> Uprzedziłeś mnie właśnie miałem kończyć bo za pół godziny jadę dzieciom
> pokazać Gniezno i Biskupin :-)

byłem w biskupinie 2tyg temu - upał był :-) Kolejka sie przejedz - tzn wyslij dzieci
z biskupina do znina - a sam dojedz autem. Taka tam atrakcja :)
Rozklad jazdy na fejsbuku mają.



b.

do góry

W dniu 2015-08-19 o 12:11, Budyń pisze:
> W dniu środa, 19 sierpnia 2015 10:59:27 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
>> Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:072054a4-96da-4399-abfa-c6dc0a0fdf68@go
oglegroups.com...
>>
>>>> Naprawdę chcesz się bawić w językoznawcę i zgadywać co autor miał na
>>>> myśli
>>>> pisząc zarodek a myśląc "człowiek"?
>>>> Cieszę się że dla Ciebie to oczywiste, dla mnie też, ale nie miej do mnie
>>>> pretensji że Cię uświadamiam, że nie wszyscy myślą tak jak my.
>>> co nie oznacza ze jesli powszechna jest wiara ze 2+2=3 to nalezy im
>>> pozwolic budowac mosty.
>> Dobra mnie się nie chce - swoje zdanie nazywasz "wiedzą" a cudze "wiarą"
>> można i tak ale to nie jest argument w dyskusji.
> mam wrazenie ze powaznie skrecilismy w dyskusji w niepotrzebne dygresje.
> Ty wiesz jak dziala biologia, ja wiem - a zaluzmy ze spoleczenstwo nie.
> Mam wrazenie ze dyskusje powinnismy kierowac w strone: czy powinnismy informowac
spoleczenstwo o aktualnej wiedzy naukowej aby na tej podstawie podejmowalo decyzje, a
pozniej ewentualnie jak to zrobic. No i kwestia demokracji - jak decyzje wymusic na
parlamentarzystach - co zdaje sie niełatwe.

Rzecz w tym, że KK i jego garstka gorliwi wyznawców nie wiedzą co to
jest demokracja, bo przeciwstawiają się rozpowszechnianiu wiedzy,
zwłaszcza seksualnej i na siłę chcą narzucać całemu społeczeństwu swoje
wzorce.
Tak więc Budyń przestań pisać o demokracji, bo ta nie istnieje w KK.
Dobrze wiesz, ze wszelkie doktryny KK są narzucane przez zwierzchników i
żaden katolik nie ma prawa mieć swojego zdania.

do góry

W dniu piątek, 21 sierpnia 2015 22:30:06 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> > Mam wrazenie ze dyskusje powinnismy kierowac w strone: czy powinnismy informowac
spoleczenstwo o aktualnej wiedzy naukowej aby na tej podstawie podejmowalo decyzje, a
pozniej ewentualnie jak to zrobic. No i kwestia demokracji - jak decyzje wymusic na
parlamentarzystach - co zdaje sie niełatwe.
>
> Rzecz w tym, że KK i jego garstka gorliwi wyznawców nie wiedzą co to
> jest demokracja, bo przeciwstawiają się rozpowszechnianiu wiedzy,
> zwłaszcza seksualnej i na siłę chcą narzucać całemu społeczeństwu swoje
> wzorce.
> Tak więc Budyń przestań pisać o demokracji, bo ta nie istnieje w KK.
> Dobrze wiesz, ze wszelkie doktryny KK są narzucane przez zwierzchników i
> żaden katolik nie ma prawa mieć swojego zdania.

mylisz role kosciola w demokratycznym panstwie ze sposobem funkcjonowania kosciola.

Kosciol demokratyczny nie jest, oczywiscie masz racje - kieruje sie roznymi zasadami
- a doktryna kosciola opiera sie o pismo swiete i tradycje - tym sie odroznia od
roznych tam protestantow ktorzy uznaja wylacznie pismo swieta (podejscie to wlasciwe
nie jest co udowadnia fakt ze kolejne koscioly protestancki opierajac sie na tym
samym pismie swietym dochodza do roznych, czesto sprzecznych ze soba zasad wiary).
Czym jest tradycja? Tu juz trzeba odniesc sie bezposrednio do religii - wg kk ludzie
wciaz maja kontakt z Bogiem poprzez Ducha Swietego i ten kosciół jest żywy - tzn
zmienia się. Nie zmieniaja sie podstawowe prawdy natomiast sposob ich realizacji,
odczytywania wyzwan swiata - owszem.
Co tez jest istotne - przynaleznosc do kosciola jest dobrowolna. Zatem kosciol nie
moze komus na sile narzucic zasad religijnych.

