-
1. Data: 2012-03-13 21:08:16
Temat: dlaczego nie mech?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Ave!
Generalnie mój trawnik to raczej mini-łąka: jest dość chaotyczny i tylko
regularnie (tj. co miesiąc-dwa ;) ) go koszę a potem to wszystko grabię,
więc mało zwracam uwagi na porady dotyczące pielęgnacji tych obrzydliwie
równych trawniczków, wyglądających jak te plastikowe zielone sztuczne
trawniki ;)
Niemniej jednak parę razy mi wpadały w oko uwagi w poradnikach dotyczące
zwalczania tego strasznego wroga trawników - mchu.
W wilgotniejszych miejscach zdarza mi się, że trawa jest rzadsza a za to
pomiędzy nią rośnie sobie mech.
To zielone i to zielone. I mchu nie trzeba kosić ;)
Stąd moje pytanie - dlaczego ten mech to takie "zło"?
Co by szkodziło mieć mechniczek zamiast trawniczka ;)
-
2. Data: 2012-03-13 21:28:01
Temat: Re: dlaczego nie mech?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 13 Mar 2012 22:08:16 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> Stąd moje pytanie - dlaczego ten mech to takie "zło"?
Bo mchu się nie kosi, a CO najchętniej robi szanujący się właściciel
posesji, zezując spod oka na bardziej wypasiony model kosiarki sąsiada?
3333-)
> Co by szkodziło mieć mechniczek zamiast trawniczka ;)
Już Cie lubię :-)
--
XL
-
3. Data: 2012-03-13 21:31:23
Temat: Re: dlaczego nie mech?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 13 Mar 2012 22:28:01 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 13 Mar 2012 22:08:16 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> Stąd moje pytanie - dlaczego ten mech to takie "zło"?
>
> Bo mchu się nie kosi, a CO najchętniej robi szanujący się właściciel
> posesji, zezując spod oka na bardziej wypasiony model kosiarki sąsiada?
> 3333-)
>
>
>> Co by szkodziło mieć mechniczek zamiast trawniczka ;)
>
> Już Cie lubię :-)
...bo kocham mech, podobnie jak właściciel tego ogrodu:
http://ogrodija.blogspot.com/2012/02/mchy-w-ogrodzie
.html
--
XL i jaskry, babki oraz koniczyny na trawniku
-
4. Data: 2012-03-14 07:06:42
Temat: Re: dlaczego nie mech?
Od: ZbyszekZ <z...@g...com>
W dniu wtorek, 13 marca 2012, 22:08:16 UTC+1 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
>
> Co by szkodziło mieć mechniczek zamiast trawniczka ;)
Mech w trawniku ogranicza rozrost trawy dlatego nie należy łączyć tych dwóch
zielonych w jedno.
Natomiast wyhodowanie ładnego mchu wymaga więcej wody, pracy i cienia niż trawnika.
Chyba byś nie chciał chodzić po bagienku?
--
ZZ@private
-
5. Data: 2012-03-14 07:24:52
Temat: Re: dlaczego nie mech?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 14.03.2012 08:06, ZbyszekZ pisze:
> W dniu wtorek, 13 marca 2012, 22:08:16 UTC+1 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
>
>>
>> Co by szkodziło mieć mechniczek zamiast trawniczka ;)
>
> Mech w trawniku ogranicza rozrost trawy dlatego nie należy
> łączyć tych dwóch zielonych w jedno.
Z tyłu domu miałem łysawe miejsca... Teraz jest tam trawa uzupełniana
mchem i jakoś się dogadują ;)
> Natomiast wyhodowanie ładnego mchu wymaga więcej wody, pracy
> i cienia niż trawnika.
Pracy? Kosić nie trzeba ;)
> Chyba byś nie chciał chodzić po bagienku?
Cały świat to bagno ;->
A poważniej - tam, gdzie mam sporo mchu faktycznie przy ulewach robią
się kałuże, ale bagna to tam na pewno nie ma.
