Jestem na etapie wybierania/zamawiania parapetów okiennych do wewnątrz. Żona
koniecznie chce drewniane (ja wolałbym z kamienia ale cóż...:). Znalazlem
ładwe z drewna mahoniowego. Obawiam się tylko jednego... czy drewniany
parapet nie pracuje... czy jak wpuszcze go częściowo w otwór okienny, w mur,
to po jakimś czasie nie zacznie pękać w tych miejscach pod wpływem ruchu
drewaninego parapetu??

jak u was sprawdzają się drewniane parapety i jakie drewno polecacie??? moze
jakąś sprawdzoną firmę ze śląska , najlepiej z katowic lub okolic?


pozdrawiam
Łukasz

do góry

Lookasz <l...@p...cutit.fm> napisał(a):

> Jestem na etapie wybierania/zamawiania parapetów okiennych do wewnątrz.
Żona
> koniecznie chce drewniane (ja wolałbym z kamienia ale cóż...:). Znalazlem
> ładwe z drewna mahoniowego. Obawiam się tylko jednego... czy drewniany
> parapet nie pracuje... czy jak wpuszcze go częściowo w otwór okienny, w
mur,
> to po jakimś czasie nie zacznie pękać w tych miejscach pod wpływem ruchu
> drewaninego parapetu??
>
> jak u was sprawdzają się drewniane parapety i jakie drewno polecacie???
moze
> jakąś sprawdzoną firmę ze śląska , najlepiej z katowic lub okolic?
>
>
> pozdrawiam
> Łukasz
Witaj ,- przyznaję rację żonie.Też polecam drewniane.Cieplejsze i
przyjemniejsze w kontakcie. Mam drewniane z klejonego sosnowego drewna,
zabejcowane do koloru okien.Pracuja od 5 lat- bez zarzutu.Drewniane powinny
być z warstw klejonych(słojami drewna naprzemian)Parapet oprawisz z boków
pianką, będzie szczelniej i trochę luzu na pracę drewna.Producentem gotowych
jest m.in.Włoszczowa.Co do gatunku drewna to wybór jest dowolny.Od sosny,
modrzewia - do drzew lisciastych.W Poznaniu widziałem wykonane z drewna
eukaliptusowego.Ale cena spora.. Pozdrawiam
Marex >


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

A kwiatki na parapetach żona postawi?
I nigdy nie woda nie wyleje? ;-)
Nie wiem, co lepsze, czy stale jednakowe z kamienia, czy w koliste wzorki od
mokrych doniczek z drewna.
Jacek

do góry

Jacek pisze:

> A kwiatki na parapetach żona postawi?
> I nigdy nie woda nie wyleje? ;-)
> Nie wiem, co lepsze, czy stale jednakowe z kamienia, czy w koliste wzorki od
> mokrych doniczek z drewna.

No, nie wiem. Moją żona uwielbia kwiaty na parapecie i regularnie je
podlewa. Parapety lakierowane z litego merbau. Żałujemy teraz oboje, że
parapety jako jedyne zostały polakierowane zamiast zaolejowane tak jak
podłoga i schody; każde ruszenie doniczki zostawia trwałe, brzydkie
rysy. Natomiast żadnych "kolistych wzorków" nie odnotowaliśmy.

Zakładam że wszystko jest kwestią odpowiedniego zabezpieczenia drewna
no i samego gatunku drewna. Niewątpliwie parapety kamienne są trwalsze
od drewnianych, jednak nie do każdego pomieszczenia lub jego wystroju
pasują. Dla mnie są zbyt "zimne", zdecydowanie wolę drewno.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

On 20 Sty, 12:51, "Jacek" <m...@w...pl> wrote:
> A kwiatki na parapetach żona postawi?
> I nigdy nie woda nie wyleje? ;-)
> Nie wiem, co lepsze, czy stale jednakowe z kamienia, czy w koliste wzorki od
> mokrych doniczek z drewna.

a to ma cos wspolnego z drewnem? ja nie widze zwiazku ale wierze ze
wytlumaczysz mi te dziwne kola w zbozu...ups drewnie

pzdr
krzychut

do góry

"Lookasz" <l...@p...cutit.fm> wrote in message
news:gl3pqu$37f$1@news.interia.pl...

> jak u was sprawdzają się drewniane parapety i jakie drewno polecacie???
> moze jakąś sprawdzoną firmę ze śląska , najlepiej z katowic lub okolic?

Miałem parapety z meranti w poprzednim lokum. Parapety były OK, nic się nie
działo takiego specjalnie natomiast okna drewniane sie powypaczały.

do góry

Dnia Tue, 20 Jan 2009 14:50:31 +0100, kiki napisał(a):

> Miałem parapety z meranti w poprzednim lokum. Parapety były OK, nic się nie
> działo takiego specjalnie natomiast okna drewniane sie powypaczały.

To jest wlasnie dziwne, bo czesto czytam, ze ktos kupil okna drewniane,
zaplacil jak za zboze i po 2-3-5 latach te okna mu sie wypaczyly. Dobre 30
lat temu robili okna tylko drewniane (do budownictwa mieszkalnego, bo do
uzytkowego byly metalowe) i one sie nie wypaczaly, a przynajmniej nie po 2
latach uzytkowania.

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Dnia Tue, 20 Jan 2009 07:22:17 +0100, Lookasz napisał(a):

> jak u was sprawdzają się drewniane parapety i jakie drewno polecacie???

Mam od +/- 10 lat parapety sosnowe. Nie polecam, to drewno jest za miękkie,
aczkolwiek nie ma na nich kółek od mokrych doniczek i nic nie pęka w
miejscu gdzie są wtynkowane w ścianę. Jeśli kupisz parapety z twardego
drewna, to nie widze żadnych przeciwwskazań.

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

On 20 Sty, 15:24, scream <n...@p...pl> wrote:
> Dnia Tue, 20 Jan 2009 14:50:31 +0100, kiki napisał(a):
>
> > Miałem parapety z meranti w poprzednim lokum. Parapety były OK, nic się nie
> > działo takiego specjalnie natomiast okna drewniane sie powypaczały.
>
> To jest wlasnie dziwne, bo czesto czytam, ze ktos kupil okna drewniane,
> zaplacil jak za zboze i po 2-3-5 latach te okna mu sie wypaczyly. Dobre 30
> lat temu robili okna tylko drewniane (do budownictwa mieszkalnego, bo do
> uzytkowego byly metalowe) i one sie nie wypaczaly, a przynajmniej nie po 2
> latach uzytkowania.

to nie jest dziwne. To jest normalne kiedy nie dopilnuje sie jakosci
produkcji. Przy produkcji drewniannych okien bardzo wazna jest dbalosc
o technologie ktorej scisle przestrzeganie jest dopiero gwarantem
dobrej jakosci( w przeciwieństwie do okien plastikowch gdzie producent
okien nie produkuje podzespolow, nie impregnuje maluje tylko sklada je
do kupy). Kiedys fachowcy budujacy okna wiedzieli jak to robic i do
glowy by im nie przyszlo by cos zrobic niezgodnie z zasadami (pomijam
radosny okres soscjalistycznego dobrobytu), teraz walka rynkowa
powoduje ze czesto firmy zapominaja co robia a mysla ile sprzedac i
efekt jest taki ze sie mowi ze drerwniane okna sa be a plastik to
miod.Po prostu pod wzgledem technologicznym produkcja plastiku jest
znacznie latwiejsza i bezpieczniejsza niz drewnianych okien to i
bledow mniej.

pzdr
krzychut

do góry

scream napisal:
> uzytkowego byly metalowe) i one sie nie wypaczaly, a przynajmniej nie po 2
> latach uzytkowania.

Bo byly z wysuszonego drewna. A teraz byl boom i robiono
okna z takiego, ktore jeszcze tydzien temu szumialo w lesie ;)

A drewno, jak to drewno. Parafrazujac Pratchetta: ma silna
pamiec morficzna :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry