Pytanie. Czy budowa w dzisiejszych czasach domu parterowego preferuje
wybór materiału/technologii jeżeli chodzi o ściany?
Zastanawiam się gdyż 10 lat temu budowałem z Ytong-a i muszę powiedzeć
nigdy więcej. Wszystkie ściany pękają i to w miejscach absurdalnych
wręcz. Nie ma mowy o napreżeniach, po prostu pustaczki się kurczą.
Ytong więc odpada, a wraz z nim wszystkie betonokomórkowe bloczki - nie
zaufam.

Pomyślałem o ceramice, nie widziałem aby ściany z tego materiału jakoś
pracowały, ale słyszałem i widziałem jak "dmucha z gniazdek". Wiem, złe
wykonanie, ale ciężko będzie dopilnować idealnego.

Znalazłem różnej maści gotowe bloczki betonowe do ułożenia, albo do
ułożenia i zalania betonem. Znalazłem nawet taki z izolacją termiczną w
środku, ale o podejrzanie wspaniałych parametrach izolacyjnych.
Oczywiście budzi to mój niepokój. No bo jak uzyskać z bloczka typu
"beton-15cm styro-beton" przenikalność na poziomie 0.11, skoro podobna
ściana z komórkowego z 15cm styro jako ociepleniem z bidą wychodzi 0.16!

Ściany typu drewno, a w szczególności księżycowe w ogóle nie biorę pod
uwagę. Zakładam że nie chcę słyszeć "korników", ciągłego trzeszczenia
przy porywistych wiatrach (budowa będzie na szczycie górki w bardzo
wietrznym rejonie), generalnie nieprzekonany jestem.

Macie jakieś przemyslenia odnośnie obecnie wartych w zastosowaniu
technologii/materiałów i zechcecie się podzielić?
Irek.