-
31. Data: 2020-07-02 13:21:24
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: XL <i...@g...pl>
Jacek <k...@a...com> wrote:
> W dniu 22.06.2020 o 14:21, Krycha pisze:
>> Liczę na Waszą pomoc w wyszukaniu drzew lub krzewów owocujących, ale
>> niepodatnych na choroby i szkodniki.
>> Oczywiście o owocach jadalnych. :-)
> Ja się wyleczyłem ze wszystkich brzoskwiń i moreli. Chorowały, kiepsko
> owocowały i ostatnie drzewko zlikwidowałem 3 lata temu.
> Bardzo sobie chwalę śliwę odmiany diana. Ma duże, pyszne owoce i w
> porównaniu z węgierką jest bardziej odporna na szkodniki.
> Z jabłoni polecam szarą renetę i antonówkę, ale to stare odmiany i
> "trochę" trzeba poczekać, aż się człek doczeka owoców.
> Z krzewów numer jeden to jeżyna bezkolcowa. Owocuje "jak głupia", robimy
> soki i wino. Soki wystarczają na całą zimę a wino tak mniej więcej do
> stycznia ;-)
> Szukam natomiast porady w sprawie czerwonej porzeczki - jaką odmianę
> polecacie, aby była bezobsługowa i dobrze owocowała.
Starą.
--
XL Homoseksualizm NIE JEST wrodzony:
https://www.homoseksualizm.edu.pl/terapia/faq/337-mi
t-1-homoseksualizm-jest-wrodzony?fbclid=IwAR3bkm3Vwz
J2sQ5ctFV6BfG52bOppwjyFLf5H2fEqMH9VdsD-t4X9Aea8eE
-
32. Data: 2020-07-02 14:02:31
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 02.07.2020 o 13:21, XL pisze:
> Starą.
Starą już mam. W tym roku wycinam i chcę posadzić coś nowego.
Do października mam 3 miesiące na decyzję.
Jacek
-
33. Data: 2020-07-02 18:40:16
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: XL <i...@g...pl>
Jacek <k...@a...com> wrote:
> W dniu 02.07.2020 o 13:21, XL pisze:
>> Starą.
> Starą już mam. W tym roku wycinam i chcę posadzić coś nowego.
Im nowsze, tym gorsze - pod względem cech, na których Ci zależy.
Pisząc ,,stare" myślę o tradycyjnych, nie o ,,poprzednich".
Np.
http://www.bulaporzeczki.pl/oferta/odmiany-porzeczek
> Do października mam 3 miesiące na decyzję.
J.w.
--
XL Homoseksualizm NIE JEST wrodzony:
https://www.homoseksualizm.edu.pl/terapia/faq/337-mi
t-1-homoseksualizm-jest-wrodzony?fbclid=IwAR3bkm3Vwz
J2sQ5ctFV6BfG52bOppwjyFLf5H2fEqMH9VdsD-t4X9Aea8eE
-
34. Data: 2020-07-02 20:08:58
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 02.07.2020 o 18:40, XL pisze:
> Np.
> http://www.bulaporzeczki.pl/oferta/odmiany-porzeczek
Dzięki za podpowiedź.
Jak masz doświadczenie z porzeczkami, to doradź, jakie odmiany rosną
tak, aby nie wymagały palików i wiązania. Moje obecne mają tendencję,
aby gałęzie kładły się po ziemi i w związku z tym każdy krzak dostaje
palik i muszę gałęzie podwiązywać, a tego bym wolał uniknąć.
Jacek
-
35. Data: 2020-07-02 21:26:04
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: XL <i...@g...pl>
Jacek <k...@a...com> wrote:
> W dniu 02.07.2020 o 18:40, XL pisze:
>> Np.
>> http://www.bulaporzeczki.pl/oferta/odmiany-porzeczek
> Dzięki za podpowiedź.
> Jak masz doświadczenie z porzeczkami, to doradź, jakie odmiany rosną
> tak, aby nie wymagały palików i wiązania. Moje obecne mają tendencję,
> aby gałęzie kładły się po ziemi i w związku z tym każdy krzak dostaje
> palik i muszę gałęzie podwiązywać, a tego bym wolał uniknąć.
Aż tak się nie znam, ale może za dużo azotu mają. I może trzeba by je
przyciąć:
https://youtu.be/FLunSbZrRXo
--
XL Homoseksualizm NIE JEST wrodzony:
https://www.homoseksualizm.edu.pl/terapia/faq/337-mi
t-1-homoseksualizm-jest-wrodzony?fbclid=IwAR3bkm3Vwz
J2sQ5ctFV6BfG52bOppwjyFLf5H2fEqMH9VdsD-t4X9Aea8eE
-
36. Data: 2020-07-02 22:02:57
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: Krycha <k...@p...onet.pl>
W dniu 02.07.2020 o 08:04, trybun pisze:
> W dniu 01.07.2020 o 11:16, Krycha pisze:
>> W dniu 29.06.2020 o 10:37, trybun pisze:
>>> W dniu 22.06.2020 o 14:21, Krycha pisze:
>>>> Liczę na Waszą pomoc w wyszukaniu drzew lub krzewów owocujących, ale
>>>> niepodatnych na choroby i szkodniki.
>>>> Oczywiście o owocach jadalnych. :-)
>>>> Jestem zmęczona walką z chorobami i szkodnikami jabłoni, śliw,
>>>> grusz, tym bardziej, że efekty są mizerne.
>>>>
>>>> Czy jest w ogóle szansa na takie rośliny, bezobsługowe?
>>>>
>>>> Pozbyłam się w przeciągu kilku lat: wiśni, nektaryny, brzoskwini.
>>>> Czereśnię wycięłam ostatnio.
>>>> Kupiłam teraz bez czarny Black Late licząc na pożytek z kwiatów i
>>>> owoców.
>>>>
>>>> Pozdrawiam Krycha.
>>>>
>>>>
>>>
>>> No jasne że jest, że są. Cały sekret w doborze odmian, np nigdy nie
>>> poza samym zbiorem i przycinaniem nie zajmuję się brzoskwiniami. A
>>> zbiory regularnie co rok na zadowalającym poziomie. Czereśnie tak
>>> samo, tylko należy wybrać odmiany najwcześniej owocujące, np Riven
>>> albo Burlat. Wtedy żaden robak im niestraszny.
>>
>> Taką odmianę zamawiałam, a sprzedano późniejszą. Kilka lat zmarnowane,
>> w oczekiwaniu na efekty. Dlatego poszła pod nóż. Drugi raz nie będę
>> ryzykować, za mało życia na oczekiwanie kolejnych sukcesów.
>> Dziś tylko sprawdzone rośliny i pewne efekty. Ale czy to możliwe?
>>
>> Krycha.
>
>
> Żadne ryzyko, tylko trzeba kupować drzewka na targowisku albo w sklepie
> ogrodniczym, a nie w sprzedaży wysyłkowej. Taka forma zakupu dozwolona
> tylko w przypadku jakichś bardzo rzadkich odmian albo egzotyki, i
> oczywiście trzeba się liczyć z ryzykiem. W tym roku kupiłem wysyłkowo
> kilka grusz i śliw azjatyckich, jednak pewności czy to są zamawiane
> gatunki nie ma żadnych.
Nawet nie kupuję na targowisku, tylko w w centrach/sklepach ogrodniczych.
Dwa razy zamawiałam wysyłkowo - grusze chińskie (dziś zwane azjatyckimi),
wszystko było zgodne z zamówieniem,
oraz winorośle (jedna odmiana była niezgodna).
Ale to było 20 lat temu :-).
Krycha.
-
37. Data: 2020-07-03 09:39:58
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 2.07.2020 o 20:08, Jacek pisze:
> Moje obecne mają tendencję, aby gałęzie kładły się po
> ziemi i w związku z tym każdy krzak dostaje palik i muszę gałęzie podwiązywać, a
> tego bym wolał uniknąć.
To trzeba ciąć, ciąć, nie żałować, paliki muszą pofolgować.
Dbać o fi, a nie o długość.
-
38. Data: 2020-07-03 11:49:33
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: trybun <L...@j...cb>
W dniu 02.07.2020 o 22:02, Krycha pisze:
> W dniu 02.07.2020 o 08:04, trybun pisze:
>> W dniu 01.07.2020 o 11:16, Krycha pisze:
>>> W dniu 29.06.2020 o 10:37, trybun pisze:
>>>> W dniu 22.06.2020 o 14:21, Krycha pisze:
>>>>> Liczę na Waszą pomoc w wyszukaniu drzew lub krzewów owocujących,
>>>>> ale niepodatnych na choroby i szkodniki.
>>>>> Oczywiście o owocach jadalnych. :-)
>>>>> Jestem zmęczona walką z chorobami i szkodnikami jabłoni, śliw,
>>>>> grusz, tym bardziej, że efekty są mizerne.
>>>>>
>>>>> Czy jest w ogóle szansa na takie rośliny, bezobsługowe?
>>>>>
>>>>> Pozbyłam się w przeciągu kilku lat: wiśni, nektaryny, brzoskwini.
>>>>> Czereśnię wycięłam ostatnio.
>>>>> Kupiłam teraz bez czarny Black Late licząc na pożytek z kwiatów i
>>>>> owoców.
>>>>>
>>>>> Pozdrawiam Krycha.
>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>> No jasne że jest, że są. Cały sekret w doborze odmian, np nigdy nie
>>>> poza samym zbiorem i przycinaniem nie zajmuję się brzoskwiniami. A
>>>> zbiory regularnie co rok na zadowalającym poziomie. Czereśnie tak
>>>> samo, tylko należy wybrać odmiany najwcześniej owocujące, np Riven
>>>> albo Burlat. Wtedy żaden robak im niestraszny.
