Sebastian Biały wrote:
> On 2012-12-31 14:41, Marek Dyjor wrote:
>> może czas zatrudnić jakiegoś fachowca?
>> bo cos masz chyba skopane...
>
> Przeciez już zatrudniłem i efekty widać :) jak ze wszystkim, jak sam
> nie zrobisz, zawsze wylądujesz w dupie.
>
>> grzejniki na 40 stopniach to chyba raczej jak jest gdzie tak + 5 czy
>> 10 stopni :)
>
> Myśle że masz kłopot ze śledzeniem tego wątku. Mowa była o tym czy 40
> stopni wystarczy do zasilania grzenika. No więc u mnie nie wystarczy
> bo grzejniki są lekko ciepłe. Co najwyżej mozna na nich majtki suszyć
> (i to długo) a nie grzać pokój.

w kwestii formalnej podłogówka ma niższą temperaturę i też grzeje :)

odpowiednio duży grzejnik mający 40 stopni też ogrzeje pomieszczenie.

Grzejniki masz przecież dobrany dla jakiś parametrów instalacji grzewczej,
więc zastosuje sie z temperaturą zasilania do wymaganej temperatury
obliczeniowej dla danej temperatury zewnętrznej z której to wynika
zapotrzebowanie na ciepło dla obiektu.

ktoś to przeca liczył choćby w sposób przybliżony.

>> co do cwu... jak masz duży zasobnik to grzej wodę do 45 stopnia albo
>> nawet do 40 jak ci wystarczy, przed legionellą chroni raz na tydzień
>> przegrzanie zasobnika i tyle.
>
> Bardziej mnie martwi co legionella żre w zbiorniku. Przeciez nie żywi
> się samym H2O.

legionella nic nie żre tylko się może rozwijać i zakazić osoby używające
wody.

do góry

> Jesli automatyka tego
> nie robi, musisz tylko ustawic moc tak, zeby temp. powrotu byla wyzsza od
> temp. granicznej zagrozenia korozja.


A jaka to jest temperatura i na czym proces polega?
Rury stalowe, stalowocynkowe są zagrożone korozją niezależnie od
temperatury.
Wg mojej wiedzy temperatura przyspiesza procesy chemiczne, w tym i
korozyjne.

Są środki które zapobiegają temu, np. chromiany (nazwy handlowe mogą być
różne) o ile pamiętam to 1,5kg/100l kranówki. Takiej instalacji się nie
opróżnia bo roztwór chromianu działa konserwująco. Utrzymywanie stałej
minimalnej temp. wody w instalacji jest na pewno droższe.

To co mi wiadomo to to, że w wyższej temperaturze (>50st.C) obecne w
niektórych typach wody dolewanej do instalacji CO wodorowęglany wapnia i
magnezu (rozpuszczalne) przechodzą w węglany (nierozpuszczalne) których
osady zatykają rury instalacji.
Są środki które i temu zapobiegają (np. chelaminy). Stosowane już
powszechnie w kotłownictwie a zatem preparat nie powinien być drogi.

Jak ktoś chce to może sobie przygotować wodę do instalacji CO uzdatnioną
(odwapnioną) na wymieniaczu jonowym (zaprzyjaźniona kotłownia) i zabezpieczy
antykorozyjnie chromianem.
Źródło: książki S. Sękowskiego.
pzdr

do góry

> > Może ten artykuł Pana zainteresuje:
> >
http://www.instalator.pl/index.php?option=com_conten
t&view=article&id=4667%3Akotly-weglowe-wodne-krytycz
ne-temperatury&lang=pl
>
> durny artykuł jak rzadko - szanowny pan doktor inżynier najpierw długo i
> wnikliwie analizuje problem punktu rosy a następnie rozbrajająco stwierdza
> "Każdy użytkownik musi w tym przypadku podjąć własną decyzję i sam ponieść
> jej konsekwencje". To po jaki grzyb to pisze. Bo taki szary użytkownik
piece
> własnie od doktora inżyniera spodziewałby sie informacji technicznej
> brzmiącej nieco inaczej niż "róbta co chceta".
> b.

