-
31. Data: 2020-07-22 14:17:08
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
heby napisał:
>> Gdybyś posłuchał ludzi, zamiast się zacietrzewiać
>
> Z Jarkiem mam na pieńku z innych przyczyn, niezwiazanych
> z tym wątkiem ani tą grupą.
W związku z tym, żeby zrobić mi na złość, najlepiej
odmrozić sobie uszy. Ech dzieci, dzieci...
--
Jarek
-
32. Data: 2020-07-22 14:36:43
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 22/07/2020 14:14, Jarosław Sokołowski wrote:
> się nie da, wymieniam całość. Gdy ktoś na pytanie "jak to się nazywa"
> poda handlową nazwę wihajstra, to grzecznie dziękuję, a nie marudzę, że
> nazwa musi być inna, bo wprawdzie pod podaną nazwą można znaleźć część
> zamienną do setek baterii, ale do mojej (wyjątkowej) nie.
Rozumiem, innymi słowy zakładasz że lepiej skłamać (dziękuje, i bić
pokłony) niż powiedzieć prawdę (ale może się inaczej jeszcze nazywa bo
pod tą nazwą nie ma?).
> A nade wszystko
> nie oburzam się, gdy ktoś zauważy, że trafiła mi się jednorazowa tandeta.
Cieszę się że podobnie jak ja nie oburzasz się świadomie kupując
tandetę. Kupiłem baterią z planem max 3-4 lata. 8 lat i nie chce się
popsuć. Jestem zadowolony. Jeśli uważasz że oburzam się z powodu tego że
to tandeta to znowu masz urojenia.
> W końcu nie staram się udowodnić
Przypuszczalnie nikt włacznie z Tobą nie wie co chcesz udowodnić. Ot,
bredzisz sobie po grupach bijąc pianę, czepiajac się detali, wciskajać
to głowy myśli i słowa w usta rozmówców które nie padły. To już
emerytura czy renta że Ci się jeszcze/już chce?
-
33. Data: 2020-07-22 14:41:09
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 22/07/2020 14:16, Jarosław Sokołowski wrote:
>> Ja ją prawdopowodnie wyrzucę, ale NIE W KOMPOST. Może cały kłopot
>> z Tobą polega na tym że czytasz co 2-gi wyraz.
> Nie wpadłem na to, że ktoś może "wyrzucanie w kompost złomu metali
> kolorowych" potraktować dosłownie.
Alw wpadłeś jednak na to że ktoś może serio powiedzieć "cebulactwo i
druciarstwo".
Czyli to jednak trudniejszy przypadek. Cóż, życzę powrotu do zdrowia.
Być może spacjalnie dla Ciebie będę stosował więcej emot ikon, bo jak
widzę z żartami należy ostrożnie.
> że z poczucia wyjątkowości własnej i własnego dowcipu z wiekiem się
> wyrasta. Czasem.
Oczywiście, potem już jesteś na tyle dowcipny że jedynie własne dowcipy
wydają ci się dostatecznie śmieszne. Całkiem sporo takich ludzi
poznałem. Poczucie humoru rośnie w Twojej opini z wiekiem, ale też
narzędzie do jego oceny nieco koroduje. Weź to pod uwagę przy nastepnym
nadmuchiwaniu własnego ego.
-
34. Data: 2020-07-22 15:31:57
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2020-07-22 o 11:02, heby pisze:
> kształt
> trzpienia nie przypomina czegokolwiek co znalazłem na necie.
>
Kształt możesz sobie darować. Ważne są dwa gwinty: górny - ten, gdzie
wkręcasz "pionowy słupek na górnej częsci", oraz dolny - którego nie
dajesz rady odkręcić. Jeśli ten "pionowy słupek na górnej częsci"
odkręcasz kluczem 10 mm, to na pewno nie ma trudności z kupnem
przełącznika natrysku o pasujących parametrach.
--
- Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
35. Data: 2020-07-22 15:38:22
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 22/07/2020 15:31, Akarm wrote:
>> kształt trzpienia nie przypomina czegokolwiek co znalazłem na necie.
> Kształt możesz sobie darować. Ważne są dwa gwinty: górny - ten, gdzie
> wkręcasz "pionowy słupek na górnej częsci", oraz dolny - którego nie
> dajesz rady odkręcić. Jeśli ten "pionowy słupek na górnej częsci"
> odkręcasz kluczem 10 mm, to na pewno nie ma trudności z kupnem
> przełącznika natrysku o pasujących parametrach.
Sprawdzę jeszcze wobec tego to podejście. Dzięki.
-
36. Data: 2020-07-22 17:42:42
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2020-07-22 o 15:38, heby pisze:
>
> Sprawdzę jeszcze wobec tego to podejście. Dzięki.
Przy okazji - tutaj jest pokazane najdziwniejsze mocowanie przełącznika
natrysku:
https://www.youtube.com/watch?v=nkR2VgMzDWk
Takiego sposobu odkręcania (łapania kluczem płaskim za część do
przykręcania węża) chyba nigdzie więcej nie ma. :D
--
- Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
37. Data: 2020-07-22 18:04:16
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
heby napisał:
> To już emerytura czy renta że Ci się jeszcze/już chce?
Przede wszystkim odskocznia z (przewidywalnego, czasem wręcz
nudnego) realnego śwaiata w świat absurdu i nagłych zwrotów
akcji. Usenet niezawodnie dostarcza takiej rozrywki.
--
Jarek
-
38. Data: 2020-07-22 18:05:38
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
heby napisał:
>>> Ja ją prawdopowodnie wyrzucę, ale NIE W KOMPOST. Może cały kłopot
>>> z Tobą polega na tym że czytasz co 2-gi wyraz.
>> Nie wpadłem na to, że ktoś może "wyrzucanie w kompost złomu metali
>> kolorowych" potraktować dosłownie.
>
> Alw wpadłeś jednak na to że ktoś może serio powiedzieć "cebulactwo
> i druciarstwo".
"Cebulactwo" nie ma dosłownego i metaforycznego znaczenia. "Kompost"
może mieć. Słowa "serio" i "dosłownie" nie są synonimami, młody
człowieku.
> Oczywiście, potem już jesteś na tyle dowcipny że jedynie własne
> dowcipy wydają ci się dostatecznie śmieszne.
Więcej wiary w siebie -- nazwanie złomowania "pójściem w kompost" mnie
też się spodobało.
Jarek
--
Jasiu podkreśl wężykiem, że to jest dowcip.
-
39. Data: 2020-07-24 23:33:11
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: FEniks <x...@p...fm>
W dniu 21.07.2020 o 18:27, Akarm pisze:
>
> U moich dzieci, które sobie zamontowały Grohe (a może Hansgrohe?) już
> tak się nie da.
Może w tych niepotrzebna wymiana? W mojej Grohe dynks zaczął odpadać od
śrubki, do której był przykręcony i nie dał się przykręcić z powrotem,
chyba gwint się wyrobił. Przykleiłam na kropelkę i działa jak ta lala
już kilka lat.
Ewa
-
40. Data: 2020-07-26 01:07:16
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2020-07-24 o 23:33, FEniks pisze:
>
> Może w tych niepotrzebna wymiana?
Oj, potrzebna, potrzebna...
Jako że mam do dzieci niedaleko - sąsiedni dom, to co kilka tygodni
muszę im odkamieniać przełącznik natrysku. Przy okazji, skoro rozbieram
całość, to i smaruję. Ale nie na wiele się zdają wszystkie zabiegi. I
tak po kilku tygodniach przełącznik natrysku porusza się z dużym oporem,
sam nie opadnie, trzeba ręką docisnąć.
Taka woda w Warszawie. :(
> W mojej Grohe dynks zaczął odpadać od
> śrubki, do której był przykręcony i nie dał się przykręcić z powrotem,
> chyba gwint się wyrobił. Przykleiłam na kropelkę i działa jak ta lala
> już kilka lat.
>
Ale piszesz chyba o samym uchwycie, a nie o mechanizmie przełącznika.
--
- Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego