eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domzapchał się odpływ w wannie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 31. Data: 2010-07-12 18:45:40
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    Panslavista pisze:
    > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:47f6.00000475.4c3ad881@newsgate.onet.pl...
    >
    >> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
    >> piętro
    >> niżej - też?
    >
    > Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 m.
    > Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
    > rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
    > zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
    > zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może ktoś
    > robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w zlewozmywaku,
    > umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne włókniste
    > materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.

    Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się
    zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa
    i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje
    spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca.
    Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w
    miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda
    spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po
    wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie
    zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada,
    bądź do administracji.


  • 32. Data: 2010-07-14 11:06:08
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl>

    > Panslavista pisze:
    > > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > > news:47f6.00000475.4c3ad881@newsgate.onet.pl...
    > >
    > >> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
    > >> piętro
    > >> niżej - też?
    > >
    > > Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 m.
    > > Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
    > > rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
    > > zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
    > > zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może ktoś
    > > robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w zlewozmywaku,
    > > umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne
    włókniste
    > > materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.
    >
    > Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się
    > zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa
    > i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje
    > spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca.
    > Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w
    > miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda
    > spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po
    > wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie
    > zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada,
    > bądź do administracji.

    Wielkie dzięki, Panslavista i BQB , za cenne rady techniczne.
    Panslavista - może po prostu administracja / ich hydraulik zapycha gdzieś
    odpływ, żeby sobie zapewnić płatną pracę "udrażniania syfonów u lokatorów
    zapchanych w toku normalnego użytkowania"?
    BQB - szczerze mówiąc nie wiem, gdzie to wszystko dalej płynie, nigdy nie
    potrzebowałam wiedzieć. Nie ma piwnic w sensie pomieszczeń dla lokatorów; są
    garaże. Niewątpliwie przejdę się tam i rozejrzę, jak te rurociągi wyglądają.

    Rozważam jeszcze inne rozwiązanie. Administracja jest do administrowania
    nieruchomością wspólną i za to jej płacimy. A więc jeśli udowodnię, że syfon u
    mnie jest drożny, a woda w wannie stoi, to mam prawo żądać od aministracji
    udrożnienia kanalizacji. Tylko teraz jak załatwić tę kwestię? Wezwać
    niezależnego hydraulika, wziąć od niego jakiś dokument, że syfon jest drożny
    (oczywiście po sprawdzeniu syfonu), zrobić zdjęcie zalegającej wodzie i oba te
    dokumenty wysłać / zanieść do administracji z prośba o załatwienie sprawy?
    Tylko czym się podeprzeć? Jakąś ustawą / rozporządzeniem dotyczącym
    administrowania nieruchomościami? Chyba istnieje coś takiego?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 33. Data: 2010-07-14 11:59:34
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Panslavista" <p...@i...pl>

    "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    news:47f6.000005bf.4c3d9a20@newsgate.onet.pl...
    >> Panslavista pisze:
    >> > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    >> > news:47f6.00000475.4c3ad881@newsgate.onet.pl...
    >> >
    >> >> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
    >> >> piętro
    >> >> niżej - też?
    >> >
    >> > Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5
    >> > m.
    >> > Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
    >> > rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
    >> > zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
    >> > zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może
    >> > ktoś
    >> > robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w
    >> > zlewozmywaku,
    >> > umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne
    > włókniste
    >> > materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.
    >>
    >> Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się
    >> zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa
    >> i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje
    >> spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca.
    >> Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w
    >> miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda
    >> spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po
    >> wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie
    >> zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada,
    >> bądź do administracji.
    >
    > Wielkie dzięki, Panslavista i BQB , za cenne rady techniczne.
    > Panslavista - może po prostu administracja / ich hydraulik zapycha gdzieś
    > odpływ, żeby sobie zapewnić płatną pracę "udrażniania syfonów u lokatorów
    > zapchanych w toku normalnego użytkowania"?
    > BQB - szczerze mówiąc nie wiem, gdzie to wszystko dalej płynie, nigdy nie
    > potrzebowałam wiedzieć. Nie ma piwnic w sensie pomieszczeń dla lokatorów;
    > są
    > garaże. Niewątpliwie przejdę się tam i rozejrzę, jak te rurociągi
    > wyglądają.
    >
    > Rozważam jeszcze inne rozwiązanie. Administracja jest do administrowania
    > nieruchomością wspólną i za to jej płacimy. A więc jeśli udowodnię, że
    > syfon u
    > mnie jest drożny, a woda w wannie stoi, to mam prawo żądać od aministracji
    > udrożnienia kanalizacji. Tylko teraz jak załatwić tę kwestię? Wezwać
    > niezależnego hydraulika, wziąć od niego jakiś dokument, że syfon jest
    > drożny
    > (oczywiście po sprawdzeniu syfonu), zrobić zdjęcie zalegającej wodzie i
    > oba te
    > dokumenty wysłać / zanieść do administracji z prośba o załatwienie sprawy?
    > Tylko czym się podeprzeć? Jakąś ustawą / rozporządzeniem dotyczącym
    > administrowania nieruchomościami? Chyba istnieje coś takiego?

