eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › Czy jest coś przeciw grzybom?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 61. Data: 2014-06-11 15:30:16
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Wed, 11 Jun 2014 15:17:00 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

    > w sensie że Taraxacum, a nie że Sonchus

    A co masz przeciw temu drugiemu?
    --
    XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau


  • 62. Data: 2014-06-11 20:12:26
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
    news:53982a20$0$2140$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2014-06-11 01:33, Pszemol pisze:
    >> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
    >> news:53918471$0$2379$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> W dniu 2014-06-06 05:17, Pszemol pisze:
    >>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
    >>>> news:1r8lex5kuwe9l$.qr9phtpwcq3n.dlg@40tude.net...
    >>>>> I rosną na
    >>>>> martwym drewnie LIŚCIASTYM, a nie na trawie wśród iglaków.
    >>>>
    >>>> Jego grzyby też nie rosną na trawie... Rosną na martwej korze
    >>>> drzewa, którą to korą podsypał sobie pod iglakami płożącymi się...
    >>>
    >>> A zdjęcie z września.
    >>
    >> Jakie zdjęcie, Ewa?
    >
    > Zdjęcia grzybów, które wrzucił Jacek.

    Ok, dzięki - teraz zatrybiłem :-)))


  • 63. Data: 2014-06-11 20:16:27
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnlpglmd.554.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> Z ciekawości zapytam - byłeś kiedyś w USA, w tym ich "Midweście"? :-)
    >
    > Nie, nie byłem w tym ich Midwescie. Ma to jakieś znaczenie dla dyskusji?

    Ma takie, że trudno oceniać coś, czego się nie widziało i nie miało
    okazji porównać estetyki ich przedmieści z estetyką naszych...

    > Bo jeśli tak, i bez badań in situ nie da rady, to muszę się szybko
    > decydować -- zajrzałem do paszportu i widzę, że w styczniu kończy
    > mi się wiza. Znakiem tego później niż w lipcu mnie nie wpuszczą.
    > Nie wiem czy przedłużać, bo dobrych kilka lat temu jeden taki gadał
    > coś o tym, że będzie to ostatnia, jakiej będę potrzebował. Ale teraz
    > to już sam nie wiem.

    :-)

    >> Bo jednak rzuca się w oczy duża różnica gdy masz wokół domu zielony
    >> trawnik, murawę bez chwastów jak mlecze czy osty w porównaniu do
    >> tego co się widuje na polskich przedmieściach: habazie wysokie po
    >> pachy, niekoszone od miesięcy, jak rozczochrana głowa chuligana :-)
    >
    > No rzuca się. Jak już pisałem, cała książka jest o tym. O różnicach
    > kulturowych. Ja nie przesądzam, która kultura lepsza. Autorka też się
    > powstrzymuje od wartościowania. Ale mnie na przykład cieszy wiosną
    > widok żółtych mleczy (w sensie że Taraxacum, a nie że Sonchus) na
    > miejskich trawnikach i w przydrożnych trawach.

    Tak, zgadzamy się wszyscy że po zimie kolorowe kwiatki wszystkich cieszą.
    Ale wiosna nie trwa cały rok i jak się o trawnik nie dba to potem wygląda
    niedbale i brzydko.

    >> Gdyby to rzeczywiście było tak pięknie jak w opisie, zielono
    >> z kaczeńcami i fiołkami to byłaby inna rozmowa... Ale niestety
    >> wiosna nie trwa cały rok i zamiast kaczeńców czy fiołków masz
    >> zwykle osty, mlecze i inne habazie.
    >
    > Czyli na Midwescie wiosenne fijołki przemieniają się latem w osty,
    > a jesienią nawet w habazie? Czyżby to był ten słynny amerykański
    > kreacjonizm?

    Widzę że sobie jaja robisz...


  • 64. Data: 2014-06-12 01:09:26
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >>> Z ciekawości zapytam - byłeś kiedyś w USA, w tym ich "Midweście"? :-)
    >>
    >> Nie, nie byłem w tym ich Midwescie. Ma to jakieś znaczenie dla dyskusji?
    >
    > Ma takie, że trudno oceniać coś, czego się nie widziało i nie miało
    > okazji porównać estetyki ich przedmieści z estetyką naszych...

    Ależ ja znam tę estetykę! Midwest nie jest miejscem, w które ludzie
    walą masowo by podziwiać niespotykaną w innych miejscach wyjątkową
    urodziwość. Takie rozwiązania przestrzenne, choć w mniejszej skali,
    znane są z różnych regionów świata. Do nas też to zawitało. Niestety.

    >> No rzuca się. Jak już pisałem, cała książka jest o tym. O różnicach
    >> kulturowych. Ja nie przesądzam, która kultura lepsza. Autorka też się
    >> powstrzymuje od wartościowania. Ale mnie na przykład cieszy wiosną
    >> widok żółtych mleczy (w sensie że Taraxacum, a nie że Sonchus) na
    >> miejskich trawnikach i w przydrożnych trawach.
    >
    > Tak, zgadzamy się wszyscy że po zimie kolorowe kwiatki wszystkich
    > cieszą.

    Jeśli brać pod uwagę spostrzeżenia p.Hołówki odnośnie tubylców, to
    nie wszystkich cieszą i nie wszyscy się zgadzają. Spostrzeżenie
    o stokrotkach na trawniku nie było jedyne.

    Nie będę reszty cytował. Książkę czytałem w czasach gdy była
    pisana, czyli jakieś trzydzieści lat temu. Teraz przejrzałem,
    gdy mi się o tych stokrotkach przypomniało pod wpływem tej
    dyskusji. Dużo się w oglądzie zmieniło od tamtego czasu, ale
    mój pogląd na trawnikowe stokrotki jest z grubsza ten sam.
    Ich pogląd pewnie też.

    > Ale wiosna nie trwa cały rok i jak się o trawnik nie dba to potem
    > wygląda niedbale i brzydko.

    Trzeba przyznać, że mamy mało trawnikowy klimat. Choćby z uwagi
    na zimę o całkiem nieprzewidywalnej pogodzie, opadach śnieżnych
    i długości. To nie Londyn. Tu dbanie o angielski trawnik pochłania
    dużo środków, a i tak efekt widoczny tylko przez część roku.

    >>> Gdyby to rzeczywiście było tak pięknie jak w opisie, zielono
    >>> z kaczeńcami i fiołkami to byłaby inna rozmowa... Ale niestety
    >>> wiosna nie trwa cały rok i zamiast kaczeńców czy fiołków masz
    >>> zwykle osty, mlecze i inne habazie.
    >>
    >> Czyli na Midwescie wiosenne fijołki przemieniają się latem w osty,
    >> a jesienią nawet w habazie? Czyżby to był ten słynny amerykański
    >> kreacjonizm?
    >
    > Widzę że sobie jaja robisz...

    Ja jaja?! Ależ skąd! Nie byłem w Midwescie, dlatego pytam jak oni to
    robią, że z fijołków wyrastaja im osty. Chyba nawet grupa do takich
    pytań właściwa.

    --
    Jarek


  • 65. Data: 2014-06-12 11:23:58
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 12 Jun 2014 01:09:26 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

    > Trzeba przyznać, że mamy mało trawnikowy klimat. Choćby z uwagi
    > na zimę o całkiem nieprzewidywalnej pogodzie, opadach śnieżnych
    > i długości. To nie Londyn. Tu dbanie o angielski trawnik pochłania
    > dużo środków, a i tak efekt widoczny tylko przez część roku.

    Prawdziwe angielskie trawniki w Anglii mają po kilkaset lat. Jak królowa
    angielska ogłosiła konkurs na ogrodnika królewskiego (po śmierci zmarłego
    własnie 90-letniego), to przez ponad pół roku NIKT się nie zgłosił, bo
    ogród, więc i trawnik, to nie lada wyzwanie.
    A co dopiero w naszym klimacie. Nawet taki przydomowy.
    --
    XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau


  • 66. Data: 2014-06-12 14:26:19
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
    news:1stn4eziavee5$.75j71xu76tqk.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 12 Jun 2014 01:09:26 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    >
    >> Trzeba przyznać, że mamy mało trawnikowy klimat. Choćby z uwagi
    >> na zimę o całkiem nieprzewidywalnej pogodzie, opadach śnieżnych
    >> i długości. To nie Londyn. Tu dbanie o angielski trawnik pochłania
    >> dużo środków, a i tak efekt widoczny tylko przez część roku.
    >
    > Prawdziwe angielskie trawniki w Anglii mają po kilkaset lat. Jak królowa
    > angielska ogłosiła konkurs na ogrodnika królewskiego (po śmierci zmarłego
    > własnie 90-letniego), to przez ponad pół roku NIKT się nie zgłosił, bo
    > ogród, więc i trawnik, to nie lada wyzwanie.

    Wyzwanie jak wyzwanie, może proponowali za małą pensję?
    Rodzina królewska być może chciała aby ogrodnik pracował za darmo? ;-)

    > A co dopiero w naszym klimacie. Nawet taki przydomowy.

    I dlatego nie ma co liczyć na piękne fiołki bo niestety większa
    będzie szansa, że przeżyją habazie i osty (nie, nie te Twoje ładne...).


  • 67. Data: 2014-06-12 15:23:48
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 12 Jun 2014 07:26:19 -0500, Pszemol napisał(a):

    > Wyzwanie jak wyzwanie, może proponowali za małą pensję?

    Najpewniej za dużą jak na możliwości potencjalnych chętnych - bo powiązaną
    z proporcjonalną odpowiedzialnością. O ile na samą pensję chętni na pewno
    byliby, to już odpowiedzialność za kilkusetletni trawnik jednak
    odstraszyła, jak widać.

    > Rodzina królewska być może chciała aby ogrodnik pracował za darmo? ;-)

    To ten poprzedni pracował za darmo? - wątpię, sądząc po ogrodach
    królewskich.
    --
    XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau


  • 68. Data: 2014-06-13 00:54:35
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
    news:1tievs6z7je0y$.1skp0hjw5l18t$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 12 Jun 2014 07:26:19 -0500, Pszemol napisał(a):
    >
    >> Wyzwanie jak wyzwanie, może proponowali za małą pensję?
    >
    > Najpewniej za dużą jak na możliwości potencjalnych chętnych - bo powiązaną
    > z proporcjonalną odpowiedzialnością. O ile na samą pensję chętni na pewno
    > byliby, to już odpowiedzialność za kilkusetletni trawnik jednak
    > odstraszyła, jak widać.

    Nie wiem co widać - dla mnie nic nie widać, nie znamy chyba szczegółów
    oferty?
    No chyba że czegoś nie wiem, i Ty wysłałaś im swoje CV?

    >> Rodzina królewska być może chciała aby ogrodnik pracował za darmo? ;-)
    >
    > To ten poprzedni pracował za darmo? - wątpię, sądząc po ogrodach
    > królewskich.

    Mógł pracować za miskę ryżu i prestiż... nie wiemy tego przecież.
    A "sądzić" to sobie każdy może ile chce... ale wartość to ma mierną :-)


  • 69. Data: 2014-06-13 11:47:47
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 12 Jun 2014 17:54:35 -0500, Pszemol napisał(a):

    > "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
    > news:1tievs6z7je0y$.1skp0hjw5l18t$.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Thu, 12 Jun 2014 07:26:19 -0500, Pszemol napisał(a):
    >>
    >>> Wyzwanie jak wyzwanie, może proponowali za małą pensję?
    >>
    >> Najpewniej za dużą jak na możliwości potencjalnych chętnych - bo powiązaną
    >> z proporcjonalną odpowiedzialnością. O ile na samą pensję chętni na pewno
    >> byliby, to już odpowiedzialność za kilkusetletni trawnik jednak
    >> odstraszyła, jak widać.
    >
    > Nie wiem co widać - dla mnie nic nie widać, nie znamy chyba szczegółów
    > oferty?
    > No chyba że czegoś nie wiem, i Ty wysłałaś im swoje CV?

    Miałabym ochotę, gdyby nie brak referencji i poparcia w praktyce, to na
    pewno. Więc nie wysyłałam. A szczegóły były podane w necie, jako poważna
    oferta. Ze 2-3 lata temu.


    >
    >>> Rodzina królewska być może chciała aby ogrodnik pracował za darmo? ;-)
    >>
    >> To ten poprzedni pracował za darmo? - wątpię, sądząc po ogrodach
    >> królewskich.
    >
    > Mógł pracować za miskę ryżu i prestiż... nie wiemy tego przecież.
    > A "sądzić" to sobie każdy może ile chce... ale wartość to ma mierną :-)

    Ładna ta miseczka była...
    --
    XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau


  • 70. Data: 2014-06-14 21:26:30
    Temat: Re: Czy jest coś przeciw grzybom?
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Fri, 13 Jun 2014 11:47:47 +0200, Ikselka napisał(a):

    >> Mógł pracować za miskę ryżu i prestiż... nie wiemy tego przecież.
    >> A "sądzić" to sobie każdy może ile chce... ale wartość to ma mierną :-)
    >
    > Ładna ta miseczka była...

    http://platine.pl/krolewski-ogrodnik-poszukiwany-0-9
    90790.html
    --
    XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1