ziemi jako nawóz.