W sumie jestem elektrykiem, sep 1kV mam, ale projekt i wykonawstwo na
mój obiekt robi ktoś inny ;) I tak to przeglądam, i mam pewne wątpliwości.

Projekt jest taki, że instalacja elektryczna 230v jest bezpuszkowa,
przewód idzie od rozdzielni, od gniazdka - do gniazdka kolejnego, tak
przez całą "gałąź" (np wszystkie gniazdka w danym pomieszczeniu, lub
wszystkie gniazdka "za ups").
Tyle że to wychodzi w niektórych gałęziach po 10-13 gniazdek na jednym
przewodzie 1.5mm2 (na moje jawne żądanie zwiększone w dłuższych
gałęziach do 2.5mm2), przyjmując (wg zabezpieczeń "na gałąź" B16 czyli
~3,6kW) dozwolone obciążenie takiej gałęzi instalacji podzielone przez
liczbę gniazdek to tylko ~300W na gniazdko.
Wiadomo że do każdego z gniazd nie podłącze _równocześnie_ i nie włączę
pełnego obciążenia, ale tak z praktyki to nigdy nie wiadomo jak
wypadnie, gdzie stanie czajnik bezprzewodowy, dwa duże ksera po 1000W, a
gdzie "na chwilę" wepnie się 2.2kW odkurzacz, a tu nagle jeszcze się
okazuje że to wypada "na samym końcu szeregu gniazd" - a jak znam życie,
to przewód nie będzie w każdym punkcie (gnieździe) połączony + odejście
na gniazdo, tylko pewnie przecięty i sama kostka/styk/śrubka/zatrzask na
przewód N/PE/L na danym gnieździe będzie musiał przenieść pełny prąd
"dalej"...
Z czystego obliczenia długości przewodów ich rezystancja jest ok (pętli
zwarciowej L+PE/L+N), tudzież spadek napięcia zmieści się w normie.

W dużym skrócie - trochę mi się to nie podoba. Ale może jestem
przeczulony, i 12gniazd na B16 to norma, a np dawanie po 6-8gniazd na
B10 to znów źle, bo już zbyt małe zabezpieczenie i maksymalna moc "per
gniazdo"?

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173