Natomiast panstwo jest demokratyczne i wszyscy, łacznie z katolikami mamy prawo
glosowac jak sie komu podoba. KK niekomu nie narzuca kwestii religijnych, nie musisz
(i nie ma takich zakus ze strony kk) obowiazkowo chodzic do kosciola, brac udzialu w
uroczystosciach religijnych, posylac dzieci na religie.

Ale jest tendencja by zadac od kosciola by w ogole nie wypowiadal sie w kwestiach
inne niz religijne, a te sobie wyglaszal nie w przestrzeni publiczej.
Tyle ze to nie jest uprawnione w zaden sposob - kosciol reprezentuej wystarczajaco
liczna grupe obywateli by mogl sie w demokracji w ich imieniu wypowiadac wskazujac na
dobro i zlo potencjalnych rozwiazan.

No i dochodzimy do rozpowszechniania wiedzy. Wiedza seksualna w odpowiedzialnosci
-tak, sprowadzenie seksu do tych smiesznych ruchów -nie. Bo nie jest dobra dla
społeczenstwa, to sie nazywa seksualizacja mlodziezy i przynosi zgubne skutki co
wiemy nie z teorii a z praktyki panstw zachodnich.
http://www.polishexpress.co.uk/edukacja-seksualna-pi
eciolatkow-obowiazkowa-uchroni-dzieci-przed-seksuali
zacja/
Tam panstwo wprowadzilo seksualizacje mlodziezy jako model wychowawczy - doprowadzilo
to wzrostu ilosci ciaz, aborcji gwałtów wsrod mlodziezy - oczywiscie stosowne wladzy
te statystyki widzą i wywnioskowale ze nedokladnie poinformowaly mlodziez o seksie
wiec trzeba tą wiedze zwiekszyc,proponują seksualizowac juz 5latki.
Obłęd i idiotyzm - proponujesz naszym dzieciom to samo?
Nasz model wychowania jest niezły - psuc go w imie "postępu"?
No i zeby było jasne - nie tylko kk protestuje przeciw seksualizacji, grupy swiackie
tez. To nie jest strona koscielna: http://www.stop-seksualizacji.pl/index.php


Nie kazda wiedza jest dobra i należy ją promowac - czy wprowadzilbys do szkol wiedze
z zakresu technik budowy bomb albo kradziezy? Wiedza to wiedza - znalazlby sie debil
ktory by twierdzil ze dzieki takiej wiedzy bedzie sie latwiech chronic przez
zlodziejami.
A ze 100krotnie wzroslaby ilosc zlodziei - to juz sprawa innego wydzialu :)



b.

do góry

W dniu 2015-08-22 o 09:39, Budyń pisze:
> W dniu piątek, 21 sierpnia 2015 22:30:06 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
>>> Mam wrazenie ze dyskusje powinnismy kierowac w strone: czy powinnismy informowac
spoleczenstwo o aktualnej wiedzy naukowej aby na tej podstawie podejmowalo decyzje, a
pozniej ewentualnie jak to zrobic. No i kwestia demokracji - jak decyzje wymusic na
parlamentarzystach - co zdaje sie niełatwe.
>> Rzecz w tym, że KK i jego garstka gorliwi wyznawców nie wiedzą co to
>> jest demokracja, bo przeciwstawiają się rozpowszechnianiu wiedzy,
>> zwłaszcza seksualnej i na siłę chcą narzucać całemu społeczeństwu swoje
>> wzorce.
>> Tak więc Budyń przestań pisać o demokracji, bo ta nie istnieje w KK.
>> Dobrze wiesz, ze wszelkie doktryny KK są narzucane przez zwierzchników i
>> żaden katolik nie ma prawa mieć swojego zdania.
> mylisz role kosciola w demokratycznym panstwie ze sposobem funkcjonowania kosciola.
>
> Kosciol demokratyczny nie jest, oczywiscie masz racje - kieruje sie roznymi
zasadami - a doktryna kosciola opiera sie o pismo swiete i tradycje

Bzdura. Nie opiera się o pismo święte lecz o interpretację pisma
świętego głoszoną przez zwierzchników.


