-
51. Data: 2019-01-14 16:56:55
Temat: Re: wyznaczanie poziomu posadzki.
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2019-01-14 o 16:51, abomito pisze:
> podstawowy powód, na którego się
> tu spotykamy to pisanie o budowaniu.I pobocznych. I znamy się już ..ho, ho!
Jeśli tak samo się znacie na budowaniu (szczególnie o budowaniu WOŚP,
czy lombardów) jak na narzędziach, to gratuluję wiedzy!
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
52. Data: 2019-01-14 17:13:15
Temat: Re: wyznaczanie poziomu posadzki.
Od: abomito <a...@w...pl>
> Jeśli tak samo się znacie na budowaniu (szczególnie o budowaniu WOŚP,
> czy lombardów) jak na narzędziach, to gratuluję wiedzy!
Pozwolisz, że pozostaniemy ignorantami.Bo zbyt duża ilość wiedzy na tematy nam
obojętne może nam zaszkodzić.
A młody niech się poćwiczy cnotę cierpliwości. O pokorze nie wspomnę.
Pozdro. A bo mi to...
-
53. Data: 2019-01-14 17:25:02
Temat: Re: wyznaczanie poziomu posadzki.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
abomito pisze:
> Ja kiedyś się musiałem nauczyc co to jesf holajza
A właściwie, tak między nami, co to jest holajza?
Jarek
--
Albowiem z powodu kajli na uberlaufie trychter rzeczywiście robiony był
na szoner, nie zaś krajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby
się zakryptować lochbajtel w celu udychtowania pufra i dania mu szprajcy
przez lochowanie śtendra, aby roztrajbować ferszlus, który źle działa,
że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje.
-
54. Data: 2019-01-14 17:47:33
Temat: Re: wyznaczanie poziomu posadzki.
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Mon, 14 Jan 2019 17:25:02 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> abomito pisze:
>
>> Ja kiedyś się musiałem nauczyc co to jesf holajza
>
> A właściwie, tak między nami, co to jest holajza?
Internet podpowiada*, że to najzwyklejszy wichajster.
Mateusz
*https://www.polskieradio.pl/7/179/Artykul/205538,Co
-to-jest-holajza
-
55. Data: 2019-01-14 18:17:43
Temat: Re: wyznaczanie poziomu posadzki.
Od: abomito <a...@w...pl>
ś?
> Ja kiedyś się musiałem nauczyc co to jesf holajza, flahajza i czy inna
> brechsztanga, to i waserwaga TU będzie na miejscu.
Flahajza to było szerokie, plaskie dłuto, używane przeważnie do osadzania zawiasów.
Holajza to było tez dłuto, ale półokrągłe.Wybierak taki. Ale powimma byc różnica
między przecinakiem(meslem) do metalu, a dłutem do drewna. U moich fachowców jej nie
było- ale to były małe meselki o nietypowych kształtach, więc i terminologia mogła
być stolarska.Natomiast brechsztanga to był drążek. Niby to samo co łomik, ale co
innego..Ale powinna byc różnica między pierzchnią ( w szpic) a drążkiem (z płaskim
końcem).Ja jej nie znam.
-
56. Data: 2019-01-14 19:39:22
Temat: Re: wyznaczanie poziomu posadzki.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>>> Ja kiedyś się musiałem nauczyc co to jesf holajza
>>
>> A właściwie, tak między nami, co to jest holajza?
>
> Internet podpowiada*, że to najzwyklejszy wichajster.
>
> Mateusz
>
> *https://www.polskieradio.pl/7/179/Artykul/205538,Co
-to-jest-holajza
Wersja z "najzwyklejszym wichajstrem" zupełnie mi nie leży. Ta pierwsza
już bardziej, zawsze się ku niej skłaniałem. Tyle że nie "po prostu dłuto",
ale dłuto półokrągłe, wybierak -- "hohleisen". Jednak taka holajza jest
przynależna cieślom, stolarzom i rzeźbiarzom, więc co ona robi w rękach
hydraulika? Jak on chciał tą holajzą lochbajtel kryptować?
--
Jarek
-
57. Data: 2019-01-14 19:40:09
Temat: Re: wyznaczanie poziomu posadzki.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
abomito pisze:
> Natomiast brechsztanga to był drążek. Niby to samo co łomik, ale co innego.
Brechsztanga to bardziej drąg i łom, niż łomik czy drążek. Duża rzecz raczej.
--
Jarek
-
58. Data: 2019-01-14 22:14:39
Temat: Re: wyznaczanie poziomu posadzki.
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> Bedzie warrsewagował czy będzie wasserważył?
Będzie mierzył kijem z wodą.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz