Popyt na mieszkania niższy, ceny znów wzrosły
2022-05-17 12:25
Popyt na mieszkania niższy © Eisenhans - Fotolia.com
Przeczytaj także: Ceny mieszkań wcale nie spadają
Z tego tekstu dowiesz się m.in.:
- Jak kształtował się popyt na mieszkania w I kw.2022?
- Jakie ceny transakcyjne mieszkań w I kw. 2022?
- Jakie zmiany na rynku kredytów w I kwartale 2022 roku?
Ceny mieszkań idą w górę
W tym kontekście warto przyjrzeć się cenom, które pojawiły się w transakcjach w I kw. 2022 r. Pierwsza i szczególnie ciekawa obserwacja to spadek średniej ceny transakcyjnej w Warszawie, która znów nie przekracza 12 000 zł za m kw. i jest niższa o 5,4 proc. w odniesieniu do IV kw. 2021 r. Z kolei w dwóch miastach – Krakowie i Gdańsku dzięki wzrostom cen po raz pierwszy w naszym zestawieniu udało się przebić barierę 10 000 zł za m kw., mówi Marcin Jańczuk, współtwórca raportu Barometr Metrohouse i Credipass.Średnie ceny mieszkań w tych dwóch lokalizacjach są niemal identyczne, choć dane historyczne wskazują, że zwykle Stolica Małopolski charakteryzowała się wyższymi cenami niż w Gdańsku. Kolejne miasto z wysokimi cenami mieszkań to Wrocław, lecz tutaj nie odnotowano znaczących zmian w porównaniu do poprzedniego kwartału, a średnia cena zbliża się do 9000 zł za m kw. Kilkaset złotych taniej za m kw. jest w Poznaniu. Rekordzistą wzrostów jest jednak Łódź, gdzie kwartalne tempo wzrostów imponuje (8,8 proc.). Obecnie za m kw. lokalu w tym mieście płacimy ponad 6200 zł. Podobnie jak w Gdańsku wzrosty r/r wynoszą 15,5 proc. Nie są to jednak rekordy roczne podwyżek. Liderem jest Kraków, gdzie ceny wzrosły o ponad 17 proc. Już dziś wysokie ceny przekładają się na mniejsze zainteresowanie zakupem oraz na wydłużenie czasu sprzedaży mieszkań.
fot. mat. prasowe
Średnie ceny transakcyjne mieszkań na rynku wtórnym
Ostatnie dane z rynku pierwotnego, które opracował portal RynekPierwotny.pl wskazują, że we wszystkich analizowanych miastach ceny mieszkań wzrosły od 2 do 8 proc. w skali kwartału. Spośród największych miast, jedynie w Łodzi i Poznaniu ceny nie przekraczają jeszcze 10 tys. zł za m kw.
Bardzo sugestywny wydaje się fakt, że podwyżki względem IV kw. 2021 r. odnotowano na terenie wszystkich badanych metropolii. Wyniki dotyczące Warszawy, Krakowa, Łodzi oraz Poznania są szczególnie istotne. W marcu Stolica Wielkopolski bardzo zbliżyła się już do poziomu 10 000 zł za m kw. i wszystko wskazuje, że zostanie on przekroczony. Warto pamiętać, że w Poznaniu popyt na nowe „M” od grudnia 2021 r. do marca 2022 r. utrzymywał się na stabilnym i dość wysokim poziomie, mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.Pod względem stabilności popytu, poznański rynek był wyjątkiem w grupie analizowanych miast. Znaczenie może mieć fakt, że Poznań wciąż cechuje się dość dużym udziałem nowych „M” z ceną ofertową nie większą niż 8000 zł za m kw.
fot. mat. prasowe
Zmiany średniej ofertowej ceny mkw. nowych mieszkań w metropoliach
Jak można było oczekiwać droższy pieniądz przełożył się na mniejsze zainteresowanie zakupami inwestycyjnymi. Według raportu Barometr Metrohouse i Credipass pod koniec 2021 r. zakup inwestycyjny deklarowało 41 proc. klientów podczas gdy w I kw. 2022 r. wskaźnik ten spadł do 32 proc. Najczęściej kupujemy mieszkania w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, a wśród nabywców przeważają osoby dokonujące transakcji pierwszy raz w życiu.
Wiele zmian na rynku kredytów
Podwyżki stóp procentowych to odczuwalny dla wszystkim wzrost aktualnych rat kredytowych oraz spadek zdolności kredytowej dla nowych kredytobiorców.
Analizując rok do roku widzimy spadek zdolności w zależności od banku o 45% do nawet 65%. Przyczyną tego spadku jest również rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego, która weszła w życie 1 kwietnia 2022, zalecająca liczenie zdolności z buforem 5,0% czyli zakładając wzrost oprocentowania kredytu o taką wartość. Dotychczasowe założenia rekomendowały liczenie zdolności z buforem 2,5%. W ciągu ostatnich 12-stu miesięcy raty kredytów wzrosły już o około 80%. Przyjmując pod uwagę projekcje wzrostu stóp, pewnie niedługo przekroczymy dwukrotność wysokości raty przed serią podwyżek, komentuje Andrzej Łukaszewski, ekspert finansowy Credipass.
Pierwszy raz w historii mamy przypadek, gdzie średnie oprocentowanie kredytu ze stopą stałą jest niższe niż ze stopą zmienną. Wynika to z tego, że część banków nie zaktualizowała jeszcze swojej oferty o ostatnią dużą podwyżkę stóp procentowych. Aktualnie średnie oprocentowanie kredytu ze zmienną stopą procentową wyniosło ok. 7,55% a ze stopą stałą ok. 7,3%. Dla przypomnienia, jeszcze dwa kwartały temu ta różnica wynosiła 1,46% na niekorzyść oprocentowania stałego. Pozytywną informacją płynącą z rynku jest widoczna obniżka marż kredytu. Już praktycznie każdy bank obniżył mniej lub więcej swoje marże w stosunku do wartości jakie były w zeszłym roku. W aktualnie trudnych realiach rynku kredytowego banki będą starały się przyciągnąć do siebie klientów właśnie przez obniżanie marż.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)