W dniu 2014-07-06 15:59, Dirko pisze:
> Hejka. Nie ma.
> Pozdrawiam beznadziejnie Ja...cki
Pozwolę sobie "polimeryzować".
W ubiegłym roku mam na koncie 6 kretów i 1 karczownika.
W tym roku 1 kret.
W ogrodzie kopców nie widać, natomiast są gdzieniegdzie dziury i
wnioskuję, że to jeszcze jeden karczownik (być może z rodziną), no ale
on jest trudny do złapania.
Jacek

do góry

W dniu 2014-07-06 20:24, Ikselka pisze:
> - 50-latek doznał poważnych obrażeń ciała, szczególnie głowy i w wyniku
> tych obrażeń zmarł - mówi asp. Sławomir Konieczny z Komendy Wojewódzkiej
> Policji w Gorzowie Wielkopolskim.(...)"
No i nie masz już rycerzy w Rzeczypospolitej.......
Teraz zamiast ginąć wysadzając Kamieńce, giną wysadzając krety.
Kraj schodzi na psy (niechby i psy Ikselki, co to kretom żyć nie dają).
Jacek

do góry

Dnia Sun, 06 Jul 2014 22:06:43 +0200, Jacek napisał(a):

> W dniu 2014-07-06 20:24, Ikselka pisze:
>> - 50-latek doznał poważnych obrażeń ciała, szczególnie głowy i w wyniku
>> tych obrażeń zmarł - mówi asp. Sławomir Konieczny z Komendy Wojewódzkiej
>> Policji w Gorzowie Wielkopolskim.(...)"
> No i nie masz już rycerzy w Rzeczypospolitej.......
> Teraz zamiast ginąć wysadzając Kamieńce, giną wysadzając krety.

To tylko wynik braku podstawowej wiedzy z chemii.

> Kraj schodzi na psy (niechby i psy Ikselki, co to kretom żyć nie dają).

Wolnoć psu na moim podwórku.

--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry

Dnia Sun, 06 Jul 2014 21:51:03 +0200, collie napisał(a):

> "Co, mój pies? A w życiu, on nikogo i nigdy! Dam sobie rękę uciąć za niego!"

Widzisz - a ja za moje nie. Jak ktoś wejdzie na moją posesję nieproszony,
wolno im go gryźć.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry

Dnia Sun, 06 Jul 2014 21:51:03 +0200, collie napisał(a):

> "To naprawdę był bardzo spokojny pies. Dzieci się go nie bały i bawiły się
> z nim. Nieraz widziałam jak się na niego kładły..."

Jak już pisałam - pies jest pies. To wina dorosłych, co się stało, a nie
psa - to, że dzieci kładły się na psie, to dla psa próba siłowej dominacji,
której znosić nie jest w stanie, bo... jest psem. Dorośli powinni uczyć
dzieci, co wolno, a czego nie. Moje psy kiedyś o mało nie odgryzły ręki
durnemu młodzieńcowi, który zrobił sobie przystanek w rowerowej wycieczce i
drażnił je kijem wsadzanym między pręty w bramie, a co widział z dala mój
mąż, pracując w lesie przy bramie. Kiedy się psy do młodzieńca rzuciły, a
brama nieco popuściła, ten w strachu odskoczył i zaczął wygrażać głośno
nam, właścicielom. Tyle że za nim nadjechali na rowerach rodzice i mąż im
dokładnie wytłumaczył, co robił synek - rodzice byli rozsądni i synek
dostał wciry przy owej bramie, ad hoc, jak to sie mówi "za pamięci", żeby
wiedział na przyszłość, czego się spodziewać kiedy znowu będzie drażnił
jakiegoś psa.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry

Dnia Sun, 06 Jul 2014 21:59:31 +0200, collie napisał(a):

> W dniu 6.07.14 21:12, Ikselka pisze:
>
>> 1. Pies jest pies i kreta mu nie zabronię, bo pies taki ma instynkt.
>> 2. Bo pies jest pies.
>> 3. A jeśli uważasz inaczej, to patrz punkt 4.
>> 4. Jeśli jeszcze coś Ci się nie podoba, patrz punkt 2.
>> 5. Ponieważ pies jest pies.
>
> Czasami wyglądasz na ciut mądrzejszą. Ale mogę się mylić.

Owszem, możesz - to, jak tam komu co wygląda, to jego indywidualne
wrażenie, wynik pomieszania obrazu rzeczywistego pomniejszonego odwróconego
(czyli pozbawionego wielu ważnych szczegółów istotnych dla sprawy) w jego
oku z nieobiektywnym osądem w jego mózgu.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry

Dnia Sun, 06 Jul 2014 22:02:49 +0200, Jacek napisał(a):

> W dniu 2014-07-06 15:59, Dirko pisze:
>> Hejka. Nie ma.
>> Pozdrawiam beznadziejnie Ja...cki
> Pozwolę sobie "polimeryzować".
> W ubiegłym roku mam na koncie 6 kretów i 1 karczownika.
> W tym roku 1 kret.
> W ogrodzie kopców nie widać, natomiast są gdzieniegdzie dziury i
> wnioskuję, że to jeszcze jeden karczownik (być może z rodziną), no ale
> on jest trudny do złapania.

Moje psy załatwiają i karczowniki, i krety, i nornice. POmagają wtym też
koty sąsiadów. Katastrofę z kretami mam tylko wiosną, zaraz po roztopach,
kiedy krety na nowo zaczynają swoją działalność w świeżo rozmarzłej ziemi.
Potem szybko są wyłapywane lub same uciekają.


--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry

W dniu 2014-07-06 20:47, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> To nie psi mix winien, tylko ludzie "w typie rasy". Taka mieszanka
> tradycji folwarcznych, zmutowanych przez komunę, ale za to podlanych
> jaśniepańskimi pretensjami "a teraz będziem szczuć zająca". Trudno
> jest w Polsce odbudować szacunek do prawa, ale jeszcze trudniej
> naprostować ludzkie wnętrze. Za rozjechanie nocą zaskrońca na szosie
> nikomu kara nie grozi (nawet tym, którym z tego powodu wcale nie jest
> przykro). Za rozgniecenie gada butem, albo rozszarpanie psam -- już
> tak. Jeśli ktoś publicznie doradza, jako środek przeciwko kretom,
> zainstalowanie sobie kiepsko wychowanego psa, to później może mu być
> ciężko bronić się, gdy stójkowy capnie go za "niezakitowanie mordy
> psa w obronie kreta". Ale znów jakiś idealizm przeze mnie przeziera
> -- stójkowi też teraz tacy, że sami nie wiedza o co chodzi. Długo
> więc jeszcze będzie jak jest.

Chyba nie jest aż tak źle. Wczoraj byłam świadkiem niemałego
samochodowego zatoru na drodze, spowodowanego przemarszem rodzinki
futrzaków. To chyba bobry były.

Ewa

do góry

Dnia Mon, 7 Jul 2014 01:30:24 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dorośli powinni uczyć
> dzieci, co wolno, a czego nie.

No ale czego tu oczekiwać, kiedy sami nie mają o tym pojęcia, a najgorzej
kiedy decydują się na psa i źle interpretują psie oraz stosują wobec psów
własne=ludzkie zachowania, zupełnie odmienne przecież - a potem tragedia i
"zły pies, zły, niedobry". A to tylko głupi właściciel albo rodzic :-/
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry

Dnia Mon, 7 Jul 2014 10:57:13 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Mon, 7 Jul 2014 01:30:24 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dorośli powinni uczyć
>> dzieci, co wolno, a czego nie.
>
> No ale czego tu oczekiwać, kiedy sami nie mają o tym pojęcia, a najgorzej
> kiedy decydują się na psa i źle interpretują psie oraz stosują wobec psów
> własne=ludzkie zachowania, zupełnie odmienne przecież - a potem tragedia i
> "zły pies, zły, niedobry". A to tylko głupi właściciel albo rodzic :-/

Polecam:
http://mals.pl/2013/04/komunikacja-psow-i-zapobiegan
ie-zachowaniom-agresywnym/
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry