-
11. Data: 2015-01-03 00:32:18
Temat: Re: czy wierzycie takim licznikom energii?
Od: Kris <k...@g...com>
Ot to
-
12. Data: 2015-01-03 00:59:37
Temat: Re: czy wierzycie takim licznikom energii?
Od: k...@g...com
W dniu piątek, 2 stycznia 2015 23:59:59 UTC+1 użytkownik WS napisał:
> W dniu piątek, 2 stycznia 2015 23:01:27 UTC+1 użytkownik k...@g...com
napisał:
>
> > Ty to prawdziwy Polak jesteś. Prawdziwy Polak jak się przy czymś nie narobi to
uważa ze nic nie zrobił.
>
> ;)
> Wrecz przciwnie, nie widze sensu mierzenia mocy czegokolwiek w domu ;)Jesli
potrzebuje, to jest wlaczone i juz... Czasem dla porownania zuzycia pradu (np. czy
LEDy sie juz oplacaja)wystarcza mi info producenta.
>
> To mierzenie swietlowki tak mi sie przypomnialo, bo akurat wtedy kupilem za jaka
"gruba" kase, wyliczajac, ze zwroci sie za 2-3 lata, a ojciec twierdzil ze u nich
zmierzyli i podana moc to lipa... Wyszlo, ze sie z grubsza zgadaza ;)
>
> A mierzenie licznikiem taryfowym wbrew pozorom zajmuje 2-3 minuty i wymaga
trywialnych obliczen na poziomie szkoly podstawowej (no, za moich czasow, bo teraz to
nie wiem czego ucza)
>
> WS
A ja wtykam w gniazdko pudełko a w to pudełko odbiornik i od razu wiem ile ciągnie.
jak ktoś ma licznik za płotem to też ma czekać dwie trzy minuty? Z reguły to czego
się nie ma a inni mają jest kiepskie.
-
13. Data: 2015-01-03 12:25:31
Temat: Re: czy wierzycie takim licznikom energii?
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu sobota, 3 stycznia 2015 00:16:22 UTC+1 użytkownik Marcin N napisał:
> Uczą tego samego tylko lepiej, ciekawiej i sprawniej.
Moze i ucza, tylko czy naucza? ;)
ze 3-4 lata temu sasiad poprosil mnie, zeby pomoc jego bratanicy w fizyce, studia
zaoczne na AGHu, fizyka to tam troche dla picu byla, ale jak zobaczylem te "trudne
zadania" to sie prawie zalamalem... pamietalem, ze mniej wiecej byl to poziom mojej
podstawowki...
WS
-
14. Data: 2015-01-04 14:39:18
Temat: Re: czy wierzycie takim licznikom energii?
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Marcin N" <m...@o...pl> wrote in message
news:54a726ae$0$2648$65785112@news.neostrada.pl...
> Uczą tego samego tylko lepiej, ciekawiej i sprawniej.
oczywiscie wiele zalezy od nauczyciela i szkoly ale i tak jest to
dosyc radykalne stwierdzenie, zupelnie nie pokrywajace sie z moimi
spostrzezeniami
owszem mlody wydaje sie bardziej 'wciagniety' niz ja w jego wieku
przez wiekszy nacisk na nauke przez zabawe, ale skoku jakosciowego
zupelnie nie widze
w porownaniu do szkoly w Irlandii do ktorej uczeszczal dwa lata
w Polsce widze tylko odtwarzanie ladniej zapakowanych scenariuszy
bez wymagania jakiegokolwiek indywidualnego wkladu wlasnego
ktory tam premiowany byl bardzo wysoko
jest lepiej niz 30 lat temu, ale IMHO dalej dobrze nie jest
--
http://db.org.pl/