-
11. Data: 2009-08-13 17:29:35
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: "nuclear2001" <n...@p...onet.pl>
>drzwi od samochodu ani tesciowa tez sie nie zamkna jak nie trzasniesz,
>wiec i deska na ogol nie wskoczy jak nie pukniesz, pozniejsze
>dociaganie tak jak piszesz czyli klamra i kliny albo pas.
można też wstępnie docisnąc, i wtedy juz wystarczy lekko stuknąc ;)
-
12. Data: 2009-08-13 17:50:58
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: "lumarcin" <lumarcin[rachu_ciachu]@vp.pl>
Użytkownik "bokomaru" <b...@z...com> napisał w wiadomości
news:h60u7q$iqj$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> HANA wrote:
>> pobijak lub dobijak kupisz w kazdym markecie
>> albo sam zrob np z zaworu od silnika ;-)
>>
>> lepiej ostatnia deske,
>> jak porobisz szpary
>> a jeszcze pewnie sie troche rozeschnie
>> to bedzie fatalnie wygladalo
>
> dzieki! prawde mowiac liczylem na Ciebie ;-)
> to moze na szybko zweryfikujesz mi procedure:
>
> 0. Zabezpieczenie legarow srodkiem grzybobojczym, to samo deski od spodu i
> z boku
> 1. Legary na paskach filcu, co 50 cm, mocowane co 50 cm drewnowkretami, po
> uprzednim nawierceniu legara zeby go wkret nie rozsadzil
>
> 2. Legary mocowane drewnowkretem 7 cm (legar 4 cm, deska pod spodem 3,5
> cm), poziomowanie klinami; legar na plasko oczywiscie,
>
> 3. Pierwsza deska przy najbardziej widocznej scianie; wpustem do sciany,
> przykrecona do skrajnego legara wkretami 5 cm co 50 cm
>
> 4. Deski dobijam przy pomocy listwy tak, zeby zeszly sie calkowicie (czyli
> do oporu)
>
> 5. Przybijam deski na ukos do legarow gwozdziami 5 cm z malym lbem bitymi
> co 50 cm do legarow (deski mam w jednym kawalku, 3mb)
>
> 6. Po ulozeniu kilku desek welna miedzy legary.
>
> 7. Po zakonczeniu pomieszczenia listwowanie, potem lug albo olej (jeszcze
> nie zdecydowalismy).
>
>
> cos pominalem?
> --
> bartek
-
13. Data: 2009-08-13 18:13:00
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: bokomaru <b...@z...com>
HANA wrote:
> wycinasz dwa kliny.... uech nie wytlumacze ... rys. jest tutaj:
> www.hana.com.pl/podloga.jpg
> oczywiscie klin z wpustem od strony desek ;-)
bomba, jakos tak to sobie wyobrazalem. niestety w leroyu brak klamr, ani
czegokolwiek, co mogloby je sensownie zastapic. kupilem pasy sciagajace.
dzieki
--
bartek
-
14. Data: 2009-08-13 18:14:29
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: bokomaru <b...@z...com>
krzychut wrote:
> drzwi od samochodu ani tesciowa tez sie nie zamkna jak nie trzasniesz,
> wiec i deska na ogol nie wskoczy jak nie pukniesz, pozniejsze
> dociaganie tak jak piszesz czyli klamra i kliny albo pas.
problem sie chyba rozwiaze: ogladalem dzis deski, kilka na probe
spasowalem rekami. dochodza bez problemu.
--
bartek
-
15. Data: 2009-08-14 11:44:38
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: krzychut <p...@i...pl>
On 13 Sie, 20:14, bokomaru <b...@z...com> wrote:
> krzychut wrote:
> > drzwi od samochodu ani tesciowa tez sie nie zamkna jak nie trzasniesz,
> > wiec i deska na ogol nie wskoczy jak nie pukniesz, pozniejsze
> > dociaganie tak jak piszesz czyli klamra i kliny albo pas.
>
> problem sie chyba rozwiaze: ogladalem dzis deski, kilka na probe
> spasowalem rekami. dochodza bez problemu.
,
no i dobrze, ale jak znam zycie to zawsze jaka oporna sie zdazy i
klocek wyprofilowany pod reka sie przyda...aha i jeszcze jedno,
przybijaj raczej we wpust nie w pioro. Przy przybijaniu czy
przykrecaniu czesto peknie albo tylko docisnie pioro i juz masz
utrudnione dopchniecie kolejnej deski. Jak bedziesz przybijal we wpust
w dolna "warge" to docisk wkreta/gwożdzia nie deformuje polączenia.
pzdr
krzychut
www.czernihowka.com.pl
-
16. Data: 2009-08-16 22:02:08
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: bokomaru <b...@z...com>
krzychut wrote:
> no i dobrze, ale jak znam zycie to zawsze jaka oporna sie zdazy i
> klocek wyprofilowany pod reka sie przyda..
przydal sie.
> aha i jeszcze jedno,
> przybijaj raczej we wpust nie w pioro. Przy przybijaniu czy
> przykrecaniu czesto peknie albo tylko docisnie pioro i juz masz
> utrudnione dopchniecie kolejnej deski.
krecilismy w pioro, ale nawiercalismy za kazdym razem wglebienie na leb
sruby. na 300 wkretow moze ze 3 piora pekly.
dzieki wielkie za wszystkie rady. swoja droga, pisze blog z budowy, wiec
moge odwdzieczyc sie linkami do waszych stron, jesli nie macie nic
przeciwko temu. no i bede wdzieczny za przejrzenie zdjec i wskazanie,
gdzie cos sp... relacja bedzie za pol godzinki na http://bokomaru.com.pl
--
bartek
-
17. Data: 2009-08-18 10:50:55
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: krzychut <p...@i...pl>
On 17 Sie, 00:02, bokomaru <b...@z...com> wrote:
> krzychut wrote:
> > no i dobrze, ale jak znam zycie to zawsze jaka oporna sie zdazy i
> > klocek wyprofilowany pod reka sie przyda..
>
> przydal sie.
> krecilismy w pioro, ale nawiercalismy za kazdym razem wglebienie na leb
> sruby. na 300 wkretow moze ze 3 piora pekly.
dobry wynik
swoja droga, pisze blog z budowy, wiec
> moge odwdzieczyc sie linkami do waszych stron, jesli nie macie nic
> przeciwko temu.
ja nie mam...
no i bede wdzieczny za przejrzenie zdjec i wskazanie,
> gdzie cos sp... relacja bedzie za pol godzinki nahttp://bokomaru.com.pl
chetnie zajrze.... jakie drewno, sosna?
pzdr
krzychut
www.czernihowka.com.pl
-
18. Data: 2009-08-18 12:03:16
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: bokomaru <b...@z...com>
krzychut wrote:
> chetnie zajrze.... jakie drewno, sosna?
tak, sosna. poddasze sluzy wylacznie do spania, wiec nie bylo sensu
pchac sie w cos twardszego. na gore i tak bedziemy chodzic wylacznie
boso lub w kapciach.
na teraz zostaly dwie zagadki obrobkowe: progi i drzwi.
korytarz musial byc troche obnizony w stosunku do pokoi, bo jak byly
projektowane schody to myslelismy o OSB+panel. Wiec trzeba wykombinowac
jakis taki smiszny próg. z kolei scianka dzialowa stoi na grubej
belce...widac to na przedostatnim zdjeciu. nie dalo sie za bardzo
inaczej zrobic, teraz musze jakos z tego wybrnac ;-)
--
bartek
-
19. Data: 2009-08-20 11:18:58
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: krzychut <p...@i...pl>
On 18 Sie, 14:03, bokomaru <b...@z...com> wrote:
> tak, sosna. poddasze sluzy wylacznie do spania, wiec nie bylo sensu
> pchac sie w cos twardszego. na gore i tak bedziemy chodzic wylacznie
> boso lub w kapciach.
zapomnialem wczesniej Ci napisac i po przeczytaniu widze ze dobrze
podejrzewalem. Szpary ;-)
Orientujesz sie jaka byla wilgotnosc?
> na teraz zostaly dwie zagadki obrobkowe: progi i drzwi.
jak to drzewiej bywalo zaloz prog. Takiej szerokosci jaka bedzie
szerokosc oscieznicy gruby na jakies 5 cm i pod nim ukryjesz ten
uskok.
pzdr
krzychut
-
20. Data: 2009-08-20 11:34:02
Temat: Re: pobijak (?) do desek podlogowych
Od: bokomaru <b...@z...com>
krzychut wrote:
> zapomnialem wczesniej Ci napisac i po przeczytaniu widze ze dobrze
> podejrzewalem. Szpary ;-)
> Orientujesz sie jaka byla wilgotnosc?
otoczenia, czy drewna?
drewna nie znam, ale bylo wyjatkowo lekkie, na koncach troche rozeschniete.
jesli chodzi o powietrze, to bylo bardzo wilgotno, wieczorem tego dnia
byla zdrowa i dluga burza. na drugi dzien wyszlo sporo szpar, na trzeci
- wiekszosc z nich zniknela.
> jak to drzewiej bywalo zaloz prog. Takiej szerokosci jaka bedzie
> szerokosc oscieznicy gruby na jakies 5 cm i pod nim ukryjesz ten
> uskok.
taki mam zamiar, bede mial tylko problem z polaczeniem tych paru
nietypowych bryl. o ile prog zrobie po prostu w ksztalcie jakby litery
P, o tyle listwy przy listwie nosnej sciany + oscieznica to bedzie
wyzwanie ;-)
\
--
bartek