-
1. Data: 2012-07-10 12:51:42
Temat: Droga dojazdowa do posesji
Od: Robert G <r...@g...pl>
Witam.
Do mojej posesji prowadzi droga gminna - własność gminy - i jest ona w
stanie wymagającym pewnych prac i nakładów, ale gmina zbywa mnie
milczeniem. Powiedzcie mi proszę, czy w przypadku dróg gminnych
prowadzących do zamieszkałych posesji, organ gminny ma obowiązek
utrzymywać je w należytym stanie technicznym? Chodzi o przejezdność i
przydatność do użytkowania oraz zimowe utrzymanie.
Jeżeli tak, to na mocy jakich przepisów? Może chociaż przeciwpożarowe?
Będę wdzięczny za wskazówki, bo zamierzam zmusić gminę do przerwania
milczenia i ignorowania mnie - nie raczą nawet na pisma odpowiadać, a
przy rozdziale środków na modernizację dróg rządzą się sobie tylko
znanymi zasadami :-).
pozdrawiam
Robert G.
-
2. Data: 2012-07-10 13:28:14
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: lleeoo <l...@p...onet.pl>
W dniu 2012-07-10 12:51, Robert G pisze:
> Witam.
>
> Do mojej posesji prowadzi droga gminna - własność gminy - i jest ona w
> stanie wymagającym pewnych prac i nakładów, ale gmina zbywa mnie
> milczeniem. Powiedzcie mi proszę, czy w przypadku dróg gminnych
> prowadzących do zamieszkałych posesji, organ gminny ma obowiązek
> utrzymywać je w należytym stanie technicznym? Chodzi o przejezdność i
> przydatność do użytkowania oraz zimowe utrzymanie.
>
> Jeżeli tak, to na mocy jakich przepisów? Może chociaż przeciwpożarowe?
>
> Będę wdzięczny za wskazówki, bo zamierzam zmusić gminę do przerwania
> milczenia i ignorowania mnie - nie raczą nawet na pisma odpowiadać, a
> przy rozdziale środków na modernizację dróg rządzą się sobie tylko
> znanymi zasadami :-).
>
> pozdrawiam
> Robert G.
Jeśli chodzi o przejezdność zimą to coś może ugrasz pisząc na bieżąco
skargi na firmę która wygrała przetarg na odśnieżanie, u mnie pomogło i
częstotliwość odśnieżania się znacznie poprawiła.
Co do naprawy drogi to napisze ci jak było u mnie. Miejscowość górska,
ulica jakiś 1,2 km ale tylko na pierwszych 500m domy. Naprawili w
następujący sposób pierwsze 500m lepienie dziur a pozostała część nowy
dywanik asfaltowy. W rezultacie na grzyby chodzę po równiutkim asfalcie
a do domu dojeżdżam po plackach polepionego asfaltu.
-
3. Data: 2012-07-10 13:33:16
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "Robert G" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jth1gk$co0$1@inews.gazeta.pl...
> Będę wdzięczny za wskazówki, bo zamierzam zmusić gminę do przerwania
> milczenia i ignorowania mnie - nie raczą nawet na pisma odpowiadać, a przy
> rozdziale środków na modernizację dróg rządzą się sobie tylko znanymi
> zasadami :-).
Zarząd dróg odpowiada za stan techniczny drogi gminnej. Przy czym jeśli nie
mieszka tam ktoś ważny, sędzia, prokurator, poseł, solidarnościowiec z
dużego zakładu pracy albo jakiś radny to masz marne szanse na wymuszenie
czegokolwiek.
Marek
-
4. Data: 2012-07-10 13:44:02
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: Ariusz <a...@g...pl>
W dniu 2012-07-10 12:51, Robert G pisze:
> Witam.
>
> Do mojej posesji prowadzi droga gminna - własność gminy - i jest ona w
> stanie wymagającym pewnych prac i nakładów, ale gmina zbywa mnie
> milczeniem. Powiedzcie mi proszę, czy w przypadku dróg gminnych
> prowadzących do zamieszkałych posesji, organ gminny ma obowiązek
> utrzymywać je w należytym stanie technicznym? Chodzi o przejezdność i
> przydatność do użytkowania oraz zimowe utrzymanie.
>
TAK - ma obowiązek.
oglądałeś Misia - Nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi...
> Jeżeli tak, to na mocy jakich przepisów? Może chociaż przeciwpożarowe?
>
Ustawa z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tekst jedn. Dz. U.
z 2007 r. nr 19, poz. 115 z późn. zm.)
> Będę wdzięczny za wskazówki, bo zamierzam zmusić gminę do przerwania
> milczenia i ignorowania mnie - nie raczą nawet na pisma odpowiadać, a
> przy rozdziale środków na modernizację dróg rządzą się sobie tylko
> znanymi zasadami :-).
>
Nie znam nikogo kto by wygrał z gminą - tzn. zanim skończą się procesy i
gmina dostanie nakaz może minąć kilka lat, a gmina i tak pewnie w
końcowej fazie coś tam poprawi i twoje roszczenia będą bezzasadne :(
Jeżeli się nie dogadasz to możesz próbować pisać pisma. Na brak
odpowiedzi możesz wysłać zażalenie.
Jeżeli tam mieszkasz to dogadaj się z wójtem by choć ci tą drogę
odśnieżał. A potem metodą małych kroczków.
Piszesz na forum budowlanym - nie wiem czy się budujesz czy dopiero
skończyłeś budowę. Zarządca drogi może stwierdził, że droga była ok ale
Twoje gruszki z betonem ją zniszczyły, może wstawić ci znak ograniczenie
tonażu do 1,5 t i za każdy wjazd ciężkim sprzętem będziesz musiał starać
się o zgodę na przejazd, w której będzie zawarte, że musisz naprawić
szkody...
Pewien wójt, zwołał wszystkich sołtysów - każdy z nich chciał dla swojej
wsi zrobić jak najwięcej - zabrał ich na objazd po drogach razem
widzieli, które są konieczne, a które mogą jeszcze poczekać.
Urabiaj sołtysa, urabiaj wójta i cierpliwie pokornie czekaj - to moja
rada. Koniecznie bądź obecny na każdym zebraniu wiejskim i postuluj o
zrobienie tej drogi.
Wiem, że wygląda o jakbym trzymał drugą stronę ale tak nie jest byłem w
takiej sytuacji i już wiem, że złość i naciski nie pomagają - lepsze
skutki odnosi wypicie z sołtysem lub z wójtem flaszki niż pisma.
Ariusz
-
5. Data: 2012-07-10 14:04:26
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: "mihal" <j...@w...pk>
:-).
>
> Zarząd dróg odpowiada za stan techniczny drogi gminnej. Przy czym jeśli
> nie mieszka tam ktoś ważny, sędzia, prokurator, poseł, solidarnościowiec z
> dużego zakładu pracy albo jakiś radny to masz marne szanse na wymuszenie
> czegokolwiek.
Dokładnie, musisz startować na radnego. Podczas wyborów obiecuj ,że
naprawisz drogi wszystkim i to w 3 dni.
-
6. Data: 2012-07-10 14:15:56
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "mihal" <j...@w...pk> napisał w wiadomości
news:jth5ob$nkn$1@inews.gazeta.pl...
> Dokładnie, musisz startować na radnego. Podczas wyborów obiecuj ,że
> naprawisz drogi wszystkim i to w 3 dni.
Jak są wybory na radnych to za każdym razem pewien radny przypomina sobie że
są inni mieszkańcy i nas nachodzi.
Chodzi wtedy do domu do domu i żebrze o głosy. Z drugim razem nie
wytrzymałem i pogoniłem dziada gdyż zaczął od słów "O jak tu macie państwo
bardzo ładnie, jak ja tu dawno nie byłem, jak tu się zmieniło" Krótko
zapytałem per ty "a gdzie byłeś przez te lata jak myśmy tu się urządzali i
borykali z najprostrzymi elementarnymi problemami jak załatanie dziury po
zimie czy uprzątnięcie poboczy po smieciarzach?" Zamknąłem drzwi i
powiedziałem dziadowi żeby więcej mnie nas nachodził.
Marek
-
7. Data: 2012-07-10 15:06:30
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: Robert G <r...@g...pl>
Użytkownik Ariusz napisał:
>
>
> Piszesz na forum budowlanym - nie wiem czy się budujesz czy dopiero
> skończyłeś budowę. Zarządca drogi może stwierdził, że droga była ok ale
> Twoje gruszki z betonem ją zniszczyły, może wstawić ci znak ograniczenie
> tonażu do 1,5 t i za każdy wjazd ciężkim sprzętem będziesz musiał starać
> się o zgodę na przejazd, w której będzie zawarte, że musisz naprawić
> szkody...
hehe... już budowa skończona i mieszkam od ponad roku w odebranym
budynku, a piszę tu z sentymentu, bo klawych ludzi tu się widuje.
Co do samej drogi... w planie przestrzennym jest to droga jakiejś tam...
chyba trzeciej kategorii - wewnętrzna. Faktycznie jest to droga gruntowa
i w zasadzie jest twarda - nic się nie zapada, ale wypadałoby ją
podsypać chociaż żwirem - mnie interesuje odcinek ok 70 m. Problem
polega na tym, że jak jest sucho, to jest ok, ale jak popada, albo po
roztopach, to na drodze zalega kilkucentymetrowa warstwa błotnistej
gliny, która przykleja się do butów i nie sposób przejść tzw 'suchą
stopą' przez to błoto.