    Od strony prawnej mnie nigdy nie interesowały tego typu sprawy, zamiast
    płacić hydraulikowi za prostackie w końcu prace wolałem sam kupic sobie za
    cżęśc teuj sumy sprężynę i gdy zajdzie konieczność samemu przepchać
    instalację w obrębie mieszkania. Pion należy do administracji.
    Gdyby pion był zapchany woda wylałaby się górą z muszli, a nie tylko do
    wanny. Zależy to od konstrukcji Twojej kanalizacji.
    Co do wanny musisz napisać jak jest podłączona do kanalizacji - czy ma
    bezpośredni wypływ na kratkę w posadzce czy też ma syfon podwannowy i kratki
    nie ma. Gdy jest kratka trzeba wyjąć ją z obudowy, wybrać ręcznie lub
    odkurzaczem wodnym lub przemysłowym (o ile może bierać wodę!) osady w
    syfonie krqatki i wepchnąć tamtędy sprężynę (kręcąc korbą) - powinna dojść
    do pionu. Jeżeli jest połączenie wanny z syfonem podwannowym, to zależnie od
    konstrukcji albo trzeba połączenie rozłączyć, albo odkręcić (czasem
    niezmiernie trudne działanie, gdzy wanna obudowana / obmurowana) korek
    rewizyjny na syfonie.
    Oczywiście niekoniecznie to potrzebne (czasem wystarczy przepychacz
    gumowy lub doprowadzenie wody z kranu pod ciśnieniem - przyłącze jak do
    pralki i korek do ujścia w umywalce / wannie (taki jak na gąsior z winem) z
    zamontowaną trwale rurką - aby nie wyskoczyła. w tych przyborach trzeba
    zamknąć szczelnie przelew, aby się nie pochlapać. W wypadku gdy umywalka
    jest wyżej w instalacji (gałąź drzewa rur kanalizacyjnych) może wystarczyć
    sprężyna wsunięta przez syfon umywalki (lub zlewozmywaka) i przepchnie korek
    jaki się utworzył / przesunął poniżej wanny. Czasem łatwiej wejść przez pion
    przez rurę do muszli, o ile nie jest zbyt daleko - musi być wylot w zasięgu
    ręki.
    Nie muszę przypominać o środkach bezpieczeństwa - długie gumowe
    rękawice, odzież, którą można natychmiast zdjąć z siebie i wrzucić do pralki
    lub fartuch gumowy, miejsce mocno zakażające chorobami. Dobrze mieć pod ręką
    dozownik mydła odkażającego np. Merida. i jodyna lub woda utleniona na
    zadrapania - natychmiast.

    Linki:
    Sprężyna -
    http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.
    php?products_id=4668
    Przepychacz tłokowy -
    http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.
    php?products_id=3971

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Przepychacz_sanitarny
    http://www.wielplast.com.pl/images/d/foto.html?90.jp
    g



  • 34. Data: 2010-07-14 18:37:28
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl>

    > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:47f6.000005bf.4c3d9a20@newsgate.onet.pl...
    > >> Panslavista pisze:
    > >> > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > >> > news:47f6.00000475.4c3ad881@newsgate.onet.pl...
    > >> >
    > >> >> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
    > >> >> piętro
    > >> >> niżej - też?
    > >> >
    > >> > Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5
    > >> > m.
    > >> > Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
    > >> > rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
    > >> > zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
    > >> > zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może
    > >> > ktoś
    > >> > robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w
    > >> > zlewozmywaku,
    > >> > umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne
    > > włókniste
    > >> > materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.
    > >>
    > >> Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się
    > >> zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa
    > >> i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje
    > >> spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca.
    > >> Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w
    > >> miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda
    > >> spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po
    > >> wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie
    > >> zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada,
    > >> bądź do administracji.
    > >
    > > Wielkie dzięki, Panslavista i BQB , za cenne rady techniczne.
    > > Panslavista - może po prostu administracja / ich hydraulik zapycha gdzieś
    > > odpływ, żeby sobie zapewnić płatną pracę "udrażniania syfonów u lokatorów
    > > zapchanych w toku normalnego użytkowania"?
    > > BQB - szczerze mówiąc nie wiem, gdzie to wszystko dalej płynie, nigdy nie
    > > potrzebowałam wiedzieć. Nie ma piwnic w sensie pomieszczeń dla lokatorów;
    > > są
    > > garaże. Niewątpliwie przejdę się tam i rozejrzę, jak te rurociągi
    > > wyglądają.
    > >
    > > Rozważam jeszcze inne rozwiązanie. Administracja jest do administrowania
    > > nieruchomością wspólną i za to jej płacimy. A więc jeśli udowodnię, że
    > > syfon u
    > > mnie jest drożny, a woda w wannie stoi, to mam prawo żądać od aministracji
    > > udrożnienia kanalizacji. Tylko teraz jak załatwić tę kwestię? Wezwać
    > > niezależnego hydraulika, wziąć od niego jakiś dokument, że syfon jest
    > > drożny
    > > (oczywiście po sprawdzeniu syfonu), zrobić zdjęcie zalegającej wodzie i
    > > oba te
    > > dokumenty wysłać / zanieść do administracji z prośba o załatwienie sprawy?
    > > Tylko czym się podeprzeć? Jakąś ustawą / rozporządzeniem dotyczącym
    > > administrowania nieruchomościami? Chyba istnieje coś takiego?
    >
    > Od strony prawnej mnie nigdy nie interesowały tego typu sprawy, zamiast
    > płacić hydraulikowi za prostackie w końcu prace wolałem sam kupic sobie za
    > cżęśc teuj sumy sprężynę i gdy zajdzie konieczność samemu przepchać
    > instalację w obrębie mieszkania. Pion należy do administracji.
    > Gdyby pion był zapchany woda wylałaby się górą z muszli, a nie tylko do
    > wanny. Zależy to od konstrukcji Twojej kanalizacji.
    >    Co do wanny musisz napisać jak jest podłączona do kanalizacji - czy ma
    > bezpośredni wypływ na kratkę w posadzce czy też ma syfon podwannowy i kratki
    > nie ma. Gdy jest kratka trzeba wyjąć ją z obudowy, wybrać ręcznie lub
    > odkurzaczem wodnym lub przemysłowym (o ile może bierać wodę!) osady w
    > syfonie krqatki i wepchnąć tamtędy sprężynę (kręcąc korbą) - powinna dojść
    > do pionu. Jeżeli jest połączenie wanny z syfonem podwannowym, to zależnie od
    > konstrukcji albo trzeba połączenie rozłączyć, albo odkręcić (czasem
    > niezmiernie trudne działanie, gdzy wanna obudowana / obmurowana) korek
    > rewizyjny na syfonie.
    >    Oczywiście niekoniecznie to potrzebne (czasem wystarczy przepychacz
    > gumowy lub doprowadzenie wody z kranu pod ciśnieniem - przyłącze jak do
    > pralki i korek do ujścia w umywalce / wannie (taki jak na gąsior z winem) z
    > zamontowaną trwale rurką - aby nie wyskoczyła. w tych przyborach trzeba
    > zamknąć szczelnie przelew, aby się nie pochlapać. W wypadku gdy umywalka
    > jest wyżej w instalacji (gałąź drzewa rur kanalizacyjnych) może wystarczyć
    > sprężyna wsunięta przez syfon umywalki (lub zlewozmywaka) i przepchnie korek
    > jaki się utworzył / przesunął poniżej wanny. Czasem łatwiej wejść przez pion
    > przez rurę do muszli, o ile nie jest zbyt daleko - musi być wylot w zasięgu
    > ręki.
    >    Nie muszę przypominać o środkach bezpieczeństwa - długie gumowe
    > rękawice, odzież, którą można natychmiast zdjąć z siebie i wrzucić do pralki
    > lub fartuch gumowy, miejsce mocno zakażające chorobami. Dobrze mieć pod ręką
    > dozownik mydła odkażającego np. Merida. i jodyna lub woda utleniona na
    > zadrapania - natychmiast.
    >
    > Linki:
    > Sprężyna -
    > http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.
    php?products_id=4668
    > Przepychacz tłokowy -
    > http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.
    php?products_id=3971
    >
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Przepychacz_sanitarny
    > http://www.wielplast.com.pl/images/d/foto.html?90.jp
    g
    >
    Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź i cenne informacje!
    Woda w sedesie spływa bez zastrzeżeń.
    Pod wanną jest syfon, wanna niestety obudowana glazurą. Zostawiłam jedną
    płytkę, aby dostać się do syfonu, ale i tak jest niełatwo.
    Swoją drogą zastanawia mnie, czy istnieją imitacje obudowy - jakieś płyty
    przesuwne (jak w szafach), żeby można było je odsuwać w razie potrzeby. W
    końcu nigdy nie wiadomo, kiedy dostęp do syfonu będzie potrzebny.
    Umywalka faktycznie jest wyżej w instalacji, a dostęp do niej znacznie
    łatwiejszy niż do syfonu pod wanną.
    Czy aby obsłużyć tę sprężynę konieczne są dwie osoby?
    Potem trzeba będzie szczelnie zakręcić poszczególne elementy syfonu - czy nie
    ma niebezpieczeństwa obluzowania się jakiejś uszczelki?

