Witam! Może tutaj Ktoś z Was pomoże i doradzi odnośnie kredytu hipotecznego
na dom. 200 tys zł/10 lat i wklad wlasny drugie tyle. Wyszło mi, że w
efekcie przez 10 lat trzeba przepłacić ok. 35%, a n 8 lat już 27%...

Tutaj: http://www.rp.pl/artykul/7,446168_Zmiany_na_korzysc_
klientow.html
Citi jest opiewany...
Tutaj kalkulator:
http://hipermarketfinansowy.onet.pl/kredyty_hipotecz
ne.html
Czy takie wstępne oszacowanie za pomocą kalkulatora jest miarodajne? Jak to
wygląda w rzeczywistości? Pozdrawiam wszystkich!

do góry

Użytkownik "Adax" <A...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hob6mg$e74$1@news.onet.pl...
> Witam! Może tutaj Ktoś z Was pomoże i doradzi odnośnie kredytu
> hipotecznego na dom. 200 tys zł/10 lat i wklad wlasny drugie tyle. Wyszło
> mi, że w efekcie przez 10 lat trzeba przepłacić ok. 35%, a n 8 lat już
> 27%...
>
> Tutaj: http://www.rp.pl/artykul/7,446168_Zmiany_na_korzysc_
klientow.html
> Citi jest opiewany...
> Tutaj kalkulator:
> http://hipermarketfinansowy.onet.pl/kredyty_hipotecz
ne.html
> Czy takie wstępne oszacowanie za pomocą kalkulatora jest miarodajne? Jak
> to wygląda w rzeczywistości? Pozdrawiam wszystkich!

W rzeczywistości sprawa opłacalności i wyboru kredytu jest bardzo, bardzo
skomplikowana, zalezy od bardzo wielu czynników począwszy od sposobu
zarabiania pieniędzy na nieruchomosci kończąc i najlepiej udaj się do
dobrego pośrednika który w oparciu o twoją szczególną sytuację (bo każdy ma
szczególną) doradzi ewentualne oferty.

do góry

Użytkownik "Adax" <A...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hob6mg$e74$1@news.onet.pl...

a nie lepiej pojsc do open finance czy innego expandera i pogadac z doradca?

do góry

Adax wrote:

> Witam! Może tutaj Ktoś z Was pomoże i doradzi odnośnie kredytu
> hipotecznego na dom. 200 tys zł/10 lat i wklad wlasny drugie tyle. Wyszło
> mi, że w efekcie przez 10 lat trzeba przepłacić ok. 35%, a n 8 lat już
> 27%...
>
> Tutaj: http://www.rp.pl/artykul/7,446168_Zmiany_na_korzysc_
klientow.html
> Citi jest opiewany...
> Tutaj kalkulator:
> http://hipermarketfinansowy.onet.pl/kredyty_hipotecz
ne.html
> Czy takie wstępne oszacowanie za pomocą kalkulatora jest miarodajne? Jak
> to wygląda w rzeczywistości? Pozdrawiam wszystkich!


U posrednika a najlepiej duzych dostepnych w twojej miejscowosci dowiedz sie
jakie masz mozliwosci odnosnie bankow i zdolnosci, w wiekszosci przypadkow
posrednik zaproponuje ci bank gdzie ma najwieksza prowizje, co nie musi byc
dobre dla ciebie. Pozniej lub rownolegle zalatwiaj/negocjuj bezposrednio
warunki w bankach preferownych przez ciebie bo zawsze czegos brakuje lub
zwodzi bank (czesto np. cofajac decyzje kredytowe dzien przed podpisaniem
umowy, co jest szczytem chamstwa ale niestety tak jest) i posrednik ci tego
od razu nie przekaze lub nie wynegocjuje warunkow jakie tobie pasuja.

do góry

(...)
> U posrednika a najlepiej duzych dostepnych w twojej miejscowosci dowiedz
> sie jakie masz mozliwosci odnosnie bankow i zdolnosci, w wiekszosci
> przypadkow posrednik zaproponuje ci bank gdzie ma najwieksza prowizje,
> co nie musi byc dobre dla ciebie. Pozniej lub rownolegle
> zalatwiaj/negocjuj bezposrednio warunki w bankach preferownych przez
> ciebie bo zawsze czegos brakuje lub zwodzi bank (czesto np. cofajac
> decyzje kredytowe dzien przed podpisaniem umowy, co jest szczytem
> chamstwa ale niestety tak jest) i posrednik ci tego od razu nie
> przekaze lub nie wynegocjuje warunkow jakie tobie pasuja.

