Odpowiadając na pytanie z tytułu:
3 lub 4 razy za dużo, jak każda rzecz, której nie potrzebujesz,
a którą musisz kupic, bo tak ci każe aparat przymusu (tzw. panstwo).

pozdrawiam
pluton
:)

do góry

Użytkownik Marek Dyjor napisał:
> mcs wrote:
>
>> Użytkownik Marek Dyjor napisał:
>>
>> > jak zaczniesz zmeiniać i przestawiać okna, sciany nośne, kształt
>> dachu
>>
>>> itp. to zaczynasz wchodzić powoli w zakres istotnych zmian. Takie
>>> zmiany powinny być wrysowane przez architekta podczas adaptacji
>>> projektu.
>>
>>
>> Powiem tak: nie popadajmy w paranoję. Nikt Ci nie bedzie mierzył, czy
>> masz okno o 10 czy 20 cm większe czy mniejsze, czy kuchnia jest w
>> miejscu pokoju albo czy dom lub komin jest o pół metra wyższy.
>
>
> czytaj ze zrozumieniem co ja piszę.
>

No czytam i mam subiektywne uczucie, że rozumiem.

A gdy napisałem, że najlepiej wybrać gotowy projekt najbardziej
zbliżony do tego wymarzonego to znaczy, że trzeba wziąć z takim dachem
jaki nam się nie podoba żeby potem zmieniać??

Pewien jesteś, że trzeba być architektem żeby zrobić adaptację projektu??

mcs

do góry

mcs wrote:
> Użytkownik Marek Dyjor napisał:
>> mcs wrote:
>>
>>> Użytkownik Marek Dyjor napisał:
>>>
>>> > jak zaczniesz zmeiniać i przestawiać okna, sciany nośne, kształt
>>> dachu
>>>
>>>> itp. to zaczynasz wchodzić powoli w zakres istotnych zmian. Takie
>>>> zmiany powinny być wrysowane przez architekta podczas adaptacji
>>>> projektu.
>>>
>>>
>>> Powiem tak: nie popadajmy w paranoję. Nikt Ci nie bedzie mierzył,
>>> czy masz okno o 10 czy 20 cm większe czy mniejsze, czy kuchnia jest
>>> w miejscu pokoju albo czy dom lub komin jest o pół metra wyższy.
>>
>>
>> czytaj ze zrozumieniem co ja piszę.
>>
>
> No czytam i mam subiektywne uczucie, że rozumiem.
>
> A gdy napisałem, że najlepiej wybrać gotowy projekt najbardziej
> zbliżony do tego wymarzonego to znaczy, że trzeba wziąć z takim dachem
> jaki nam się nie podoba żeby potem zmieniać??
>
> Pewien jesteś, że trzeba być architektem żeby zrobić adaptację
> projektu??

raczej tak.

do góry

Użytkownik "mcs" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h5ufh8$511$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Marek Dyjor napisał:
> A gdy napisałem, że najlepiej wybrać gotowy projekt najbardziej zbliżony
> do tego wymarzonego to znaczy, że trzeba wziąć z takim dachem jaki nam się
> nie podoba żeby potem zmieniać??
>
> Pewien jesteś, że trzeba być architektem żeby zrobić adaptację projektu??
>
Ja tam nie wiem, ja kupiłem działke z pozwoleniem na budowe. Poprzedni
właścicel miał projekt, który mnie i żonie mniej wiecej odpowiadał. Piszę
mniej więcej bo i tak rozkład pomieszczeń w środku zrobiliśmy po swojemu,
liczbe okien też zmieniliśmy no i na szczęście w ostatniej chwili
zrezygnowaliśmy z kuchni otwartej na salon(murarze musieli przerabiać już
gotowe ściany wewnętrzne). Teraz mamy tak jak nam pasuje. Z tego co wiem to
za projekt poprzedni właścicel mojej działki zapłacił 1700zł i za adaptacje+
zagospodarowanie terenu 1500zł. Indywidualne projekty są sporo droższe.
Z tego co widziałem na pieczatkach to adaptacji nie robił architekt.

--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

Użytkownik kris napisał:

> Ja tam nie wiem, ja kupiłem działke z pozwoleniem na budowe. Poprzedni
> właścicel miał projekt, który mnie i żonie mniej wiecej odpowiadał. Piszę
> mniej więcej bo i tak rozkład pomieszczeń w środku zrobiliśmy po swojemu,
> liczbe okien też zmieniliśmy no i na szczęście w ostatniej chwili
> zrezygnowaliśmy z kuchni otwartej na salon(murarze musieli przerabiać już
> gotowe ściany wewnętrzne). ^ _Teraz mamy tak jak nam pasuje._ ^ Z tego co wiem to
> za projekt poprzedni właścicel mojej działki zapłacił 1700zł i za adaptacje+
> zagospodarowanie terenu 1500zł. Indywidualne projekty są sporo droższe.
> Z tego co widziałem na pieczatkach to adaptacji nie robił architekt.
>

Przeczytałem kilka razy i śmiem twierdzić, że kris w poetycki sposób
;-) przedstawił to, o czym pisałem w pierwszym liście. A zdanie które
podkreśliłem to moim zdaniem sens całego procesu budowania domu.

mcs

do góry

[cut]
>>
>> Pewien jesteś, że trzeba być architektem żeby zrobić adaptację
>> projektu??
>
> raczej tak.