I to straszenie trójtlenkiem siarki i kwasem siarkowym.
Jeśli już, to dwutlenek siarki SO2 i kwas siarkawy lub wg nowej nomenklatury
kwas siarkowy IV.
Do kondensacji wilgoci ze spalin może dochodzić przy rozpalaniu pieca albo w
sezonie kiedy temperatura na zewnątrz jest taka, ze w zasadzie każda
temperatura "na piecu" jest za wysoka (takie przepalanie na zimne noce).
A już na pewno problem jest umiejscowiony nie w piecu tylko w kominie.
Zaradzić temu można przez wykonanie przewodu kominowego z odpowiednim
kwasoodpornym wykończeniem i pieca ze stali kotłowej która jest odporniejsza
na korozję.

Węgiel wyjeżdżając z kopalni ma certyfikat kaloryczności i analizę na
zawartość siarki.
Widziałem takie kwity wg których zawartość S wynosiła od poniżej 1% do nawet
kilku (~3)..
Od tego zależy kwalifikacja węgla do określonego gatunku.
Im bliżej klienta końcowego tym kwitów mniej a węgiel gatunkowo zyskuje.
A zapytać sprzedawcę o zawartość siarki w sprzedawanym węglu to jak puścić
bąka w salonie.


PS
Jakoś w tym wątku nikt nie pisał o temperaturze spalin na wylocie z pieca
przy 40, 45, 50, >50 st. w instalacji.

A to jest wyjaśnienie dlaczego paliwo tak szybko znika.

do góry

Dnia Tue, 1 Jan 2013 14:32:42 +0100, Grzegorz napisał(a):

>> Jesli automatyka tego
>> nie robi, musisz tylko ustawic moc tak, zeby temp. powrotu byla wyzsza od
>> temp. granicznej zagrozenia korozja.
>
>
> A jaka to jest temperatura i na czym proces polega?
> Rury stalowe, stalowocynkowe są zagrożone korozją niezależnie od
>temperatury.

Ale tu chodzi o korozje plaszcza/zespolu wodnego w wyniku skraplania sie
wody ze spalin na jego zewnetrznych powierzchniach. Woda + kwasne produkty
spalania przezeraja plaszcz od zewnatrz...


--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

do góry

Użytkownik "Grzegorz"

> PS
> Jakoś w tym wątku nikt nie pisał o temperaturze spalin na wylocie z pieca
> przy 40, 45, 50, >50 st. w instalacji.
> A to jest wyjaśnienie dlaczego paliwo tak szybko znika.

Szybko to sprawa względna. Worek ekogroszku (25 kg) na dobę to około 1 kg
węgla na godzinę. A jeden kg węgla to dosłownie garstka.

do góry

witam

ja mam 140m2 plus garaz i pomieszczenie gospodarcze 20 m2 + zasobnik CWU 200l - piec
mam 17kw Krzaczka, ocieplenie 12cm

mi idzie 2 worki sredniego ekogroszku - 1tona - 880 zł pod warszawa - na chalupe i
nie kapuje jak to jest:

jeden zuzywa 6,5 na sezon i jest dobrze
drugi 20kg na dobe- wyjdzie na sezon ze 4 tony i jest za duzo

nie uwazam ze idzie mi duzo ekogroszku a temperatura na piecu 50-55 stopni , retorta
+ palnik 2 generacji (akurat to byl sensowny wydatek), wegla raczej z popiolem nie
wysypuje

to w koncu ile powinno mi isc na dobe tego ekogroszku?

dzieki
rt

do góry

> >> Jesli automatyka tego
> >> nie robi, musisz tylko ustawic moc tak, zeby temp. powrotu byla wyzsza
od
> >> temp. granicznej zagrozenia korozja.
> >
> >
> > A jaka to jest temperatura i na czym proces polega?
> > Rury stalowe, stalowocynkowe są zagrożone korozją niezależnie od
> >temperatury.
>
> Ale tu chodzi o korozje plaszcza/zespolu wodnego w wyniku skraplania sie
> wody ze spalin na jego zewnetrznych powierzchniach. Woda + kwasne produkty
> spalania przezeraja plaszcz od zewnatrz...
> Maciek
>
Ok,
Ale to z temperaturą wody wewnątrz tego płaszcza jest powiązane tak sobie.
To moim zdaniem raczej o temp spalin chodzi.
w/k

do góry

Witam
ja mam 140m2 plus garaz i pomieszczenie gospodarcze 20 m2 + zasobnik CWU
200l - piec mam 17kw Krzaczka, ocieplenie 12cm
mi idzie 2 worki sredniego ekogroszku - 1tona - 880 zł pod warszawa - na
chalupe i nie kapuje jak to jest:
jeden zuzywa 6,5 na sezon i jest dobrze
drugi 20kg na dobe- wyjdzie na sezon ze 4 tony i jest za duzo
nie uwazam ze idzie mi duzo ekogroszku a temperatura na piecu 50-55 stopni ,
retorta + palnik 2 generacji (akurat to byl sensowny wydatek), wegla raczej
z popiolem nie wysypuje
to w koncu ile powinno mi isc na dobe tego ekogroszku?
dzieki
rt

Pewien wpływ na żużycie opału może mieć ilość powietrza do ogrzania. Jak
wyglada wietrzenie w domu i tych pomieszczeniach gospodarczych i garażu?

do góry

Dnia Wed, 2 Jan 2013 01:16:45 +0100, Grzegorz napisał(a):

> Ok,
> Ale to z temperaturą wody wewnątrz tego płaszcza jest powiązane tak sobie.
> To moim zdaniem raczej o temp spalin chodzi.
> w/k

A jednak nie. Strumien spalin da sie schlodzic tak, ze nastapi szkodliwa
kondenscja.

Pomysl, jak to zjawisko wykorzystuje sie w kotlach gazowych-kondensacyjnych
z z.k.s.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

do góry

> Jeśli masz grzejniki to przy 60 stopni u Ciebie szło 60 stopni na
grzejniki
> więc co sie dziwić że spalanie było większe niż przy 45 stopniach jak w
> tym przypadku szło na grzejniki 45 stopni ?
>
> Tyle że jak masz zawór czterodrożny to też mógłbyś ustawić temp. na
> grzejnikach 45 stopni mimo że na piecu bylo by 60 stopni ...


czy oby na pewno?
Grzejnik pracuje moze większa mocą, ale przecież temperatura zostaje w domu,
a skoro
ma termostat, to po prostu się zamknie wcześniej niz jak miałby w obiegu
wodę 45stopni, pokoju nie przegrzewa przecież i gdzie miałby być te straty?
Co innego jak by pokoje się przegrzewały, ale tak się nie dzieje to
stratabyla by zyskiem wyzszej temperatury.


Ja u siebie nie mam zaworu 4d , na kotle trzymam temp 65 -70stopni
i tak wyregulowane mam wszystko, ze na powrocie mam ok 55stopni wszystkie
rury mam dobrze docieplone (ale rozdzielnie podłogówki mam z wyzszej polki
rotamery mieszacz termostaty pompka itp z firmy Tece)
przy powierzchni 260m2 zuzywam ok 3T na sezon dom dosyc dobrze ocieplony i
dopilnowany przy budowie. z tego 90m to pownica ale tez ogrzewana na
19stopni srednio reszta 22stopnie.

Chciałem zakładać zawór 4d, ale nie widzę sensu bo co więcej on mi da? w
bojlerze wode i tak trzymam na 65stopni, mam wszędzie podłogówki i wszędzie
grzejniki
obie instalacje chodzą cały czas, podłogi na minimum , grzejnikami steruję
temperatura w domu i to sprawdza się dobrze mimo braku
zaworu 4d, nie wykluczam, ze moze kiedyś do zainstaluję ale narazienie widzę
sensu.

pozdrawiam

do góry