-
31. Data: 2013-05-01 14:23:14
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: k...@g...com
W dniu środa, 1 maja 2013 14:09:10 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> W dniu środa, 1 maja 2013 13:45:43 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
>
>
>
> > No przecież utrzymuje. Pisałeś ze wysypali na nią żwiru czy czegoś tam. Może
status tej drogi nie umożliwia robienia na niej asfaltu chodników i stylowych
latarni. Wydaje mi się że problem nie jet w drodze tylko w Twojej głowie. Masz
roszczeniowe podejście do wszystkiego. Płacę podatki to maja mi asfalt położyć.
>
>
>
> Dokladnie tak - po to przeciez placi sie podatki :)
>
>
>
> > A może wszyscy odkupcie te działki i zróbcie na nich drogę prywatną.
>
>
>
> Nie ma sprawy - tylko niech panstwo zwolni mnie od placenia podatkow. Albo placimy
podatki i wymagamy sluzby zdrowia i drog albo nie placimy i wtedy zapewniamy to sobie
sami. Zdecydowanie wolalbym ta druga opcje - wtedy bankowo juz od paru lat jezdzilbym
sobie po rownym asfalcie. Ale jest jak jest wiec placac podatki - WYMAGAM aby
zrobiono droge i oswietlenie na drodze nalezacej do gminy. Widzisz w tym cos zlego?
>
> pozdr.
>
>
>
> --
>
> Adam Sz.
A dlaczego ma Cie zwolnić z płacenia podatków? Z łapanki na te działki nie brali. Jak
kupowałeś działkę to nie było nic że będzie tam asfalt. A jak by sprzedawali tam
działki z zaznaczeniem że ze swojej masz wydzielić kawałek na drogę i w zakresie
obowiązków masz utrzymanie jej w jakimś stanie umożliwiającym przejazd to najwyżej
byś nie kupił, kupił by ktoś inny. Znam taki przypadek. Podobny do Twojego. Dwie
drogi. Na jednej sami pieniacze. Też chcieli drogę. Na drugiej nikomu się nie chciało
nic robić. Drogi a w zasadzie ulice blisko siebie. Na tej co się nie burzyli od
przynajmniej dziesięciu lat asfalt. Najpierw ludkowie sami z siebie płyty chodnikowe
ułożyli. Na tej z pieniaczami koła można zgubić jak się jedzie.
-
32. Data: 2013-05-01 16:11:12
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu środa, 1 maja 2013 14:23:14 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
> A dlaczego ma Cie zwolnić z płacenia podatków? Z łapanki na te działki nie brali.
Jak kupowałeś działkę to nie było nic że będzie tam asfalt.
Ale byla i jest dzialka drogowa nalezaca do miasta. Miasto wykupilo ta dzialke od
bylego wlasciciela - wiec jak przejeli to niech teraz utrzymuja i remontuja - nich
ich do tego nie zmuszal :) Po co Ty placisz te podatki do cholery - chyba po to zeby
cos z nich pozytecznego bylo nie? Ja place i wymagam - to normalny uklad. Moge nie
wymagac ale wtedy niech miasto i panstwo zwolni mnie z przymusowego podatku. Proste?
:)
> A jak by sprzedawali tam działki z zaznaczeniem że ze swojej masz wydzielić
kawałek na drogę i w zakresie obowiązków masz utrzymanie jej w jakimś stanie
umożliwiającym przejazd to najwyżej byś nie kupił, kupił by ktoś inny.
Co to ma do rzeczy? Jest dzialka drogowa od miasta - miasto ja musi utrzymywac. Nie
filozofuj "co by bylo gdyby".
> Znam taki przypadek. Podobny do Twojego. Dwie drogi. Na jednej sami pieniacze. Też
chcieli drogę. Na drugiej nikomu się nie chciało nic robić. Drogi a w zasadzie ulice
blisko siebie. Na tej co się nie burzyli od przynajmniej dziesięciu lat asfalt.
Najpierw ludkowie sami z siebie płyty chodnikowe ułożyli. Na tej z pieniaczami koła
można zgubić jak się jedzie.
Czyli wedlug Ciebie mamy byc cicho i o nic nie prosic i bedzie szybciej asfalt? ROTFL
:) W jakiejs innej rzeczywistosci zyjesz.
PS. Nikt tu sie o nic nie pieni - po prostu zwrocimy sie z grzeczna *prosba* o
podanie terminu zabezpieczenia kasy na projekt/wykonanie tej drogi i bedziemy sie
grzecznie i czesto przypominac. My mamy prawa, a gmina obowiazki - wiec czemu z tego
nie korzystac?
pozdr.
--
Adam Sz.