Napisałem do nich w ub roku, ale nawet nie odpowiedzieli. Przy tej
drodze jest tylko mój dom, a dalej to droga do lasu i jeżdżą nią ludzie
do pobliskiej stadniny koni - nie jest tu duży ruch, ale traktor z
przyczepką i kilka samochodów osobowych przejeżdża. Zresztą to za ich
sprawą ta droga wymaga podsypania, bo się wgłębienia porobiły. Ja tylko
samochodem osobowym wyjeżdżam, i to nie codziennie, bo nie mam takiej
potrzeby.
Odśnieżanie załatwiłem z gościem, co tu jeździ i odśnieża wieś... :-)
Wybiorę się do wójta, może coś się wskóra - o te kilka wywrotek żwiru by
chodziło i jakiś sprzęt do rozrównania tego, zwłaszcza że po wsi teraz
buszują ekipy drogowo-brukarskie..., ale ja znajomości w klice nie mam
niestety...
pozdrawiam
Robert G
-
8. Data: 2012-07-10 15:17:33
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: wolim <n...@p...tu>
W dniu 2012-07-10 13:44, Ariusz pisze:
> Ustawa z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tekst jedn. Dz. U.
> z 2007 r. nr 19, poz. 115 z późn. zm.)
Tylko droga jeszcze musi mieć status drogi publicznej. Jeżeli to jest
gruntówka, przy której mieszka tylko wątkotwórca, to wyegzekwowanie
czegokolwiek od gminy będzie problemem i, poniekąd, jest to zrozumiałe,
choć rozumiem zażenowanie.
Jeżeli przy tej drodze mieszka więcej ludzi, trzeba napisać pismo z
prośbą o poprawienie stanu nawierzchni. Jeśli nie przychodzą odpowiedzi
na pisma, należy napisać Skargę na działalność wójta/burmistrza na
nieprzestrzeganie KPA. Taka skarga powinna być rozpatrywana na sesji
Rady Gminy przez radnych (w formie uchwały) i zapewniam, że urzędnik,
który na pismo nie odpowiedział w terminie będzie miał pełne gacie, jak
się będzie musiał tłumaczyć przed radnymi. A najlepiej w piśmie do wójta
napisać, że w przypadku braku rozpatrzenia sprawy w terminie 30 dni
(zgodnie z KPA), złożona zostanie Skarga na działalność wójta.
Pozdrawiam,
MW
-
9. Data: 2012-07-10 15:38:23
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: Robert G <r...@g...pl>
Użytkownik wolim napisał:
> A najlepiej w piśmie do wójta napisać, że w przypadku braku rozpatrzenia
> sprawy w terminie 30 dni (zgodnie z KPA), złożona zostanie Skarga na
> działalność wójta.
Nieee. no na ostrzu noża to ja nie chcę tej sprawy stawiać... już i tak
za dużo dymu tu porobiłem w innych sprawach, ale jak prawo jest
lekceważone, a interesiki koleżeńskie są załatwiane ze szkodą dla ogółu
i mnie bezpośrednio, to ja patrzeć na takie coś nie mam zamiaru. Nie
chcę nowej wojny rozpoczynać, bo na wszystkich frontach wojować się nie
da hehe.
Jak znajdę czas, to się przejadę do gminy i z wójtem pogadam - może da
radę coś załatwić, a jak nie... to droga nie jest w tragicznym w końcu
stanie i jeszcze jakiś czas damy radę. Oni z tymi drogami robią, co im
się rzewnie podoba... niestety.
pozdrawiam
Robert G.
-
10. Data: 2012-07-21 22:57:29
Temat: Re: Droga dojazdowa do posesji
Od: adamw777 <a...@g...pl>
> Zarządca drogi może stwierdził, że droga była ok ale
> Twoje gruszki z betonem ją zniszczyły, może wstawić ci znak ograniczenie
> tonażu do 1,5 t i za każdy wjazd ciężkim sprzętem będziesz musiał starać
> się o zgodę na przejazd, w której będzie zawarte, że musisz naprawić
> szkody...
Ale tu jest brak logiki. Niewiele lokalnych dróg jest przystosowanych do
obciążeń 40T, jak dawali zezwolenie na budowę w tym konkretnym miejscu
to chyba wiedzieli, że do budowy są potrzebne setki ton materiałów, a
towaru na taczkach nikt tam nie będzie dowoził.
Adam