Użytkownik "ltd440" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1562.0000007f.49d67c1d@newsgate.onet.pl...
> Szanowni,
> jestem w trakcie generalnego remontu domu sprzed 25 lat. Wymieniam
stary piec
> węglowy na gazowy (stary zostaje "na czarną godzinę"), stare
grzejniki
> zastępuję konwekcyjnymi. I pojawił się problem - czy podpiąć to
wszystko pod

Jeśli chcesz mieć kocioł gazowy to na pewno nie grzejniki konwekcyjne.
Zwłaszcza w domu sprzed 25lat.

> już istniejącą 25-letnią instalację ze zwykłych rur stalowych czy
iść na całość

Swoim klientom zalecam wydanie części kasy przewidzianej na nową
instalajcę na dopłatę do kotła kondensacyjnego ze stosowną automatyką.
Na pewno wyjdą na tym lepiej niż na pruciu ścian i bezsensownej
wymianie rur. Jeśli nie spuszczano wody z instalacji to skorodowane
powinny być tylko naczynie wzbiorcze na górze i rury prowadzące do
niego. Bardzo rzadko w innej części.

> Jaką żywotność w ogóle mają takie instalacje kładzione na początku
lat '80 ?


> A może ktoś ma jakiś ciekawy piec gazowy do polecenia - przy okazji
?

1. Cerapur Acu
2. Cerapur Comfort + zasobnik
3. Cerapur Smart + zasobnik.

Zależnie od potrzeb i możliwości finansowych

pozdrawiam Piotr

do góry

Szanowni,
jestem w trakcie generalnego remontu domu sprzed 25 lat. Wymieniam stary piec
węglowy na gazowy (stary zostaje "na czarną godzinę"), stare grzejniki
zastępuję konwekcyjnymi. I pojawił się problem - czy podpiąć to wszystko pod
już istniejącą 25-letnią instalację ze zwykłych rur stalowych czy iść na całość
i kłaść od początku nową, miedzianą instalację.
Proszę Was o radę i opinię.
Jaką żywotność w ogóle mają takie instalacje kładzione na początku lat '80 ?
Pozdrawiam!

A może ktoś ma jakiś ciekawy piec gazowy do polecenia - przy okazji ?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "ltd440" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1562.0000007f.49d67c1d@newsgate.onet.pl...
> Szanowni,
> jestem w trakcie generalnego remontu domu sprzed 25 lat. Wymieniam stary
> piec
> węglowy na gazowy (stary zostaje "na czarną godzinę"), stare grzejniki
> zastępuję konwekcyjnymi. I pojawił się problem - czy podpiąć to wszystko
> pod
> już istniejącą 25-letnią instalację ze zwykłych rur stalowych czy iść na
> całość
> i kłaść od początku nową, miedzianą instalację.
> Proszę Was o radę i opinię.
> Jaką żywotność w ogóle mają takie instalacje kładzione na początku lat '80
> ?
> Pozdrawiam!
>
> A może ktoś ma jakiś ciekawy piec gazowy do polecenia - przy okazji ?
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


jak masz kase to iść na całość
po 25 latach jest tyle kamienia że średnica rury zmniejsza się 2 krotnie
jak będzie pompka to pewnie jeszcze kilka lat poziała
pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Szumek" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gr5v6i$2hf$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "ltd440" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:1562.0000007f.49d67c1d@newsgate.onet.pl...
>> Szanowni,
>> jestem w trakcie generalnego remontu domu sprzed 25 lat. Wymieniam stary
>> piec
>> węglowy na gazowy (stary zostaje "na czarną godzinę"), stare grzejniki
>> zastępuję konwekcyjnymi. I pojawił się problem - czy podpiąć to wszystko
>> pod
>> już istniejącą 25-letnią instalację ze zwykłych rur stalowych czy iść na
>> całość
>> i kłaść od początku nową, miedzianą instalację.
>> Proszę Was o radę i opinię.
>> Jaką żywotność w ogóle mają takie instalacje kładzione na początku lat
>> '80 ?
>> Pozdrawiam!
>>
>> A może ktoś ma jakiś ciekawy piec gazowy do polecenia - przy okazji ?
>>
>> --
>> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
>
> jak masz kase to iść na całość
> po 25 latach jest tyle kamienia że średnica rury zmniejsza się 2 krotnie
> jak będzie pompka to pewnie jeszcze kilka lat poziała
> pozdrawiam

Ile widziales instalacji po 25 latach i skad niby ten kamien?

do góry

U babci jest instalacja z 1966 r. i poza zaworami przy grzejnikach jest w
doskonałym stanie. Był wprawdzie raz przypadek przecieku na rurce - wada
materiałowa, która ujawniła się dopiero po latach.
Sam musisz zdecydować po zbadaniu, w jakim stanie są rury, jak już
zdemontujesz grzejniki. Zobacz też, jak są stare rury izolowane, bo często
izolacji nie robiono wogóle i grzało sie ściany.
Poza tym wymieniając rury na cieńsze zyskasz mniejszą bezwładność układu,
czyli szybciej sie będzie nagrzewać (ale też szybciej wystygnie).
Jacek

do góry

-Użytkownik "Szumek" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gr5v6i$2hf$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> jak masz kase to iść na całość
> po 25 latach jest tyle kamienia że średnica rury zmniejsza się 2 krotnie
A skąd Twoim zdaniem ten kamień tam będzie?

--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

Użytkownik "ltd440" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1562.0000007f.49d67c1d@newsgate.onet.pl...
> Szanowni,
> jestem w trakcie generalnego remontu domu sprzed 25 lat. Wymieniam stary
> piec
> węglowy na gazowy (stary zostaje "na czarną godzinę"), stare grzejniki
> zastępuję konwekcyjnymi. I pojawił się problem - czy podpiąć to wszystko
> pod
> już istniejącą 25-letnią instalację ze zwykłych rur stalowych czy iść na
> całość
> i kłaść od początku nową, miedzianą instalację.
> Proszę Was o radę i opinię.
> Jaką żywotność w ogóle mają takie instalacje kładzione na początku lat '80
> ?
> Pozdrawiam!
>
> A może ktoś ma jakiś ciekawy piec gazowy do polecenia - przy okazji ?
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Instalcja do pieca gazowego jest inna.
Musisz mieć zamknięty obieg z przeponowym
naczyniem wzbiorczym (przeważnie wewnatrz kotła),
a do pieca węglowego jest obieg otwarty ze zbiornikiem
w najwyższym punkcie instalacji.
Ponadto nie wiem jaka ta instalacja, ale do pieca węglowego
raczej były stosowane rury o większej średnicy i ilość
wody w takiej instalacji była dużo większa niż w tej do
pieców gazowych, co może wpływać na koszty ogrzewania.
Poza tym sprawa korozji i kamienia - piec gazowy jest drogim
"bajerem" i raczej bym odradzał stosowania go w połączeniu
ze starą instalacją z rur stalowych.
Proponuję zrobić nową instalację, a stare rury obciąć i zostawić w ścianie.
Nowa inst. najlepiej systemem rozdzielaczowym.
W nowych domach zwykle rury chowa się w posadzce, ale można
tez puścić po ścianie, albo wykuc bruzdę w ścianie.
Jeśli instalację wykonasz z rur PeX-AL-Pex to koszt instalacji
w porównaniu do kosztu pieca i grzejników bedzie niewielki.
Najdroższe są złączki zaś sama rura jest dość tania.
Instalacja w miedzi to juz trochę większy wydatek, a sprawować
będzie się tak samo jak ta z PCV. tylko dodatkowo trzeba uważać
na rodzaj grzejników z uwagi na korozję (połączenie AL i Cu).

Pzdr
J23

do góry

Właśnie u babci po wymianie pieca węglowego na gazowy w początkowym okresie
zatykał się filtr. Po prostu w starych rurach było sporo "żuru" który nie
dał sie wypłukać i potem zatykał filtr. Pomogła wymiana filtra na większy i
czas.
Przeróbka z instalacji otwartej z naczyniem w górnym punkcie na zamkniętą
nie była żadnym problemem.
Co do wzrostów kosztów z powodu większej ilości wody to się nie zgodzę.
Większa będzie bezwładność, ale nie ma to wpływu na sprawność.
Jacek

do góry

Użytkownik "ltd440" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1562.0000007f.49d67c1d@newsgate.onet.pl...
> Szanowni,
> jestem w trakcie generalnego remontu domu sprzed 25 lat. Wymieniam stary
> piec
> węglowy na gazowy (stary zostaje "na czarną godzinę"), stare grzejniki
> zastępuję konwekcyjnymi. I pojawił się problem - czy podpiąć to wszystko
> pod
> już istniejącą 25-letnią instalację ze zwykłych rur stalowych czy iść na
> całość
> i kłaść od początku nową, miedzianą instalację.
> Proszę Was o radę i opinię.
> Jaką żywotność w ogóle mają takie instalacje kładzione na początku lat '80
> ?
> Pozdrawiam!
>
> A może ktoś ma jakiś ciekawy piec gazowy do polecenia - przy okazji ?
>

Wymieniać rury. Przy starych będziesz miał za duży zład i mniej korzystny
współczynnik kW/l. Poza tym miedź jest ładna a stal - niekoniecznie. Chcąc,
niechcąc będziesz się na to codziennie patrzył.
IMHO choćby z tych dwóch powodów - ekonomiki eksploatacji i estetyki warto
wymienić.
Polecam piec do którego będziesz miał dobry serwis w okresie pogwarancyjnym,
a w tej kwestii raczej nic nie przebije termeta. Wiele firm ma obieg części
zamknięty - tylko dla autoryzowanych serwisów.
Tej zimy np. koleżanka czekała 3 tygodnie na wentylator do vaillanta.
--
Jackare

do góry