W sumie u mnie mech się ładnie sprawdza jako uzupełnienie zieleni na
ziemi tam, gdzie trawa jakoś nie miała ma ochoty rosnąć (tzn. było tak:
łysy placek -> wsianie trawy -> rzadko rośnie -> pojawia się mech ->
trawa rośnie tak samo albo nawet ciut lepiej - miejscami dominuje mech,
miejscami trawa).
-
6. Data: 2012-03-14 15:19:14
Temat: Re: dlaczego nie mech?
Od: Konrad Karpieszuk <k...@g...pl>
Dnia Wed, 14 Mar 2012 08:24:52 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>> Mech w trawniku ogranicza rozrost trawy dlatego nie należy łączyć tych
>> dwóch zielonych w jedno.
>
> Z tyłu domu miałem łysawe miejsca... Teraz jest tam trawa uzupełniana
> mchem i jakoś się dogadują ;)
to zalezy od gatunku, bo trawa trawie nie równa. np taka http://
pl.wikipedia.org/wiki/Szczotlicha_siwa (nie znam z ogrodu, ale znam z
natury) z mchu sobie nic nie robi, a nawet i na piasku rosnie :)
--
pozdrawiam, Konrad Karpieszuk
http://tradematik.pl - wtyczka do WordPress
do tworzenia sklepów internetowych
-
7. Data: 2012-03-15 08:00:44
Temat: Re: dlaczego nie mech?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 14.03.2012 16:19, Konrad Karpieszuk pisze:
>> Z tyłu domu miałem łysawe miejsca... Teraz jest tam trawa uzupełniana
>> mchem i jakoś się dogadują ;)
>
> to zalezy od gatunku, bo trawa trawie nie równa. np taka http://
> pl.wikipedia.org/wiki/Szczotlicha_siwa (nie znam z ogrodu, ale znam z
> natury) z mchu sobie nic nie robi, a nawet i na piasku rosnie :)
Taka pewnie też jest... Generalnie sypnąłem conieco trawy trawnikowej,
ale głównie jako uzupełnienie - poza tym rośnie co chce (z kilkoma
wyjątkami - osty i rzepy tępię ;) )
Można powiedzieć, że nie mam trawnika tylko łąkę, co bardzo się podoba
mi i kotom :)
-
8. Data: 2012-03-18 15:31:19
Temat: Re: dlaczego nie mech?
Od: " " <a...@g...pl>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
> Ave!
>
> Co by szkodziło mieć mechniczek zamiast trawniczka ;)
:) ja swój nazywam chwastnik, ale miejscami (od północy) to rzeczywiście mam
mechniczek :P
Pozdrawiam
Janusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2012-03-18 21:16:56
Temat: Re: dlaczego nie mech?
Od: wolim <n...@p...tu>
W dniu 2012-03-13 22:08, Andrzej Lawa pisze:
> Ave!
>
> Generalnie mój trawnik to raczej mini-łąka: jest dość chaotyczny i tylko
> regularnie (tj. co miesiąc-dwa ;) ) go koszę a potem to wszystko grabię,
> więc mało zwracam uwagi na porady dotyczące pielęgnacji tych obrzydliwie
> równych trawniczków, wyglądających jak te plastikowe zielone sztuczne
> trawniki ;)
>
> Niemniej jednak parę razy mi wpadały w oko uwagi w poradnikach dotyczące
> zwalczania tego strasznego wroga trawników - mchu.
>
> W wilgotniejszych miejscach zdarza mi się, że trawa jest rzadsza a za to
> pomiędzy nią rośnie sobie mech.
>
> To zielone i to zielone. I mchu nie trzeba kosić ;)
>
> Stąd moje pytanie - dlaczego ten mech to takie "zło"?
Żadne zło. Mnie tam mech nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, wyglądać
bardzo fajnie... W każdym razie na pewno nie zamierzam z nim walczyć.
Zresztą taką samą sytuację mam z koniczyną, która ostatnimi czasy
zawłaszcza sobie miejsce wokół domu...