Dnia Sun, 7 Jan 2018 16:23:55 +0100, Krycha napisał(a):

> Czy opalarka może być użyta po zeskrobaniu części warstw, czy lepiej
> opalać bez skrobania, od razu?

Może być użyta na dowolnym etapie. Przy czym mniej chodzi o to by opalać
a bardziej o to by podgrzać farbę :) Podgrzana mięknie i łatwiej
zeskrobać. Jak przegrzejesz to drewno zbrązowieje. Raczej nie używaj
czegoś podobnego do lutlampy :) wymaga to wprawy i łatwo zwęglić drewno.
Lepsze jest coś elektrycznego, najlepiej z regulacją temp. powietrza.
--
Jacek
I hate haters.

do góry

Dnia Sun, 7 Jan 2018 16:06:24 +0100, Krycha napisał(a):

>> https://www.youtube.com/watch?v=NrymY2szYWw
>>
>
> Fajne. :-)
> Jak będę miała jakiś zabytkowy mebel, to warto taką firmę wynająć.

IMO to się nadaje do cienkich warstw, w znacznym stopniu zetlałych. Jak
masz parę warstw twardej olejnicy to może się okazać że w jednym miejscu
jej nie ześrutujesz a w drugim miejscu zleci łatwo i wyśrutujesz piękne
wgłębienie w drewnie. Nawet w pierwszym przypadku powstaną wypukłości
tam gdzie są słoje i wgłębienia między nimi, gdzie drewno jest miękkie i
przed malowaniem trzeba wyrównywać papierem ściernym. To tylko tak
ładnie na filmiku wygląda :)
--
Jacek
I hate haters.

do góry

W dniu 06.01.2018 o 23:44, l...@g...com pisze:
> Lata temu stosowałem Capon, po wyschnieciu lekki szlif drobnym papierem, potem
Chemosil, znowu szlif i jeszcze raz Chemosil. Trzyma do dziś.
>
wspominasz historię.
U mnie też podłogi pomalowane Chemosilem w 1992 roku nadal prezentują
się dobrze i szkoda, że takich lakierów już nie ma. Było to trujące, ale
po wyschnięciu i wywietrzeniu trzymało latami.
Kilka miesięcy temu malowałem drzwi wejściowe lakierem poliuretanowych
(2-składnikowy). Wyszło fajnie i lakier jest bardzo twardy.
Jacek

do góry

W dniu 07.01.2018 o 18:17, Jacek Maciejewski pisze:

> IMO to się nadaje do cienkich warstw, w znacznym stopniu zetlałych. Jak
> masz parę warstw twardej olejnicy to może się okazać że w jednym miejscu
> jej nie ześrutujesz a w drugim miejscu zleci łatwo i wyśrutujesz piękne
> wgłębienie w drewnie.
Dokładnie tak jest, jak piszesz. Robiłem próby piaskowania najbardziej
drobnym piaskiem i niestety nic z tego. Pozostają miejsca, gdzie farba
jeszcze nie zeszła, a po sąsiedzku w drewnie robią się już wgłębienia.
Jak dla mnie najlepsza jest opalarka plus potem szlifierka oscylacyjna.
Niestety jest to baaardzo czasochłonne. Jak dożyję emerytury, to może
coś tak odnowię. Teraz szkoda czasu.
Jacek

do góry

Dnia Sun, 7 Jan 2018 21:36:47 +0100, Jacek napisał(a):

> U mnie też podłogi pomalowane Chemosilem w 1992 roku nadal prezentują
> się dobrze i szkoda, że takich lakierów już nie ma. Było to trujące, ale
> po wyschnięciu i wywietrzeniu trzymało latami.
> Kilka miesięcy temu malowałem drzwi wejściowe lakierem poliuretanowych
> (2-składnikowy). Wyszło fajnie i lakier jest bardzo twardy.

To i ja się podłączę pod wątek. Poradźcie, czym pomalować drewno, które
może mieć kontakt z wodą. Chodzi tylko o zachlapanie, które jednak nie
zawsze będzie wytarte i samo musi wyschnąć. Nie powinien się też zmienić
kolor drewna po aplikacji. A ten kolor musi być jasny, więc egzotyczne
gatunki nie wchodzą w grę, co najwyżej rodzimy dąb.

Kombinowałem kiedyś z olejem do blatów kuchennych, ale to jest porażka.
Widać każdą plamę i woda to wypłukuje.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

do góry

Lakier epoksydowy.

do góry

W dniu 07.01.2018 o 21:42, Jacek pisze:
> W dniu 07.01.2018 o 18:17, Jacek Maciejewski pisze:
>
>> IMO to się nadaje do cienkich warstw, w znacznym stopniu zetlałych. Jak
>> masz parę warstw twardej olejnicy to może się okazać że w jednym miejscu
>> jej nie ześrutujesz a w drugim miejscu zleci łatwo i wyśrutujesz piękne
>> wgłębienie w drewnie.
> Dokładnie tak jest, jak piszesz. Robiłem próby piaskowania najbardziej
> drobnym piaskiem i niestety nic z tego. Pozostają miejsca, gdzie farba
> jeszcze nie zeszła, a po sąsiedzku w drewnie robią się już wgłębienia.
> Jak dla mnie najlepsza jest opalarka plus potem szlifierka oscylacyjna.
> Niestety jest to baaardzo czasochłonne. Jak dożyję emerytury, to może
> coś tak odnowię. Teraz szkoda czasu.
> Jacek

Dobrze, że ostrzegacie o wadach tej metody.
Poczekam z następnymi krzesłami do wiosny i prace opalarką (którą mam)
wykonam na działce na świeżym powietrzu, bo w piwnicy bolku nie mam na
to warunków.
Jako emerytka mogę się pobawić, choć nadmiarem czasu nie grzeszę. :-)

Krycha.

do góry

W dniu 2018-01-06 o 21:51, l...@g...com pisze:
> Też się w życiu naskrobałem ale przeważnie drewno było takie sobie, choć i tak
lepsze od farby olejnej

Taki sam manewr wykonaliśmy swego czasu u moich rodziców. Wszystkie
framugi i drzwi zostały oczyszczone z n-warstw różnych farb olejnych
przy pomocy opalarki i szlifierki.
A potem tylko bezbarwny na to i zostało.
Duuuużo lepiej to wygląda niż jakieś pociągnięte białą olejnicą mimo, że
drewnu daleko do ideału, zwłaszcza po tylu latach i wszelkich zabiegach
oczyszczających z farb.

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry