Pani Ewa napisała:

>>>> Wszystkie te (jakże słuszne) uwagi pod moim adresam skłoniły
>>>> mnie do Głębszej Refleksji Nad Sobą.
>>> Nie wszystko trzeba tak brać od razu do siebie.
>> Ale te uwagi były do mnie. To jak mam nie brać?
> Te uwagi były przede wszystkim o mnie, tylko zainspirowane.

Jest różnica między "o" i "do".

>> Gitary to syn co i rusz zamawia. Zaś w zeszłą środę zamówił biurko.
>> Tak wielkie, żeśmy musieli je do wniesienia rozmontować.
> Myślałam, że biurko to po zakupie trzeba dopiero zmontować.

Dużo zależy od biurka.

>> Ja zamówiłem kuchenkę. Gazową. Bo mi tu jeden kiedyś narzekał,
>> że mam starą, bez zabezpieczenia przeciwwypływowego.
> No tak, tego do paczkomatu to się faktycznie nie da.

Popatrzyłem w hostorię. Dwa tygodnie temu kupiłem kosiarkę. Jeszcze
wcześniej glebogryzarkę. Dawno temu pralkę, lodówkę. Sporo jest takich
rzeczy, co się do paczkomatu nie da. Z kolei drobiazgi w rodzaju
bateryjka czy nasionka listonosz wrzuca do skrzynki.

Jarek

--
-- Wrzuciłeś, Grzesiu, list do skrzynki, jak prosiłam?
-- List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła!
-- Nie kłamiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj się, kochanie!
-- Jak ciocię kocham, proszę cioci, że nie kłamię!

do góry

Dnia Tue, 11 Aug 2020 12:18:23 +0200, Mateusz Viste napisał(a):

> Zawodowy żołnierz jest etatowcem. Sam zgodził się na warunki pracy i
> ryzykiem z nią związanym.

Tak, ale każdy w skrytości ducha liczy na to że na niego wojna nie
trafi.
--
Jacek
I hate haters.

do góry

Pan Jacek Maciejewski napisał:

>> czyli 40tude Dialog. Zadziałało jak trza. Polecam.
>
> Sprawdza się moje przekonanie. Nic lepszego nie wymyślono
> (choć i ten ma swoje odpały).

Wymyślono (czytniki bezodpałowe).

--
Jarek

do góry

Pani Ewa napisała:

>> Na przykład jedno moje dziecko wzięło i się wyniosło. Finasowo taka
>> zmiana to nawet jest pewna strata (w możliwościach, bo w jednostkach
>> monetarnych niekoniecznie). Ale nie jest tak duszno.
>
> Rozumiem, ale to nie jest rozwiązanie ani dla wszystkich, ani dla każdego.

To w ogóle jest słabe rozwiązanie. Bo fajnie jest, że sobie można
jeździć po świecie, mieszkać to tu, to tam. Ale niefajnie, gdy się
wyjeżdża, bo z rodakami dłużej wytrzymać nie można.

--
Jarek

do góry

Dnia Tue, 11 Aug 2020 13:05:15 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Pan Jacek Maciejewski napisał:
>
>>> czyli 40tude Dialog. Zadziałało jak trza. Polecam.
>>
>> Sprawdza się moje przekonanie. Nic lepszego nie wymyślono
>> (choć i ten ma swoje odpały).
>
> Wymyślono (czytniki bezodpałowe).

G... prawda. Owszem, nie mają odpałów ale za to trzeba się nauczyć 30
skrótów i klepać nimi po klawie. Ja jestem myszoklikiem i dla mnie jak
coś wymaga czegoś więcej niż machnięcia myszą to źle. No i rzecz
wspaniała - skrypty i gesty myszy.
--
Jacek
I hate haters.

do góry

Pan Jacek Maciejewski napisał:

>>> Sprawdza się moje przekonanie. Nic lepszego nie wymyślono
>>> (choć i ten ma swoje odpały).
>>
>> Wymyślono (czytniki bezodpałowe).
>
> G... prawda. Owszem, nie mają odpałów ale za to trzeba się nauczyć 30
> skrótów i klepać nimi po klawie. Ja jestem myszoklikiem i dla mnie jak
> coś wymaga czegoś więcej niż machnięcia myszą to źle. No i rzecz
> wspaniała - skrypty i gesty myszy.

Ludzie uczą się na przykład pływania, a tam też jest sporo ruchów,
jakie trzeba po kolei wykonać. A jak się już nauczą, to jakoś idzie.
Ja nie pamiętam żadnych skrótów.

--
Jarek

do góry

Dnia Tue, 11 Aug 2020 13:22:32 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Pan Jacek Maciejewski napisał:
>
>>>> Sprawdza się moje przekonanie. Nic lepszego nie wymyślono
>>>> (choć i ten ma swoje odpały).
>>>
>>> Wymyślono (czytniki bezodpałowe).
>>
>> G... prawda. Owszem, nie mają odpałów ale za to trzeba się nauczyć 30
>> skrótów i klepać nimi po klawie. Ja jestem myszoklikiem i dla mnie jak
>> coś wymaga czegoś więcej niż machnięcia myszą to źle. No i rzecz
>> wspaniała - skrypty i gesty myszy.
>
> Ludzie uczą się na przykład pływania, a tam też jest sporo ruchów,
> jakie trzeba po kolei wykonać. A jak się już nauczą, to jakoś idzie.
> Ja nie pamiętam żadnych skrótów.

De gustibus non est disputandum :)
--
Jacek
I hate haters.

do góry

Pan Jacek Maciejewski napisał:

>> Zawodowy żołnierz jest etatowcem. Sam zgodził się na warunki
>> pracy i ryzykiem z nią związanym.
>
> Tak, ale każdy w skrytości ducha liczy na to że na niego wojna
> nie trafi.

Jak ostatnio rozmawiałem z zawodowym wojakiem, to twierdził, że
teraz nie ma tak, że młody na początku wyleguje się w koszarach.
Ma od razu iść na wojnę (zawsze jakąś na podorędziu mają), a jak
nie, to niech sobie szuka spokojnej roboty na kasie w Biedronce.

Jarek

--
-- Posłusznie melduję, że ja dlatego nic nie myślę, ponieważ żołnierzom
w wojsku jest to zakazane. Kiedy przed laty służyłem w 91 pułku, to
nasz pan kapitan zawsze mawiał: "Żołnierzowi nie wolno myśleć. Za niego
myśli jego przełożony. Jak tylko żołnierz zacznie myśleć, to już nie
jest żołnierzem, ale marnym, wszawym cywilem. Myślenie nie prowadzi..."

do góry

Pani Ewa napisała:

> Aż tak mi nie zależy. Widzę, że u Was te moje wiersze są pozwijane
> (chyba?), a mnie aż tak nie przeszkadzają te długie. Najwyżej będę
> mniej pisać. ;)

Bądź mądry i pisz wiersze (właściwej długości).

Jarek

--
Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi,
Bo kiedy Zośka do ojczyzny wróci,
To każdy kwiatek powie wiersze Zosi,
Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci.

do góry

W dniu 11.08.2020 o 12:29, collie pisze:
> W wtorek, 11.08.2020 o 12:20, FEniks napisał:
>
>>> Gitary to syn co i rusz zamawia. Zaś w zeszłą środę zamówił biurko.
>>> Tak wielkie, żeśmy musieli je do wniesienia rozmontować.
>> Myślałam, że biurko to po zakupie trzeba dopiero zmontować.
> Tak się myśli, gdy ma się całe życie do czynienia tylko z meblami
> z taśmy, czyli z paczki.


Taki los.

Ewa

do góry