> - tym sie odroznia od roznych tam protestantow ktorzy uznaja wylacznie pismo
swieta (podejscie to wlasciwe nie jest co udowadnia fakt ze kolejne koscioly
protestancki opierajac sie na tym samym pismie swietym dochodza do roznych, czesto
sprzecznych ze soba zasad wiary).

Inne kościoły dokładnie tak samo jak KK głoszą swoje interpretacje. KK
uważa, że tylko jego interpretacja jest prawdziwa i prawidłowa.


> Czym jest tradycja? Tu juz trzeba odniesc sie bezposrednio do religii - wg kk
ludzie wciaz maja kontakt z Bogiem poprzez Ducha Swietego i ten kosciół jest żywy -
tzn zmienia się. Nie zmieniaja sie podstawowe prawdy natomiast sposob ich realizacji,
odczytywania wyzwan swiata - owszem.
> Co tez jest istotne - przynaleznosc do kosciola jest dobrowolna. Zatem kosciol nie
moze komus na sile narzucic zasad religijnych.


Daj spokój, bo jak czytam takie farmazowny to mnie śmiech ogarnia.
Już opisywałem na tej grupie przypadki nawiedzonych, którzy bez boga i
ducha świętego nawet samoczynnie nie potrafili się załatwić.


>
> Natomiast panstwo jest demokratyczne i wszyscy, łacznie z katolikami mamy prawo
glosowac jak sie komu podoba. KK niekomu nie narzuca kwestii religijnych, nie musisz
(i nie ma takich zakus ze strony kk) obowiazkowo chodzic do kosciola, brac udzialu w
uroczystosciach religijnych, posylac dzieci na religie.
>
> Ale jest tendencja by zadac od kosciola by w ogole nie wypowiadal sie w kwestiach
inne niz religijne, a te sobie wyglaszal nie w przestrzeni publiczej.
> Tyle ze to nie jest uprawnione w zaden sposob - kosciol reprezentuej wystarczajaco
liczna grupe obywateli by mogl sie w demokracji w ich imieniu wypowiadac wskazujac na
dobro i zlo potencjalnych rozwiazan.

Ależ może się wypowiadać tyle, że nie wymuszać i nie narzucać swojej
woli. Niestety zwierzchnicy kościelni nie pytają o zdanie członków
swojego ugrupowania, a tylko narzucają swoje.



>
> No i dochodzimy do rozpowszechniania wiedzy. Wiedza seksualna w odpowiedzialnosci
-tak, sprowadzenie seksu do tych smiesznych ruchów -nie. Bo nie jest dobra dla
społeczenstwa, to sie nazywa seksualizacja mlodziezy i przynosi zgubne skutki co
wiemy nie z teorii a z praktyki panstw zachodnich.
> http://www.polishexpress.co.uk/edukacja-seksualna-pi
eciolatkow-obowiazkowa-uchroni-dzieci-przed-seksuali
zacja/
> Tam panstwo wprowadzilo seksualizacje mlodziezy jako model wychowawczy -
doprowadzilo to wzrostu ilosci ciaz, aborcji gwałtów wsrod mlodziezy - oczywiscie
stosowne wladzy te statystyki widzą i wywnioskowale ze nedokladnie poinformowaly
mlodziez o seksie wiec trzeba tą wiedze zwiekszyc,proponują seksualizowac juz 5latki.
> Obłęd i idiotyzm - proponujesz naszym dzieciom to samo?
> Nasz model wychowania jest niezły - psuc go w imie "postępu"?
> No i zeby było jasne - nie tylko kk protestuje przeciw seksualizacji, grupy
swiackie tez. To nie jest strona koscielna:
http://www.stop-seksualizacji.pl/index.php

Wybacz, ale te strony tylko propagują jakieś bzdurne frazesy.
Walczą nie wiadomo z czym, nie wiadomo dlaczego i nie wiadomo z kim.