>>>
>>> Taką odmianę zamawiałam, a sprzedano późniejszą. Kilka lat
>>> zmarnowane, w oczekiwaniu na efekty. Dlatego poszła pod nóż. Drugi
>>> raz nie będę ryzykować, za mało życia na oczekiwanie kolejnych
>>> sukcesów.
>>> Dziś tylko sprawdzone rośliny i pewne efekty. Ale czy to możliwe?
>>>
>>> Krycha.
>>
>>
>> Żadne ryzyko, tylko trzeba kupować drzewka na targowisku albo w
>> sklepie ogrodniczym, a nie w sprzedaży wysyłkowej. Taka forma zakupu
>> dozwolona tylko w przypadku jakichś bardzo rzadkich odmian albo
>> egzotyki, i oczywiście trzeba się liczyć z ryzykiem. W tym roku
>> kupiłem wysyłkowo kilka grusz i śliw azjatyckich, jednak pewności czy
>> to są zamawiane gatunki nie ma żadnych.
>
> Nawet nie kupuję na targowisku, tylko w w centrach/sklepach ogrodniczych.
> Dwa razy zamawiałam wysyłkowo - grusze chińskie (dziś zwane azjatyckimi),
> wszystko było zgodne z zamówieniem,
> oraz winorośle (jedna odmiana była niezgodna).
> Ale to było 20 lat temu :-).
>
> Krycha.
Ale na targowisku też nie można kupować drzewek na słowo sprzedawcy,.
Drzewko musi mieć odpowiednią etykietę z szkółki, dopiero wtedy możemy
mieć prawie całkowitą pewność co kupiliśmy.
Tak z ciekawości - owocują Ci te chińskie gruszki, i czy wolne są od
naszego robactwa i chorób? U mnie świeżo posadzone śliwy wyglądają
dobrze, ale na gruszkach sporo poskręcanych liści.
-
39. Data: 2020-07-03 11:50:21
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: trybun <L...@j...cb>
W dniu 02.07.2020 o 08:29, XL pisze:
>
>>
> Dokładnie tak. Ja ZAWSZE (czyli jakieś 8 razy) byłam nacinana - nie zawsze
> co do odmian, ale zawsze zamiast normalnych drzew jabłoniowych przysyłano
> mi plantacyjne karły, te, co to rosną jak patyki, do dwóch metrów, a po
> kilku latach się je kosi jak chwast i sadzi nowe. A dzwoniłam przed
> zakupem, pytałam o podkładki, czy nie skarlające... ?
>
Właśnie na jabłonkach najbardziej oszukują sprzedawcy. Pofatygowałem się
kiedyś do kilku szkółek z zamiarem kupienia drzewek na normalnych
podkładkach, - jedyne co usłyszałem to " niestety, nie prowadzimy".
-
40. Data: 2020-07-05 23:17:49
Temat: Re: drzewa krzewy niechorujące
Od: Krycha <k...@p...onet.pl>
W dniu 03.07.2020 o 11:49, trybun pisze:
(...)
> Tak z ciekawości - owocują Ci te chińskie gruszki, i czy wolne są od
> naszego robactwa i chorób? U mnie świeżo posadzone śliwy wyglądają
> dobrze, ale na gruszkach sporo poskręcanych liści.
>
Grusza chińska, nie pamiętam dokładnie odmiany, ale któraś z tych
'Hosui' lub 'Chojuro'.
Pierwsze owocowania nie smakowały mi, owoc bez smaku, wodnisty, nie to
co nasze słodkie i aromatyczne grusze.
Ale kolejne lata było już lepiej i smaczniej.
Szybo sie jednak skończyło, bo zaraza ogniowa dopadła drzewo.
Tak to wyglądało we wrześniu 2009 roku.
https://photos.app.goo.gl/KnysVyrQgqbpSuCg7
Oczywiście zostało wycięte.
Posadziłam faworytkę czerwoną i niestety corocznie dopada ją rdza grusz.
Zaszczepiłam na tej gruszy zrazem gruszy chińskiej, odmiany od sąsiadki,
której kupowałam sadzonkę razem z moją. Na pewno była innej odmiany niż
moja. Rośnie i owocuje, nie ma śladów rdzy, ale pojawiają sie czarne
plamy na liściach. Owoców jest dużo, drobnych, trzeba przerywać, bo nie
rosną. Osy, pszczoły i szerszenie zjadają, zanim dojrzeją dla mnie ;-).
Natomiast śliwę japońską (nie jestem pewna odmiany, może Kometa) mam
zaszczepioną na Zwykłej Węgierce
i jest to najbardziej owocująca gałąź, która ugina się pod owocami.
Trzeba przerywać owoce, aby uchronić gałęzie przed wyłamaniem.
Dojrzewa w lipcu, średnio dobrze odchodzi miąższ od pestki.
Kwitnie wcześnie i rzadkością zdarza się robak.
Krycha.