-
33. Data: 2013-05-02 22:35:02
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: Marcin W <m...@w...pl>
> Koleiny zrobily sie juz takie i zaczely wystawac kamienie ze moja zona zniszczyla
juz (najechala na kamien) sprezarke klimatyzacji i dwa razy pasek klinowy urwala. I
tak dalej i tak dalej... :)
>
Tak ciężko jest aby każdy przed swoim domem wziął raz w miesiącu łopatę
i wyrównał te góry/dziury ? Byłoby równo i bezpiecznie dla Waszych aut...
-
34. Data: 2013-05-03 01:17:26
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu czwartek, 2 maja 2013 22:35:02 UTC+2 użytkownik Marcin W napisał:
> Tak ciężko jest aby każdy przed swoim domem wziął raz w miesiącu łopatę
> i wyrównał te góry/dziury ? Byłoby równo i bezpiecznie dla Waszych aut...
Ta droga to 40cm gruzu uwalcowanego walcem. Lopata nic nie zdzialasz - tu trzeba
troche ciezszego sprzetu :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
35. Data: 2013-05-06 11:51:52
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:d672ed51-5245-4679-9729-a6589e9d880d@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 28 kwietnia 2013 19:36:53 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
>> :) Teraz podlicz ile rocznie p�acisz podatk�w oraz ile kosztowa�oby
>> wybudowanie drogi 200-metrowej, z chodnikami, tak jak pisa�e�. To
>> oczywi�cie p� �artem, ale jednak czasami warto z tej strony tak�e
>> spojrzeďż˝ na pewne sprawy.
>Wlasnie mi zona konczy rozliczenie roczne i wychodzi mi doplata prawie 10k
>pln.
Ciekawe ile by ta droga kosztowala.
>Do tego z samego VATu place kilka razy tyle rocznie plus podatek za dzialke
>i dom.
Ale to VAT z Twojej firmy? Jesli tak, to znow manipulujesz. Misiu.
-
36. Data: 2013-05-06 12:18:18
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 6 maja 2013 11:51:52 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
> Ale to VAT z Twojej firmy? Jesli tak, to znow manipulujesz. Misiu.
A co to dla mnie za roznica czy z firmy czy z dochodowego? Z mojej kieszeni wychodzi
i ma sluzyc mi / nam. A sluzy nabijaniu kabzy rzadzacym. Wy sie z tym zgadzacie? :)
Bo ja nie.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
37. Data: 2013-05-06 14:54:18
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:99099b01-f573-440b-9983-842b5ac2621f@googlegrou
ps.com...
W dniu poniedziałek, 6 maja 2013 11:51:52 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
>> Ale to VAT z Twojej firmy? Jesli tak, to znow manipulujesz. Misiu.
>A co to dla mnie za roznica czy z firmy czy z dochodowego?
Dla Ciebie, to nawet caly budzet US Army moze byc za Twoje. Obiektywnie, Ty
nie masz nic wspolnego z tymi pieniedzmi ani z VATem (poza papierkami).
-
38. Data: 2013-05-06 16:54:07
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 6 maja 2013 14:54:18 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
> Dla Ciebie, to nawet caly budzet US Army moze byc za Twoje. Obiektywnie, Ty
> nie masz nic wspolnego z tymi pieniedzmi ani z VATem (poza papierkami).
Nie bardzo mnie to interesuje. Place podatki, z podatkow robi sie drogi, droga nalezy
do gminy, gmina ma obowiazek utrzymywania i remontowania tej drogi wiec bede tak
dlugo gmine meczyl az w koncu ta droge wykonaja. Ktora czesc zdania jest niezgodna z
prawem / idea funkcjonowania panstwa i placenia podatkow ?
pozdr.
--
Adam Sz.
-
39. Data: 2013-05-06 17:41:50
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:5e12fe5f-3f64-4bcc-b3e2-6fdd577670ba@googlegrou
ps.com...
W dniu poniedziałek, 6 maja 2013 14:54:18 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
>> Dla Ciebie, to nawet caly budzet US Army moze byc za Twoje. Obiektywnie,
>> Ty
>> nie masz nic wspolnego z tymi pieniedzmi ani z VATem (poza papierkami).
>Nie bardzo mnie to interesuje.
Bez tupniecia sie nie liczy.
-
40. Data: 2013-05-06 19:58:19
Temat: Re: niby droga, a nie droga - czy jest tu jakis prawnik? :)
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 6 maja 2013 17:41:50 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
> Bez tupniecia sie nie liczy.
Nie mam zamiaru tupac nozkami - po prostu bede korzystal z przyslugujacych mi praw.
Za to coponiektorzy tutaj to widze najchetniej jak szare myszki by siedzieli i tylko
podatki placili niczego w zamian nie zadajac. Dlatego politycy maja nas wszystkich w
dupie - spoleczenstwo nic nie wymaga i niczego nie zada - mozna spokojnie krasc :)
pozdr.
--
Adam Sz.