Liściasty nie obrażaj się. Nie mam pomysłu na rozwiązanie Twojego problemu więc sobie
żartuję.
Tutaj niestety może okazać się, że nie mam wyboru i będę musiał postawić panele bo
niczego innego (prądu) nie dostanę. Sąsiad już 3 rok walczy i poddał się. Stawia
panele bo nie ma szans na podłączenie. Działkę ma w Parku Naturalnym i gmina mówi mu:
NIE. Nie będą psuć krajobrazu więc już zaczął obliczać ile mu trzeba. U mnie na razie
nie ma żadnego problemu bo jestem jeszcze na etapie kupowania działki ale słup z
transformatorem stoi w niebezpiecznej odległości i może okazać się, że postawienie
paneli będzie tańsze niż ciągnięcie linii. Dlatego tak bardzo mnie to interesuje. Na
dopłaty nie mam żadnych szans (jeśli one w ogóle tu występują).

do góry

Użytkownik Lisciasty l...@p...pl ...

>> Ja chyba to opatentuje.
>
> Już to ktoś robi. Grzejniki elektryczne w postaci kompów podpięte do
> internetu. Ktoś tam sobie obliczenia wykonuje a ciepło zostaje w
> chałupie :>
>
Kumpel kiedys kopiac bitcoiny suszył w ten sposób jednoczesnie piwnice...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy
dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.

do góry

> Kumpel kiedys kopiac bitcoiny suszył w ten sposób jednoczesnie piwnice...

A nie lepiej bitcoiny kopac w piwnicy? Ja nie widziałem ale kolego widział jak ktoś
gotował frytki na oleju w którym zanurzony był komputer. Podobno.

do góry

Budzik napisał:

>> Już to ktoś robi. Grzejniki elektryczne w postaci kompów podpięte do
>> internetu. Ktoś tam sobie obliczenia wykonuje a ciepło zostaje w
>> chałupie :>
>
> Kumpel kiedys kopiac bitcoiny suszył w ten sposób jednoczesnie piwnice...

A ilu było takich, których suszyło przy kopaniu piwnicy!

--
Jarek

do góry

Kadar napisał:

>> Kumpel kiedys kopiac bitcoiny suszył
>> w ten sposób jednoczesnie piwnice...
>
> A nie lepiej bitcoiny kopac w piwnicy?

Kopiąc w piwnicy można naruszyć fundamenty,
a wtedy nieszczęście gotowe.

--
Jarek

do góry