>
>
> Nie kazda wiedza jest dobra i należy ją promowac - czy wprowadzilbys do szkol
wiedze z zakresu technik budowy bomb albo kradziezy? Wiedza to wiedza - znalazlby sie
debil ktory by twierdzil ze dzieki takiej wiedzy bedzie sie latwiech chronic przez
zlodziejami.
> A ze 100krotnie wzroslaby ilosc zlodziei - to juz sprawa innego wydzialu :)
>

Kolejna bzdura.
W szkole średniej oraz w wojsku uczono mnie strzelania z broni. Jakoś
nie chodzę po ulicy i nie strzelam do ludzi jak Breivik. Ba... nawet nie
strzelam do zwierząt.
W dzieciństwie miałem dostęp do książek na temat robót strzelniczych w
górnictwie, gdzie opisywano składy ładunków wybuchowych, metody
przygotowania i obliczania ładunków, sposobów zakładania itd. Jakoś ta
wiedza nie posłużyła mi do złych celów, a wręcz przeciwnie jako jeden z
niewielu choć miałem wtedy od ok. 9 do kilkunastu lat wiedziałem co
należy zrobić ze znalezionymi niewypałami i zleżałymi granatami oraz jak
się zachować. Co ciekawsze, nawet dorośli nie byli świadomi ewentualnych
skutków.
W moich młodzieńczych latach dość często jeszcze się znajdowało takie
przedmioty na polach i w lasach oraz pochowane na strychach czy w
piwnicach starych domów.

do góry

W dniu sobota, 22 sierpnia 2015 10:18:54 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> > Kosciol demokratyczny nie jest, oczywiscie masz racje - kieruje sie roznymi
zasadami - a doktryna kosciola opiera sie o pismo swiete i tradycje
>
> Bzdura. Nie opiera się o pismo święte lecz o interpretację pisma
> świętego głoszoną przez zwierzchników.

Oczywiscie masz racje ze kierujemy sie interpretacją - wszystko jest interpretacją -
nawet gdy czytasz instrukcje do pralki to ja interpretujesz majac wlasna wiedze i
doswiadczenie.
http://www.law.uj.edu.pl/~kfpep/joomla2/index.php?op
tion=com_content&view=article&id=19&Itemid=44&lang=p
l
A my korzystamy z wiedzy i doswiadczenia hierarchów -oraz co raczysz wysmiewac -
pomocy z zaswiatów.


> > - tym sie odroznia od roznych tam protestantow ktorzy uznaja wylacznie pismo
swieta (podejscie to wlasciwe nie jest co udowadnia fakt ze kolejne koscioly
protestancki opierajac sie na tym samym pismie swietym dochodza do roznych, czesto
sprzecznych ze soba zasad wiary).
>
> Inne kościoły dokładnie tak samo jak KK głoszą swoje interpretacje. KK
> uważa, że tylko jego interpretacja jest prawdziwa i prawidłowa.

Bo jest :) Jezus ustanowił kosciół powszechny a kosciół rzymsko katolicki jest jego
sukcesorem. Wszystkie inne koscioly (chrzescijanskie) gdzies tam kiedys odeszły mniej
lub wiecej od kosciola rzymskiego.

>
> > Czym jest tradycja? Tu juz trzeba odniesc sie bezposrednio do religii - wg kk
ludzie wciaz maja kontakt z Bogiem poprzez Ducha Swietego i ten kosciół jest żywy -
tzn zmienia się. Nie zmieniaja sie podstawowe prawdy natomiast sposob ich realizacji,
odczytywania wyzwan swiata - owszem.
> > Co tez jest istotne - przynaleznosc do kosciola jest dobrowolna. Zatem kosciol
nie moze komus na sile narzucic zasad religijnych.
>
>
> Daj spokój, bo jak czytam takie farmazowny to mnie śmiech ogarnia.
> Już opisywałem na tej grupie przypadki nawiedzonych, którzy bez boga i
> ducha świętego nawet samoczynnie nie potrafili się załatwić.

Dlatego tez gdy dyskutuje o sprawach spolecznych nie przywoluje do pomocy Boga - nie
chce cie zabic spazmami :) Wystarcza mi argumenty naukowe i logika.
Ale dyskutowac o kk wysmiewajac z zalozenia istnienie boga to troche absurdalne.
A twoje doswiadczenia troche mnie nie przekonują - nigdy nie napisales ze spotkales
porzadnego katolika, zawsze masz negatywne przyklady. Czyli albo masz potwornego
pecha albo nie potrafisz spojrzec na swiat obiektywnie.


