-
11. Data: 2009-02-24 19:19:45
Temat: Re: chore kaktusy
Od: "Dirko" <i...@g...com>
W wiadomości news:go1c4j$fka$1@news.onet.pl Antoni.Broniak
<a...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Rozumiem, zachwalasz środek na podstawie reklamy bądź informacji
> producenta.
>
Hejka. Masz jakieś urojenia? Ja tu przecież nic nie zachwalam.
>
> Wiedza czysto teoretyczna nie sprawdzona.
>
A Ty to chyba udajesz, że nie wiesz, jak wygląda proces rejestracji nowego
środka ochrony roślin. Nie stwarzaj wrażenia, że można do obrotu a co za tym
idzie do stosowania wprowadzić środek na podstawie teoretycznych spekulacji
lub subiektywnych opinii producenta. Taka decyzja musi być poparta
pozytywnymi wynikami doświadczeń w polu, sadzie czy w szklarni.
>
> Ja tam wolę jedną opinię użytkownika, od 10 stron tekstu
> reklamowego.
>
Zakładając, że ten użytkownik potrafi prawidłowo zastosować konkretny
preparat, to skąd ma wziąć o nim opinię? Od Ciebie?
Pozdrawiam bezstronnie Ja...cki
-
12. Data: 2009-02-24 19:36:44
Temat: Re: chore kaktusy
Od: "skryba" <s...@o...eu>
>
Ale jest chyba coś lepszego -Provado
> > Plus AL - małe opakowanie i w postaci aerozolu.
> > Pozdrawiam poręcznie Ja...cki
> >
>
> Czy masz ten środek przetestowany na czymś czy też to wiedza książkowa.
> Jeśli przetestowałeś to na czym , z jakim skutkiem, ile Provado kosztuje.?
Przetestowałem:
http://www.bayercropscience.pl/strony/1/i/71.php
Rośliny wolne od szkodników. Ziemiórki też załatwione na cacy.
Pozdrawiam praktycznie
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2009-02-24 19:52:33
Temat: Re: chore kaktusy
Od: Barbara Miącz <s...@i...te.ria.pl>
Użytkownik Antoni.Broniak napisał:
> Te cholerne przędziory,
> nawet po 4 opryskach odradzają się jak feniks z popiołów.
Ja tak nieogrodniczo i nierolniczo.
Kiedyś Moon przypomniał slogan reklamowy " RAID zabija...."
Zdesperowana, bo nie mogłam sobie poradzić z przędziorkami
na Hippeastrum i Zantedeschii, użyłam. Tego na owady biegające.
Prysnęłam pianki do nakrętki po wodzie mineralnej i wacikiem
posmarowałam spodnią stronę liści, tak punktowo z nadzieją ze kiedyś
tam dranie trafią. Pomogło i to na bardzo długo.
W jednej doniczce były ziemiórki. Posmarowałam górny brzeg doniczki.
Możecie się śmiać. Przecież po to był żart Moona :-)
Pozdrawiam, Barbara
-
14. Data: 2009-02-25 14:25:24
Temat: Re: chore kaktusy
Od: "Antoni.Broniak" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Dirko" <i...@g...com> napisał w wiadomości
news:go1f2u$g4i$1@news.vectranet.pl...
>W wiadomości news:go1c4j$fka$1@news.onet.pl Antoni.Broniak
> <a...@p...onet.pl> napisał(a):
>>
>> Rozumiem, zachwalasz środek na podstawie reklamy bądź informacji
>> producenta.
>>
> Hejka. Masz jakieś urojenia? Ja tu przecież nic nie zachwalam.
A to przepraszam widocznie mam przywidzenia, albo sam to napisałem:
>Ale jest chyba coś lepszego -Provado
>Plus AL - małe opakowanie i w postaci aerozolu.
Pozdrawiam poręcznie Ja...cki
>> Wiedza czysto teoretyczna nie sprawdzona.
