Koszty budowy pozostaną stabilne, ale istnieją ryzyka
2020-05-29 09:46
Budowa biurowców © B. Wylezich - Fotolia.com
Przeczytaj także: Koronawirus a rynek nieruchomości EMEA
Koszty budowy stabilne
Jak czytamy w komunikacie z analizy przeprowadzonej przez CBRE, na przestrzeni ostatnich 10 lat mieliśmy do czynienia ze stabilnym wzrostem cen całościowego wykonawstwa inwestycji, jak i stawek obowiązujących przy wykonawstwie elementów powtarzalnych, jak np. ściany kartonowo-gipsowe. W ciągu dekady wzrosły one o około 20 proc., przy czym najbardziej dynamiczne wzrosty dostrzegalne były w latach 2015-2016.
Pojawienie się pandemii wiele w tym zakresie nie zmieni - prognozują eksperci, mówiąc o dalszym, stabilnym wzroście kosztów budowy w perspektywie długoterminowej.
Pewne wahania mogą natomiast być widoczne w krótszych okresach i wynikać one mają z tego, że niektórzy wprawdzie w obawie o własny biznes podniosą ceny poszczególnych elementów, ale spadająca liczba inwestycji, która będzie efektem epidemii, podniesie konkurencyjność w branży i przyczyni się do walki cenowej i finalnego spadku kosztów budowy.
fot. B. Wylezich - Fotolia.com
Budowa biurowców
- Przewidujemy dalszy stabilny wzrost kosztów budowy. Zwróćmy uwagę, że płace Polaków rosną z każdym rokiem. W tym względzie aspirujemy do Europy Zachodniej, więc jest to proces pewny, przekładający się na ceny materiałów i robocizny. Obecny kryzys spowodował chwilowy, dramatyczny spadek cen ropy, lecz w perspektywie powrotu do normalnego wzrostu gospodarczego, zużycie paliw kopalnych przy realizacji inwestycji budowlanych i pozyskiwaniu surowców na potrzeby realizacji inwestycji jest bardzo duże, a ich ceny również będą rosnąć z roku na rok, w miarę wyczerpywania się złóż – mówi Małgorzata Senatorska-Dobrowolska, Head of Design&Build, CBRE.
Czynniki ryzyka. Co wpływać na czas realizacji i koszty budowy?
- Brak siły roboczej. Firmy w branży budowlanej w dużym stopniu korzystały z pracowników z Ukrainy czy Białorusi. W momencie zamknięcia granic, pojawił się problem z dostępnością siły roboczej ze Wschodu. Okazuje się jednak, że miejsce Ukraińców coraz częściej zajmują Polacy, a wiele firm na co dzień korzysta z lokalnej siły roboczej, zakontraktowanej długoterminowo.
- Przesunięcie zobowiązań. W niektórych przypadkach podpisane kontrakty zostały przesunięte z okresu panującej kwarantanny na pozostałą część roku, rzadko jednak dochodzi do rezygnacji. Plany są odkładane na późniejszy termin, ale bez zagrożenia, że inwestycje się nie wydarzą.
- Opóźnienia realizacji. W związku z epidemią koronawirusa, zdarza się, że dostawcy realizują usługi w innych niż zakładane terminach. Opóźnienia wynikają z innych działań, które nie odbyły się w czasie np. prace budowlane czy dyspozycyjność zespołów po stronie klientów.
- Utrata płynności finansowej. Niektóre firmy ze względu na opóźnienia w realizacji niektórych inwestycji, mierzą się ze słabszą sytuacją finansową. Ta może doprowadzić m.in. do zwolnień czy w najgorszym przypadku, zakończenia działalności. W tym momencie jednak branża budowlana rzadko podejmuje tego typu kroki.
Dostępność materiałów budowlanych pod kontrolą
Dane Forbis Group wskazują, że bieżąca dostępność materiałów budowlanych jest wystarczająca. Stale realizowane są także dostawy urządzeń z zagranicy, w tym także z Włoch. Produkcja i dostawy materiałów, również tych zagranicznych, po lekkiej destabilizacji odbywają się w normalnym trybie. Także dynamika ich cen w marcu i kwietniu była mała. Dla branży ważne będzie natomiast to, jak w niedalekiej przyszłości będą kształtować się ceny materiałów budowlanych oraz to, czy dany materiał można nabyć lokalnie. Jedynym czynnikiem, który wzbudza niepokój jest kurs euro, który wzrósł w ostatnim czasie. Wpłynie to na budżet inwestycji zakontraktowanych jeszcze przed pandemią.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)