> > Ale jest tendencja by zadac od kosciola by w ogole nie wypowiadal sie w
kwestiach inne niz religijne, a te sobie wyglaszal nie w przestrzeni publiczej.
> > Tyle ze to nie jest uprawnione w zaden sposob - kosciol reprezentuej
wystarczajaco liczna grupe obywateli by mogl sie w demokracji w ich imieniu
wypowiadac wskazujac na dobro i zlo potencjalnych rozwiazan.
>
> Ależ może się wypowiadać tyle, że nie wymuszać i nie narzucać swojej
> woli. Niestety zwierzchnicy kościelni nie pytają o zdanie członków
> swojego ugrupowania, a tylko narzucają swoje.

Sie zdecyduj czy mowisz o glosie kosciola do wiernych czy do calosci spoleczenstwa -
bo mieszasz.
Wiernym narzucają (to nieco nie tak ale niech ci bedzie) i tu demokracji nie ma, nie
podoba sie to drzwi otwarte - a tobie nic do tego bos nie katolik.
A gdy mówi do spoleczenstwa to zwyklym trybem demokracji gdzie glos dowolnej
organizacji ma prawo byc wypowiedziany - bez obowiazku usłuchania. Zabronisz sie
wypowiadac? Wszystkim organizacjom czy tylko kk?


poinformowaly mlodziez o seksie wiec trzeba tą wiedze zwiekszyc,proponują
seksualizowac juz 5latki.
> > Obłęd i idiotyzm - proponujesz naszym dzieciom to samo?
> > Nasz model wychowania jest niezły - psuc go w imie "postępu"?
> > No i zeby było jasne - nie tylko kk protestuje przeciw seksualizacji, grupy
swiackie tez. To nie jest strona koscielna:
http://www.stop-seksualizacji.pl/index.php
>
> Wybacz, ale te strony tylko propagują jakieś bzdurne frazesy.
> Walczą nie wiadomo z czym, nie wiadomo dlaczego i nie wiadomo z kim.

To sie zainteresuj to bedziesz wiedzial z czym i dlaczego walczą.
Mozesz przez lata ignorowac swiat tyle ze kiedys sie zdziwisz ze twoja corka bedzie
bedzie dawala kazdemu bo naucza ją ze to tylko mila zabawa. Albo kolega ja zgwalci.
Bedziesz mial podreczniki takie http://www.prawy.pl/images/plg_jdvthumbs/thumb140-al
fabetnorwegia1-20dd40c773af2226a7686037c0487f92.jpg

http://wpolityce.pl/polityka/133367-wstrzasajacy-wyw
iad-o-skutkach-edukacji-seksualnej-w-niemczech-nawet
-freud-uwazal-ze-seksualizacja-dzieci-przyniesie-tyl
ko-szkody-wychowawcze

U nas wlasciwie nie ma problemu gwalow popelnianych przez nieletnich - masz ochote
zeby były? To walcz z kosciolem i promuj seksualizacje. Twoja wola.

> > Nie kazda wiedza jest dobra i należy ją promowac - czy wprowadzilbys do szkol
wiedze z zakresu technik budowy bomb albo kradziezy? Wiedza to wiedza - znalazlby sie
debil ktory by twierdzil ze dzieki takiej wiedzy bedzie sie latwiech chronic przez
zlodziejami.
> > A ze 100krotnie wzroslaby ilosc zlodziei - to juz sprawa innego wydzialu :)
> >
>
> Kolejna bzdura.

Znaczy sie co - kazdą wiedze nalezy sprzedawac w szkolach? O technikach kradziezy
też?



b.

do góry

Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:d9cb6273-8e43-4be6-a351-6565c900d5a9@go
oglegroups.com...

>> Uprzedziłeś mnie właśnie miałem kończyć bo za pół godziny jadę dzieciom
>> pokazać Gniezno i Biskupin :-)

> byłem w biskupinie 2tyg temu - upał był :-) Kolejka sie przejedz - tzn
> wyslij dzieci z biskupina do znina - a sam dojedz autem. Taka tam atrakcja
> :)

Kolejkę znałem, Żnin też. Tym razem nie skorzystałem bo wąskotorówkę mam
niedaleko domu - w Rudach, więc dzieci nią w miarę regularnie (1-2 razy w
roku) jeżdżą.