>>
> A Ty to chyba udajesz, że nie wiesz, jak wygląda proces rejestracji nowego
> środka ochrony roślin. Nie stwarzaj wrażenia, że można do obrotu a co za
> tym
> idzie do stosowania wprowadzić środek na podstawie teoretycznych
> spekulacji
> lub subiektywnych opinii producenta. Taka decyzja musi być poparta
> pozytywnymi wynikami doświadczeń w polu, sadzie czy w szklarni.
A to wiem, ale też wiem co to reklama i marketing.
Jeśli te pozytywne wyniki i badania w polu, sadzie i szklarni tak
bezstronnie i naukowo dopuszczają produkt do użytku, to dlaczego zdarza się,
że jest on wycofywany. No, chyba nie z powodu nieobiektywnej oceny
użytkowników.
>> Ja tam wolę jedną opinię użytkownika, od 10 stron tekstu
>> reklamowego.
>>
> Zakładając, że ten użytkownik potrafi prawidłowo zastosować konkretny
> preparat, to skąd ma wziąć o nim opinię? Od Ciebie?
Oczywiście, ale zakładam, że na tej grupie funkcjonują ludzie, dla których
ochrona roślin nie jest wiedzą tajemną. Taki forumowicz kupi np. "zachwalany
przez moje urojenia środek" - Provado Plus AL -. Wypróbuje go na swoich
roślinach, to będzie wiedział jak on skutkuje. Na tej podstawie wyrobi sobie
o nim opinię - swoją. Tą opinią może podzielić się z całą grupą, bo po to
ona chyba istnieje. Na takiej właśnie opinii mi zależy i chyba nie ma w tym
nic dziwnego.
Oczywiście jeśli ja przetestuję jakiś środek to chętnie dzielę się opinią o
nim z innymi jeśli jest taka potrzeba. Robiłem to np. niedawno w przypadku
Mospilanu a także innych środków, które wypróbowałem. Myślę że moje uwagi
były przydatne dla innych i chyba o to chodzi.
Twoje uwagi Dirku w tym wątku nie wnoszą do meritum sprawy niczego.
Jeśli chciałbyś wiedzieć jak wygląda opinia użytkownika tej grupy o
produkcie to przeczytaj post Skryby z 24 lutego 2009 20:36.
--
Pozdrawiam
Antoni Broniak
-
15. Data: 2009-02-25 14:52:40
Temat: Re: chore kaktusy
Od: "Dirko" <i...@g...com>
W wiadomości news:go3klo$80t$1@news.onet.pl Antoni.Broniak
<a...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Twoje uwagi Dirku w tym wątku nie wnoszą do meritum
> sprawy niczego.
>
Hejka. Łatwo zauważyć, że ta cała Twoja pisanina jest podporzadkowana
powyższej tezie. Jeżeli o mnie chodzi to sądzę, że nie musisz już dłużej
poświęcać swojego cennego czasu aby czytać moje posty.
Pozdrawiam tendencyjnie Ja...cki
-
16. Data: 2009-02-25 15:51:43
Temat: Re: chore kaktusy
Od: "skryba" <s...@o...eu>
>
> Jeśli chciałbyś wiedzieć jak wygląda opinia użytkownika tej grupy o
> produkcie to przeczytaj post Skryby z 24 lutego 2009 20:36.
He, he, he a pić się chce.
Zapomniałem dodać, że mączliki też się raczyły oddalić.
;-)
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2009-02-25 20:29:11
Temat: Re: chore kaktusy
Od: Barbara Miącz <s...@i...te.ria.pl>
Użytkownik skryba napisał:
>
> Zapomniałem dodać, że mączliki też się raczyły oddalić.
A ja ich powodu pozbyłam się fuksji i mirtu / już dawno/ :-(
Chyba kupię nasiona mirtu skoro panaceum na mączlika odkryłeś.
Pozdrawiam, Barbara