No to czas poprawic Marka
projekt moze wykonac osoba posiadajaca uprawnienia do projektowania
nie musi to byc architekt z wyksztalcenia
ja jestem inż. budownictwa (tzw. konstruktor) i robie projekty bo mam do
tego uprawnienia
natomiast plan zagospodarowania czy adaptacje projektu typowego
moze zrobic nawet technik (najnizsze uprawnienia budowlane)
zawsze w uprawnieniach jest dokladnie opisane co mozna robic i dla kogo.

--
Andrzej
www.hana.com.pl

Jeżeli ma być szybko i tanio to nie może być wysokiej jakości,
Jeżeli ma być wysokiej jakości i szybko to nigdy nie będzie tanio,
A jeśli na być tanio i wysokiej jakości to nigdy nie bedzie szybko.

do góry

On 12 Sie, 17:30, "HANA" <h...@p...onet.pl> wrote:

> No to czas poprawic Marka
> projekt moze wykonac osoba posiadajaca uprawnienia do projektowania
> nie musi to byc architekt z wyksztalcenia

Potwierdzam. Ja znalazlem moj wymarzony domek w katalogu, po
przejrzeniu chyba tysiecy roznych - pasuje mi pod kazdym wzgledem,
pasuje tez idealnie do dzialki. Moj kierbud na jego podstawie zrobil
nowy projekt ze zmianami, ktore chcialem. Po wizycie w kilku biurach
najpierw sie lekko przerazilem bo chcialy >10 tys pln, a moj kierbud
machnal mi projekt dokladnie taki jak chcialem za 2,5k pln - z
zalatwieniem pozwolenia na budowe (tzn. po papiery, uzgodnienia
branzowe etc jezdzilem sam). Marek jak widze jest z tych, dla ktorych
projekt to rzecz swieta :) A dla mojego kierbuda (uprawnienia do
projektowania i nadzorowania bez ograniczen) np. zmiana stropu terivy
na monolit to 30 min liczenia (przy mnie) w programie + 10 min
kreslenia na czerwono w projekcie + dolaczenie kilku wydrukow belek i
zbrojenia stropow poszczegolnych pomieszczen. I zainkasowanie
flaszki ;) I wszystko jest legalnie i jak nalezy, bo on moze wszystko
majac takie uprawnienia - kazdy inspektor nadzoru moze mu i mi
naskoczyc :)

Takze ja polecam znalezc kogos kto ma uprawnienia i nie zdziera jak
glupi. Jakbym mial wydac na sam projekt 10, czy 15 tys to chyba bym
sie lekko wkurzyl. No chyba ze kogos kreci te dodatkowe 100 stron
pierdol z ktorych i tak nic nie wynika, a ktore kolejne ekipy
budowlancow beda olewac i robic po swojemu ;)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Wlasnie kolega mi sie pozalil, ze w zaden sposob nie moze wyegzekwowac
projektu od biura projektowego. Slimacza sie i slimacza,
jemu zalezy na czasie, za robote wzieli sie 2 tygodnie od zlecenia,
jak na razie dostal jakies nedzne scinki z rysownicy zamiast porzadnych
wstepnych rysunkow.
A radzilem mu architekta za 5 kpln, to nie posluchal.

pozdrawiam
pluton

do góry

pluton wrote:
> Wlasnie kolega mi sie pozalil, ze w zaden sposob nie moze wyegzekwowac
> projektu od biura projektowego. Slimacza sie i slimacza,
> jemu zalezy na czasie, za robote wzieli sie 2 tygodnie od zlecenia,
> jak na razie dostal jakies nedzne scinki z rysownicy zamiast
> porzadnych wstepnych rysunkow.
> A radzilem mu architekta za 5 kpln, to nie posluchal.

a jaki ma termin w umowie którą zawarł z nimi ? :)

do góry

>
> a jaki ma termin w umowie którą zawarł z nimi ? :)

przekraczalny :) I na dodatek kategorycznie nie zgodzili sie
na kary za zwloke, w wysokosci 1/2 % dziennie, ale nie
wiecej, niz 10% wartosci projektu, czyli maks 1400 pln.

I tak kumpel z nich nie zrezygnuje, bo na organizowanie
wszyztkiego od zera nie ma czasu (przynajmniej tak mówi).
Ale co sie wkopal, to sie wkopal.

pozdrawiam
pluton

do góry