W Biskupinie nudy - sama osada stoi jak stała, ale liczyłem że skoro są
wakacje to będzie tam jakiś nieustanny ruch tak jak na wrześniowym "pikniku
archeologicznym" - warsztaty dla dzieci z garncarstwa, tkactwa, strzelania z
łuku, robienia dłubanki itp. A tymczasem to takie samo sztywne i nudne
muzeum jak było 5, 10 czy 15 lat temu.

Gniezno też mnie zawiodło bywam tam co kilka lat i za każdym razem
stwierdzam to samo - katedra, muzeum archidiecezjalne i tyle. Zero otwarcia
na turystów nawet "głupich" straganów z bibelotami w centrum nie ma, nawet
stoiska z balonikami czy watą cukrową.

Pod tym względem taki przykładowy Toruń odskakuje o dwie długości - tam
starówka "żyje". Celowo nie porównuję do Wrocławia czy Poznania bo to inna
liga, ale przypuszczam, że z takim Toruniem to Gniezno mogło by się równać
liczbą turystów.

> Rozklad jazdy na fejsbuku mają.

Weź nie zniechęcaj ;-)

Właśnie sprawdziłem w google - Mają też normalną stronę internetową - czyli
nie są zamknięci na zwykłych użytkowników... Tyle że klikami strona z
rozkładem nie działa. I tak na każdym kroku. Chęć pokazania dzieciom Polski
wymaga naprawdę sporo determinacji.

Od muzeów które nie mają stron www i godzin otwarcia zaczynając po kompletny
brak toalet w zasadzie wszędzie. O takich "drobiazgach" ja niemożność
płacenia kartą i brak bankomatu nawet nie wspominam.

Od kilku lat staram się dzieciom jak najwięcej pokazać więc jeżdżę na
wycieczki "objazdowe". Jak tylko ruszę się za granicę to wszystko jest
proste "każde" muzeum ma stronę www, "każdy" hotel jest na "booking.com",
"wszędzie" mogę zapłacić kartą i "wszędzie" są toalety i parkingi i to
wszystko działa sprawnie i szybko.

A u nas nawet w Krakowie parking przy Wawelu - zamiast jak na "całym"
świecie podjeżdżasz do szlabanu wyjazdowego wkładasz kartę i bilet
parkingowy pobrany przy wjeździe i szlaban się podnosi to nie. Najpierw
podjeżdżasz aby się dowiedzieć że automat do płacenia nie znajduje się przy
nim. Więc odstawiasz auto gdzieś na wolne miejsce by nie blokować kolejki i
szukasz automatu - jak go znajdziesz to okazuje się że trzeba płacić gotówką
co trwa wielokrotnie dłużej więc przy automacie (_jedynym_) jest kolejka. I
naprawdę sprawą drugo- albo trzecio-rzędną jest to że opłata jest wyższa niż
przy Wieży Eiffela czy Katedrze Notre Dame w Paryżu.

Na wzgórzu Wawelskim dwie kasy - bo kto inny sprzedaje biletu do muzeum
(państwo) kto inny do katedry (kościół) po co się dogadać i zrobić wspólną
kasę? Oczywiście żadnej informacji o tym turysta nie ma więc jak nie wie (a
skąd ma wiedzieć jak jest pierwszy raz?) to stoi nie w tej kolejce albo musi
stać w dwóch bo chce zobaczyć wszystko.

Jak już turysta stanie w odpowiedniej kolejce to po odstaniu 45 minut przy
okienku dowiaduje się że najbliższe wejście do komnat będzie możliwe za dwie
godziny. Rozumiem ograniczenia na liczbę zwiedzających ale dlaczego turysta
nie dostaje tej wiedzy zanim straci 45 minut w kolejce - tego nijak nie mogę
pojąć. No i dlaczego czynna jest tylko jedna kasa że turysta w ogóle musi
stać 45 minut w kolejce to też dla mnie wiedza niepojęta :-)

Przepraszam grupę za to off-topiczne marudzenie - już nie będę :-)

Ps. Jeden plus zauważyłem w te wakacje - w końcu na Wawelu kasjerki potrafią
rozmawiać a nie dukać po angielsku.

Pozdrawiam
Ergie

do góry