    Przeszłam się po garażu, ale nie jestem wiele mądrzejsza. Są rurociągi PVC,
    nawet słyszałam płynącą wodę (choć nie pod moją klatką, ale widocznie akurat
    nikt nie używał). Rurociągi biegną pod sufitem w garażach, poziomo (brak
    spadku rurociągów i to ułatwia zatrzymywanie wody?) Nie widziałam żadnych
    przyłączy / zaworów / otworów, same rury. Nie ma więc możliwości manipulowania
    odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
    pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np. awarii?
    Jest to możliwe?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 35. Data: 2010-07-14 19:35:24
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Panslavista" <p...@i...pl>

    "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    news:47f6.000005fa.4c3e03e8@newsgate.onet.pl...

    > odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
    > pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np.
    > awarii?
    > Jest to możliwe?

    Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z otworem
    zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod
    zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha.
    Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
    życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić w
    jakim kątku.



  • 36. Data: 2010-07-17 18:20:54
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl>

    > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:47f6.000005fa.4c3e03e8@newsgate.onet.pl...
    >
    > > odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
    > > pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np.
    > > awarii?
    > > Jest to możliwe?
    >
    > Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z otworem
    > zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod
    > zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha.
    > Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
    > życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić w
    > jakim kątku.
    >

    Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym
    ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
    kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki zmurszałej
    szmaty...
    Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła pracę i
    zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa się
    (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
    Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było jednak
    łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
    W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...





    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 37. Data: 2010-07-17 19:10:00
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    Iwona pisze:
    >> "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    >> news:47f6.000005fa.4c3e03e8@newsgate.onet.pl...
    >>
    >>> odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
    >>> pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np.
    >>> awarii?
    >>> Jest to możliwe?
    >> Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z otworem
    >> zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod
    >> zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha.
    >> Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
    >> życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić w
    >> jakim kątku.
    >>
    >
    > Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym
    > ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
    > kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki zmurszałej
    > szmaty...
    > Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła pracę i
    > zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa się
    > (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
    > Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było jednak
    > łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
    > W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...

    Taki stan oznacza, że zapchane jest za odpływem z umywalki mocno i nieco
    słabiej od połączenia odpływu umywalki. Skoro to wygląda na tynk /
    zaprawę, to może coś takiego by pomogło http://tinyurl.com/3xqnft2 choć
    osobiście uważam, że do rozpuszczania takich rzeczy lepszy byłby kwas,
    tylko nie pamiętam, solny czy siarkowy. Nie wiem też jak taki kwas
    podziała na resztę rur. Plastikowych nie ruszy, lecz inne - żeliwne, to
    pewnie zje bez problemu. Albo może coś takiego:
    http://www.mident.pl/czyszczace.html
    W google wpisałem: środek rozpuszczający gips
    Bardzo możliwe, że ekipa po skończonej robocie wylała resztki do
    kanalizacji i się gdzieś to utwardziło. Teraz jak woda płynie, to od rur
    się odrywa i zapycha. Ja bym spróbował z kwasem najpierw, a potem do
    tego sprężyną po jakimś czasie kilkukrotnie, aby z rur pozdrapywać
    resztki, choć nie wiem, czy nie prościej by było wymienić tych rur.
    A i jeszcze sprawdź czy nie wybija Ci w toalecie, jak pod ciśnieniem
    puszczasz tą wodę.


  • 38. Data: 2010-07-17 19:50:59
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Panslavista" <p...@i...pl>


    "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    news:47f6.00000734.4c41f486@newsgate.onet.pl...
    >> "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    >> news:47f6.000005fa.4c3e03e8@newsgate.onet.pl...
    >>
    >> > odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś
    >> > zamkniętych
    >> > pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np.
    >> > awarii?
    >> > Jest to możliwe?
    >>
    >> Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z
    >> otworem
    >> zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod
    >> zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha.
    >> Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
    >> życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić
    >> w
    >> jakim kątku.
    >>
    >
    > Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym
    > ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
    > kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki
    > zmurszałej
    > szmaty...
    > Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła
    > pracę i
    > zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa
    > się
    > (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
    > Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było
    > jednak
    > łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
    > W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...

    To mogą być wypełniacze ze zwykłego proszku do prania, kupuj SA8 Amwaya.
    :-)))))))



  • 39. Data: 2010-07-18 17:27:25
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl>

    > Iwona pisze:
    > >> "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > >> news:47f6.000005fa.4c3e03e8@newsgate.onet.pl...
    > >>
    > >>> odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
    > >>> pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np.
    > >>> awarii?
    > >>> Jest to możliwe?
    > >>  Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z
    otworem
    > >> zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod
    > >> zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha.
    > >> Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
    > >> życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić
    w
    > >> jakim kątku.
    > >>
    > >
    > > Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym
    > > ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
    > > kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki
    zmurszałej
    > > szmaty...
    > > Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła
    pracę i
    > > zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa
    się
    > > (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
    > > Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było
    jednak
    > > łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
    > > W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...
    >
    > Taki stan oznacza, że zapchane jest za odpływem z umywalki mocno i nieco
    > słabiej od połączenia odpływu umywalki. Skoro to wygląda na tynk /
    > zaprawę, to może coś takiego by pomogło http://tinyurl.com/3xqnft2 choć
    > osobiście uważam, że do rozpuszczania takich rzeczy lepszy byłby kwas,
    > tylko nie pamiętam, solny czy siarkowy. Nie wiem też jak taki kwas
    > podziała na resztę rur. Plastikowych nie ruszy, lecz inne - żeliwne, to
    > pewnie zje bez problemu. Albo może coś takiego:
    > http://www.mident.pl/czyszczace.html
    > W google wpisałem: środek rozpuszczający gips
    > Bardzo możliwe, że ekipa po skończonej robocie wylała resztki do
    > kanalizacji i się gdzieś to utwardziło. Teraz jak woda płynie, to od rur
    > się odrywa i zapycha. Ja bym spróbował z kwasem najpierw, a potem do
    > tego sprężyną po jakimś czasie kilkukrotnie, aby z rur pozdrapywać
    > resztki, choć nie wiem, czy nie prościej by było wymienić tych rur.
    > A i jeszcze sprawdź czy nie wybija Ci w toalecie, jak pod ciśnieniem
    > puszczasz tą wodę.

    Rury są z PVC, więc pewnie przetrwałyby taki zabieg...
    Nie, w toalecie nie wybija.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 40. Data: 2010-07-18 17:30:01
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl>

    >
    > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:47f6.00000734.4c41f486@newsgate.onet.pl...
    > >> "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > >> news:47f6.000005fa.4c3e03e8@newsgate.onet.pl...
    > >>
    > >> > odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś
    > >> > zamkniętych
    > >> > pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np.
    > >> > awarii?
    > >> > Jest to możliwe?
    > >>
    > >>  Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z
    > >> otworem
    > >> zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod
    > >> zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha.
    > >> Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
    > >> życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić
    > >> w
    > >> jakim kątku.
    > >>
    > >
    > > Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym
    > > ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
    > > kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki
    > > zmurszałej
    > > szmaty...
    > > Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła
    > > pracę i
    > > zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa
    > > się
    > > (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
    > > Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było
    > > jednak
    > > łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
    > > W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...
    >
    > To mogą być wypełniacze ze zwykłego proszku do prania, kupuj SA8 Amwaya.
    > :-)))))))
    >
    >
    Kiedy ja od lat używam płynu do prania, gdyż po proszku zawsze coś białego
    (wypełniacze?) osadzało się na ubraniach.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1