eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDrzewo sąsiada napiera na budynek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 31. Data: 2023-09-08 21:30:31
    Temat: Re: Drzewo sąsiada napiera na budynek
    Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 08.09.2023 o 12:49, Adam pisze:

    > Nie dawaj za dużo, bo w promieniu dwóch lub więcej metrów nic Ci nie
    > wyrośnie - działaj punktowo.
    >
    Wyrośnie spokojnie. Herbicydy tak nie działają. Okres karencji to
    miesiąc max. Orkan zawiera dodatkowo MCPA więc jest bardziej skuteczny
    niż Roundap np. na skrzyp polny, którego Roundap nie rusza.

    Generalnie to środek do opryskiwania, bo działa czynnie na masę zieloną
    nie na korzenie...ale nie zawsze w sensie, że roślina spryskana
    przestaje pobierać wodę i usycha. W przypadku korzeni stosuje się
    przegrody np. ze starej beczki (krzak) czy blachy odpowiednio wkopanej
    ogradzając miejsce rozrostu.

    --
    LordBluzg(R)??
    <<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>


  • 32. Data: 2023-09-09 05:56:35
    Temat: Re: Drzewo sąsiada napiera na budynek
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 08-09-2023 o 12:49, Adam pisze:
    > Dnia Fri, 25 Aug 2023 06:55:36 +0200, Cavallino napisał(a):
    >
    >> W dniu 24-08-2023 o 20:05, sirapacz pisze:
    >>
    >>>> U mnie sąsiad zaniedbał Sumaka-octowca. Kurwa mi wylazła po mojej
    >>>> stronie i naruszyła fundament. Nawet się go nie pytałem, odciąłem co
    >>>> mogłem a pozostałe kikuty nawierciłem Fi10 i wlałem Orkan. Po pół
    >>>> roku, chuj szczelił Sumaka i zdech. Problem solved :]
    >>
    >> Tak z ciekawości - co to Orkan?
    >> Mam korzeń jeżyny do wykończenia, bo wiecznie odrasta....
    >
    >
    > Herbicyd.
    >
    > Nie wiem, czy zadziała na jeżynę - muszisz popytać kogoś. Ona ma bardzo
    > rozbudowany system korzeniowy.

    Randap nie pomagał.
    Co prawda gałązki więdły, ale po tygodniu wyrastały nowe.


    W okolicy działała minikoparka - pomogła z problemem.
    Korzeń miał z 1,5 długości, raczej bez szans na zwalczenie bez fizycznej
    eliminacji.


  • 33. Data: 2023-09-15 17:23:56
    Temat: Re: Drzewo sąsiada napiera na budynek
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 23.08.2023 o 16:29, bot "a a" ze sztuczną inteligencją napisał:

    > Nie odpisujcie w tym wątku
    >
    > On jest przygłupem i wymyśla bzdurne tematy, aby się promować kosztem usenetu

    O widać, że programiści zaopatrzyli bota ze sztuczną inteligencję w
    cechę "projekcji" :)
    Nie rozumiem tylko dlaczego obrażasz autora tego wątku - Mateusza Bogusza?

    > Ubezpieczenie nie obejmuje szkód naturalnych, którym można było zapobiec.
    >
    > Czyli nie wyplaci odszkodowania za zalanie mieszkania, gdy wadliwa instalacja wodna
    i cieknie od roku

    Musisz bocie trochę doszkolić tę swoją sztuczną inteligencję, bo
    ubezpieczyciel wypłaca odszkodowania w takim zakresie i na takich
    warunkach, na jakich została zawarta umowa.
    Taki temat także przerabiałem osobiście. Miałem ubezpieczone mieszkanie.
    Sąsiadka mieszkająca nade mną wyjechała sobie na święta w góry. Nie
    raczyła nawet zakręcić zaworu wodnego. Pękł przeszło 20-letni wąż przy
    pralce i zalało mi całe mieszkanie. Zostały też uszkodzone sprzęty RTV.
    Mój ubezpieczyciel bez najmniejszego problemu wypłacił mi odszkodowanie.
    Po czym mój ubezpieczyciel zażądał od sąsiadki zapłacenia tej kwoty
    odszkodowania, powiększonej o koszty operacyjne, ponieważ ona nie miała
    ubezpieczenia OC.
    Sąsiadka przyszła do mnie z płaczem i narzekaniem, że jej jako emerytki
    nie stać na zapłacenie takiej kwoty.
    Ale dogadaliśmy się i poszedłem jej na rękę wpłacając z powrotem
    ubezpieczycielowi wypłaconą mi kwotę odszkodowania. Ona pokryła te
    dodatkowe koszty operacyjne, a szkody tzn. gipsowanie i malowanie
    pomieszczeń oraz naprawę sprzętu RTV wykonali przysłani przez nią
    fachowcy z jej rodziny.
    Gdyby miała swoje ubezpieczenie OC to wypłacona mi kwota byłaby pokryta
    z jej ubezpieczenia.
    Co do cieknięcia instalacji od roku to nie jest tak, że ubezpieczyciel
    nie wypłaci odszkodowania. Aby ubezpieczyciel nie wypłacił
    odszkodowania, gdyby instalacja ciekła od roku to musiałby udowodnić, że
    ubezpieczony wiedział o tym fakcie, ale dokonał zaniechania czyli nie
    dokonał czynności, które zapobiegają skutkom np. naprawa instalacji lub
    zamknięcie zaworu.
    Ubezpieczyciel może też odmówić wypłaty odszkodowania jeżeli udowodni
    ubezpieczonemu rażące niedbalstwo lub nienależytą staranność. Rzecz
    tylko w tym, że Prawo Budowlane narzuca na właścicieli i zarządców
    budynków wielorodzinnych dokonywania przeglądów - w tym także przeglądów
    instalacji wodnych i CO. W domach jednorodzinnych natomiast nie są
    wymagane inne przeglądy poza:
    - przeglądem kominiarskim kominów i kanałów wentylacyjnych raz do roku
    - przeglądem i badaniami instalacji gazowych raz do roku
    - przeglądem i badaniami instalacji elektrycznych raz na 5 lat
    Dlatego też udowodnienie ubezpieczonemu rażącego niedbalstwa,
    nienależytej staranności czy też zaniechania w przypadku domu
    jednorodzinnego w zakresie awarii instalacji wodnych czy CO jest
    praktycznie niemożliwe.


  • 34. Data: 2023-09-15 19:34:54
    Temat: Re: Drzewo sąsiada napiera na budynek
    Od: Kris <k...@g...com>

    piątek, 15 września 2023 o 17:24:02 UTC+2 Uzytkownik napisał(a):
    > W dniu 23.08.2023 o 16:29, bot "a a" ze sztuczną inteligencją napisał:
    >
    > > Nie odpisujcie w tym wątku
    > >
    > > On jest przygłupem i wymyśla bzdurne tematy, aby się promować kosztem usenetu
    > O widać, że programiści zaopatrzyli bota ze sztuczną inteligencję w
    > cechę "projekcji" :)
    > Nie rozumiem tylko dlaczego obrażasz autora tego wątku - Mateusza Bogusza?
    > > Ubezpieczenie nie obejmuje szkód naturalnych, którym można było zapobiec.
    > >
    > > Czyli nie wyplaci odszkodowania za zalanie mieszkania, gdy wadliwa instalacja
    wodna i cieknie od roku
    > Musisz bocie trochę doszkolić tę swoją sztuczną inteligencję, bo
    > ubezpieczyciel wypłaca odszkodowania w takim zakresie i na takich
    > warunkach, na jakich została zawarta umowa.
    > Taki temat także przerabiałem osobiście. Miałem ubezpieczone mieszkanie.
    > Sąsiadka mieszkająca nade mną wyjechała sobie na święta w góry. Nie
    > raczyła nawet zakręcić zaworu wodnego. Pękł przeszło 20-letni wąż przy
    > pralce i zalało mi całe mieszkanie. Zostały też uszkodzone sprzęty RTV.
    > Mój ubezpieczyciel bez najmniejszego problemu wypłacił mi odszkodowanie.
    > Po czym mój ubezpieczyciel zażądał od sąsiadki zapłacenia tej kwoty
    > odszkodowania, powiększonej o koszty operacyjne,
    Teoretycznie tak pewnie mogło byc
    Ubezpieczyciele próbuja w ten sposób zastraszac prostych ludzi.
    Orzecznictwo sądowe jednak trochę inny kierunek wyznaczyło.
    W skrócie- jeśli sąsiadka z góry nie zalała Twego w wyniku działania umyślnego to
    problem jest Twój/ Twojego ibezpieczyciela
    Pisze to ja- w moim mieszkaniu moim lokatorom pękł wężyk.
    Zalane dwa mieszkania niżej i kawałek klatki schodowej.
    Ubezpieczyciel jednego z tych mieszkań poprzestał na wysłaniu dwóch listow do mnie z
    prośbą o wyjaśnienia( miał nadzieję że gdzieś się tam podłoże żeby mi umyslne
    działanie przyklepac



  • 35. Data: 2023-09-16 23:26:51
    Temat: Re: Drzewo sąsiada napiera na budynek
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 27.08.2023 o 16:44, FEniks pisze:

    > Nie mam pojęcia, jak się ma to do przepisów. Podobno obecnie nie trzeba
    > wycięcia drzew zgłaszać.
    > W każdym razie z tego co widzę po roku, to solidne przycięcie
    > modrzewiowi nie zaszkodziło. Natomiast wcześniej płot został poważnie
    > przezeń uszkodzony. Kto by pomyślał (na pewno nie sąsiad), że modrzew to
    > takie cholerstwo, co rozłazi się jak chwaścior.
    >  --
    >
    > Ewa

    Było, lex Szyszko się to nazywało, ale PO-jebańcom się to nie spodobało
    i PiS z ustawy w ciągu roku się wycofało.
    PO-jebani wtedy odpierdalali takie cyrki jak za czasów komuny. Darli
    ryje na wiecach i w proteście przeciwko lex Szyszko organizowali akcje
    sadzenia drzewek bezmyślnie i gdzie popadnie. U mnie w okolicy tak się
    złożyło, że PO-jebani weszli na prywatny plac i obsadzili go drzewkami.
    Przyjechał właściciel i drzewka powyrywał, a te debile z powrotem te
    drzewka PO-wsadzili. Właściciel placu szedł za nimi i wyrywał to wielcy
    działacze zadzwonili po policję. Przyjechała policja i przegoniła tych
    wielkich PO-jebanych działaczy społecznych :)
    Wtedy korzystając z lex Szyszko udało mi się pozbyć z podwórka kilku
    chwastów.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1