W dniu 01.12.2017 o 09:58, Jarosław Sokołowski pisze:
> Ja bym nie szedł w wiernopoddańczych zapędach tak daleko, że to jak chce
> minister jest ważniejsze od tego, jak ja chce.

Z tym jak najbardziej się zgadzam :-) Po prostu ktoś się odniósł do
"normy" nie podając czy swojej czy jakieś innej, to założyliśmy
najbardziej prawdopodobną.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 01.12.2017 o 09:22, Lisciasty pisze:
> A ile to jest "bardzo twarda"? Czy jak mam 28 stopni niemieckich,
> to mogę iść "z ryjem" do wodociągów, czy nie bardzo?;)

A to proszę Pana zaglądamy do pięknej tabelki w powyższej normie (lub
ISO 6059:1984, bo PN-ISO 6059:1999 to tylko tłumaczenie międzynarodowej)
i tam widzimy ze wzoru że trzeba Pańską wartość 28 °dH pomnożyć przez
17,8 ppm co daje 498,4 [mg CaCO3­] ("Woda twarda": 350-550 [mg CaCO3­]).

Według rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 r. w sprawie
jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi wartość musi zawierać
się w przedziale 60-500 [mg CaCO3­]/L

Czyli wszystko jest w porządku ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu środa, 6 grudnia 2017 20:07:37 UTC+1 użytkownik Mateusz Bogusz napisał:
> Według rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 r. w sprawie
> jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi wartość musi zawierać
> się w przedziale 60-500 [mg CaCO3­]/L
>
> Czyli wszystko jest w porządku ;-)

Kurna, niewiele brakuje :/ Co za masakra...
Nic, tak czy siak zmiękczacz już jest, bo nie szło nic zrobić z tą wodą :/

L.

do góry

Nie można Panu przystępować do prac budowlanych jeżeli nie ma Pan projektu
uzgodnionego w Starostwie i to jest warunek sine qua non - czyli niezbędny do
realizacji przedsięwzięcia.
Zatem najpierw musi być projekt, potem uzyskanie pozwolenia na budowę a następnie
realizacja.
Innej drogi Panu nie polecam.
A co do zasady to najlepiej najpierw planować a potem budować.

do góry

Myślę, że ludzie którzy własnoręcznie popełnili taką wentylację u siebie mają więcej
wiedzy niż niejeden projektant czerpiący wiedzę ze szkoleń i katalogów. A co do
projektów, zatwierdzeń itp. sporo kosztów, często niepotrzebnych.

do góry

Jak nie mozna jak mozna, co najwyzej nie wolno.

do góry

W dniu 2017-11-08 o 20:26, Adam Sz. pisze:

> Akurat plastików też nie chciałem mieć i mam wszystko na rurach sonoduct,
> czyli od wewnątrz - aluminium.

Kiedyś do Twojej rodziny zapuka Niemiec - Alzheimer, który te plastikowe
rury wykładał "amelinową" folią :)

do góry

> W dniu 2017-11-08 o 20:26, Adam Sz. pisze:
>
> > Akurat plastików też nie chciałem mieć i mam wszystko na rurach sonoduct,
> > czyli od wewnątrz - aluminium.


zrobilem wczoraj akustyczne próby - dzwiek sie w aluflexach niesie :/ Wymieniam
kluczowe odcinki na sonodukty.


b.

do góry

Do ciebie nie przyjdzie. Zeby przyszedl to musialbys miec mozg. Ciebie artretyzm
dopadnie albo dna moczanowa.

do góry

W dniu środa, 3 stycznia 2018 08:35:51 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:

> Kiedyś do Twojej rodziny zapuka Niemiec - Alzheimer, który te plastikowe
> rury wykładał "amelinową" folią :)

Taki jesteś zwolennik biurokracji - wszystkie rury których używam mają
deklarację zgodności i atest higieniczny wydany przez "PZH Państwowy Zakład
Higieny" na użytkowanie tych rur w systemach wentylacji w budynkach
mieszkalnych, użyteczności publicznej, obiektach szpitalnych i obiektach
przemysłowych :)

Jakoś nie widzę możliwości "uwalniania" cząsteczek aluminium z folii,
która ma mikrometry grubości - gdyby się cokolwiek uwalniało to ta
folia by po roku była podziurawiona na wylot :-)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry