po przygodzie z wisniami zostalo mi sie troche spirytusu...
wypadaloby cos nim zalac.
jesien jest. owocowanie.
znacie jakies ciekawe nalewki co sie jeszcze uda zrobic?
thx
przepisy niekonieczne. znajde sobie. ale z czego by tu jeszcze....

do góry

W dniu 02.10.2018 o 21:44, a...@g...com pisze:
> po przygodzie z wisniami zostalo mi sie troche spirytusu...
> wypadaloby cos nim zalac.
> jesien jest. owocowanie.
> znacie jakies ciekawe nalewki co sie jeszcze uda zrobic?
> thx
> przepisy niekonieczne. znajde sobie. ale z czego by tu jeszcze....
Cała masa, np. z owoców:
- pigwy
- pigwowca
- czarnego bzu
- jąder orzecha włoskiego
- winogron
- arcydzięgla
- dzikiej róży
- berberysu

A`propos owoców dzikiej róży - jadłam lody z tych owoców, bardzo smaczne.

Krycha.

do góry

Tarnina! - jeśli już były u Ciebie porządne przymrozki. Jeśli nie było, to i tak
nazbieraj tej tarniny i zamroź na 48 godzin.
Przednia naleweczka! I zdrowa!
Tu - prosto:
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/metody-altern
atywne/lecznicza-nalewka-z-tarniny-przepis-aa-nUbv-6
Lzi-pW3p.html
A tu - wykwintniej i smaczniej:
https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/nalewka-z-tar
niny-tarninowka
Ale zawsze zdrowo.

do góry

W dniu 02.10.2018 o 21:44, a...@g...com pisze:
> po przygodzie z wisniami zostalo mi sie troche spirytusu...
> wypadaloby cos nim zalac.
> jesien jest. owocowanie.
> znacie jakies ciekawe nalewki co sie jeszcze uda zrobic?
> thx
> przepisy niekonieczne. znajde sobie. ale z czego by tu jeszcze....
>
Moje typy na fajne nalewki:
nr 1 nalewka farmaceutów (dużo roboty i dużo surowca się marnuje, ale
efekt doskonały)
nr 2 nalewka z pigwowca
nr 3 nalewka pomarańczowo-kawowa

Jak ktoś lubi mocno słodkie to nr 4 porterówka.
Jacek

PS
a propos zwrotu:
> wypadaloby cos nim zalac.
najprostsza metoda - zalać pałę (sorry, ale nie mogłem się powstrzymać) ;-)

do góry

W dniu wtorek, 2 października 2018 21:44:21 UTC+2 użytkownik a...@g...com
napisał:
> przepisy niekonieczne. znajde sobie. ale z czego by tu jeszcze....

Ostatnio na szybko i z zaskakująco dobrym efektem żona zrobiła
z samej mięty (i odrobiny cukru). Ale tej mięty było naprawdę dużo,
a mimo to spiryt wyssał liście tak że się prawie białe zrobiły.
Dobre wyszło, że nawet teściowa nie marudziła :P

L.

do góry

>> zalac pale
hehe. no ja niestety musze sie powtrzymywac....
u mnie kaczor dnia nastepnego jest nie do wytrzymania....
wiec w moim wypadku nalewki do degustacji to maks....

do góry

W dniu 02.10.2018 o 21:44, a...@g...com pisze:
> po przygodzie z wisniami zostalo mi sie troche spirytusu...
> wypadaloby cos nim zalac.
> jesien jest. owocowanie.
> znacie jakies ciekawe nalewki co sie jeszcze uda zrobic?
> thx
> przepisy niekonieczne. znajde sobie. ale z czego by tu jeszcze....
>
z czeremchy

do góry

Użytkownik <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:a4d8b868-b1e2-4b4b-8dd6-4173f16e034c@googlegrou
ps.com...

> zostalo mi sie troche spirytusu...
> wypadaloby cos nim zalac.
>
Hejka. Wziąć1/2 ltr spirytusu 95%, 1/2 ltr przegotowanej wody oraz 1/2
ltr miodu. Wlać do spirytusu 1/4 ltr wody. Rozprowadzić miód 1/4 ltr lekko
ciepłej wody a następnie połączyć razem. Odczekać 3 miesiące Jak miód bedzie
prawdziwy to i miodówka wyjdzie pyszna.
Będzie jak znalazł na mroźne zimowe wieczory.
Pozdrawiam bezpretensjonalnie Ja...cki

do góry

Właśnie sobie szperam i wypasiony kompletny aparat do rektyfikacji
z refluxem kosztuje 7 tys. brutto, można tym pędzić zarówno czysty spiryt
jak i wyroby "smakowe". To jest coś co sobie kupię jak będę miał
luźne 7 tysiaków ;P

L.

do góry

W dniu 03.10.2018 o 22:15, Lisciasty pisze:
> Właśnie sobie szperam i wypasiony kompletny aparat do rektyfikacji
> z refluxem kosztuje 7 tys. brutto, można tym pędzić zarówno czysty spiryt
> jak i wyroby "smakowe". To jest coś co sobie kupię jak będę miał
> luźne 7 tysiaków ;P
Nie pisz tego otwarcie, bo to jest zabawa nielegalna.
Kiedyś ukazał się artykuł niejakiego Wróbla o tym, że destylacja na
domowe potrzeby jest legalna, ludzie w to uwierzyli i parę osób poszło
siedzieć. Miejmy nadzieję, że ludzie Zbigniewa Z. nie czytają tej grupy.
Jacek

do góry