Dzięki, o taką odp. mi chodziło.
Nie cierpię pośredników, ale rozumiem, że u pośrednika tylko rozmowa-wywiad,
czy tak?

do góry

> Dzięki, o taką odp. mi chodziło.
> Nie cierpię pośredników, ale rozumiem, że u pośrednika tylko
> rozmowa-wywiad, czy tak?

Skoro nie cierpisz posredników to idź od razu do banku. Zobaczysz co to
znaczy w obecnych czasach profesjonalna obsługa.

do góry

Rozmowa-wywiad i spr. orientacyjne wlasnej zdolnosci u posrednikow
dokladnie. Z obsluga w banku czy lepsza czy gorsza i tak sie spotkasz bo z
posrednikiem nie podpisujesz umowy tylko z okreslonym bankiem, wiec lepiej
od razu wiedziec z kim sie ma doczynienia wg. mnie. Fakt ze co filia banku
to inna obsluga, a ze filii jest mnogo (oczywiscie ilosc zalezy od wielkosci
miasta), wiec wybor duzy.

do góry

On Tue, 23 Mar 2010 21:01:22 +0100, "Adax" <A...@o...pl> wrote:

>Witam! Może tutaj Ktoś z Was pomoże i doradzi odnośnie kredytu hipotecznego
>na dom. 200 tys zł/10 lat i wklad wlasny drugie tyle. Wyszło mi, że w
>efekcie przez 10 lat trzeba przepłacić ok. 35%, a n 8 lat już 27%...
>
>Tutaj: http://www.rp.pl/artykul/7,446168_Zmiany_na_korzysc_
klientow.html
>Citi jest opiewany...
>Tutaj kalkulator:
>http://hipermarketfinansowy.onet.pl/kredyty_hipotec
zne.html
>Czy takie wstępne oszacowanie za pomocą kalkulatora jest miarodajne? Jak to
>wygląda w rzeczywistości? Pozdrawiam wszystkich!

1. uzyj wstepnie kalkulatora
2. wybierz sobie z 10 bankow i na ich stronach ww najczesciej musisz
podac kontakt do siebie. gostkowie z bankow oddzwaniaja i wstepnie
moga ci zrobic szacunki na temat zdolnosci i ew. wysokosci rat.
oczywiscie musisz wiedziec takie rzeczy ile potrzebujesz, jaki masz
wklad wlasny, i;le jest warta nieruchomosc jaka wysokosc dochodu i ile
osob w rodzinie :)
a ze to szacunki to mozesz mowic "minej wiecej".
3. wybierasz sobie 3 dla ciebei najlepsze i do nich skladasz dokumenty
4. czekasz na odpowiedzi wstepne i/lub koncowe (tutaj mozesz zwrocic
uwage na koszty wstepne, czasem mozesz zaplacic za wycene
nieruchomosci itp).
5. wybierasz tego ktory ci najbardziej pasuje
6. podpisujesz umowe z tym ktory ci najbardziej pasowal
7. no i przez 30 lat (oczywiscie to zalezy od ciebie) jestes uwiazany
do jakiegos banku :)

pozdarwiam,
Cyb

do góry

> Witam! Może tutaj Ktoś z Was pomoże i doradzi odnośnie kredytu
> hipotecznego na dom. 200 tys zł/10 lat i wklad wlasny drugie tyle. Wyszło
> mi, że w efekcie przez 10 lat trzeba przepłacić ok. 35%, a n 8 lat już
> 27%...
>

Nie zaczynaj od "procentów". To, że w tej chwili jest to 4,5 czy 6 procent
to nic nie znaczy. Najważniejsze jest to z czego ten "procent" się składa,
a właściwie jak to zapisywane jest w umowie. Inaczej po kilku miesiącach
może okazać się że oprocentowanie nagle rośnie.
Powinny być wyraźnie określone: marża banku - x (stała część) +
jakiś wibor - y (zmienna). Wtedy masz oprocentowanie x+y.
Obliczany koszt kredytu (łącznie odsetki i koszty inne) jest określany
dla wiboru na dzisiaj, a jak naprawdę będzie to nikt nie wie.
Umowy zapewne nie zobaczysz teraz (tylko tuż przed podpisaniem),
więc dopytuj jaką metodę ustalania oprocentowania bank stosuje
(jaka jest marża i jaki wibor jest stosowany).

Oczywiście jeszcze inne opłaty: za uruchomienie kredytu,
rozpatrzenie wniosku, ubezpieczenie itd itp Kreatywność banków
w tym względzie nie zna granic. Niekiedy trzeba mieć w danym
banku konto, bo wtedy jest mniejsza marża.
Niemniej trzeba sporo wpłacić przy uruchomieniu kredytu.

Przy kredytach walutowych dochodzi jeszcze problem kursów
stosowanych przy przeliczeniach.

Pozdrawiam emarcin

do góry