-
1. Data: 2015-10-23 23:44:29
Temat: Granice dobrej woli!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
"ROZSĄDNY HUMANITARYZM
Mam rodzinę na wyspie Kos, w Atenach i na Peloponezie - jedna moja kuzynka
jest żoną greckiego policjanta, a mąż drugiej pracuje w Urzędzie Miejskim
(pracownik samorządowy). Mam także rodzinę w Rzymie.
Mnie kitu się nie da wepchać. Mam wiadomości z pierwszej ręki. Kuzynki mi
opisują, co mają pod oknami. Znam języki obce i umiem czytać ze
zrozumieniem, także po polsku.
W takiej sytuacji nie dam się wziąć na zmanipulowane zdjęcia "uchodźców",
na których są głównie kobiety. Porażająca większość tych ludzi - w realu -
to młodzi faceci, którzy zachowują się roszczeniowo oraz agresywnie.
W ich kulturze takie zachowanie jest przyjęte, a nawet pożądane - bo islam
- czy w ogóle tamten rejon świata - tak kształtuje postawę męską. W
zderzeniu z naszą kultura - może być tylko bum!
Jeżeli więc pani chce pomagać - to przecież może pani zaprosić na swój
koszt z 10 syryjskich rodzin i się nimi zająć we własnym domu. Jest pani
wolnym człowiekiem, wie pani co pani robi - proszę bardzo, śmiało, nasze
prawo pozwala pani zapraszać gości z Afryki czy Bliskiego Wschodu i ich
utrzymywać. Proszę ogłosić zbiórkę darów w internecie, mam dwa wolne koce,
to wesprę pani inicjatywę.
A tak ogólnie: protestuję, ponieważ pani działalność jest niebezpieczna dla
moich interesów. Nie życzę sobie nieopanowanych, poza kontrolą, przemian w
moim otoczeniu - zwłaszcza że naszym problemem podstawowym jest Ukraina
oraz Putin, który zaczął marsz na Zachód. Czego ani pani ani Europa nie
życzycie sobie widzieć.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem przyjęcia u nas tych ludzi, których pani
nazywa "uchodźcami". Miałabym jednak znacznie mniej uwag na ten temat,
gdyby zwolennicy przyjęcia tych uchodźców nie operowali kłamstwem
historycznym np. na temat Iranu w 1942 (a może po prostu nie znacie
historii waszego kraju, i opowiadacie te głodne kawałki w dobrej wierze?) -
oraz nieprawdą na temat stanu polskiej gospodarki, a także nazywali rzeczy
po imieniu: to są imigranci ekonomiczni a nie uchodźcy.
Nie należy szermować kłamstwem, tylko postawić sprawy jasno, uczciwie. A w
tej sprawie łgarstwo goni łgarstwo. Za bardzo państwo się przyzwyczailiście
do manipulacji. Albo działacie w dobrej wierze lecz w niewiedzy jak jest
tzn. ktoś wami manipuluje.
Bez względu na powody, państwo nie szanujecie inteligencji oraz wiedzy i
doświadczenia życiowego tych, z którymi rozmawiacie.
Dlaczego nie mówicie o akcji łączenia rodzin? - przecież prawodawstwo
europejskie to zaleca - to jest obligatoryjne, co oznacza że jak przyjmiemy
jednego człowieka - to on ma prawo ściągnąć rodzinę. To jest dalszych 10
osób, takie rachunki są zrobione we Francji.
Jeżeli więc teraz zgodzimy się wziąć 20 tysięcy ludzi - to jest REALNA
zgoda na 200 tysięcy ludzi. z tego co słyszałam, mowa o 81 tysiącach
wyjściowo. Podobno uchodźców ma być co najmniej 2 x więcej niż już jest, a
jest ich 800 (osiemset) tysięcy - z czego nasza kwota to ok. 5,6%.
Czyli po akcji łączenia rodzin mówmy o prawie milionie obcych, w większości
muzułmanów w ciągu 3-5 lat (od razu ich przecież nie ściągną, trochę to
zajmie, w przeciwieństwie do pani myślę dalekowzrocznie oraz systemowo tzn.
umiem operować kilkoma wskaźnikami naraz).
Jak on się utrzymają w kraju, który jest w ekonomicznej zapaści, zadłużony
na 3 biliony, nie ma na emerytury dla własnych obywateli, nie ma własnego
majątku narodowego oprócz lasów - i po wyjeździe 3 milionów własnych
emigrantów ma kilkanaście procent bezrobocia - w tym także strukturalnego
(powyżej 20%). My NIE POTRZEBUJEMY PRZECIEŻ LUDZI DO PRACY. Niech jadą tam,
gdzie jest praca.
No a przecież podstawowy problem z tą ludnością jest taki, że oni nie
pracują. Nie pracują jako grupa społeczna (procentowo) w żadnym europejskim
kraju, w którym mieszkają od lat.To nie jest inwestycja społeczna tylko
rozsadnik przestępczości oraz klienci opieki społecznej - syndrom wyuczonej
bezradności. Nasze wsie postpegierowskie nie zostały nauczone
odpowiedzialności za własny los - w ciągu 26 lat - a pani chce socjalizować
ludzi innej narodowości i religii, których zasady ZAKŁADAJĄ HERMETYCZNOŚĆ i
NIEASYMILOWANIE? Chce pani być lepsza od Francuzów - z ich kolonialnymi
doświadczeniami z Algierii i Senegalu? - czy od Brytyjczyków?
Jaki jest odsetek dzieci i młodych kobiet w tej grupie, która do nas
jedzie, niech mi pani powie?
Bo w tej grupie, którą rzekomo pani Miriam wyrwała bohatersko spod kul
(część tych ludzi już WRÓCIŁA DO SYRII czyli pod te straszne kule) - było
27 procent dzieci (osób poniżej 18 roku życia, małych dzieci było bardzo
mało - to są dane oficjalne Straży Granicznej).
Dziwna sprawa jak na wielodzietne rodziny syryjskie - i uchodźców, którzy
chronią co mają najważniejszego.
W Iranie - w 1942, jak już jesteśmy przy tym - były takie proporcje: 3
cywilów (gł. kobiety lub dzieci) na 1 faceta w wieku poborowym, zdolnego do
noszenia broni.
Tak wyglądają prawdziwi uciekinierzy, proszę pani, zawsze i na całym
świecie.
Ci nasi to nie byli uchodźcy tak nawiasem, tylko ludność cywilna sojusznika
(rząd polski) przejęta przez Brytyjczyków od drugiego sojusznika (ZSRR) w
ramach międzynarodowej umowy anglo-polsko-rosyjskiej.
Tak to formalnie wyglądało: nikt nie uciekał przez Morze Kaspijskie
łódkami, zarzynając po drodze innych. Arabowie, Persowie (czy Syryjczycy)
nie byli stroną w sprawie.
Nic nie zawdzięczamy tamtemu światu czy rejonowi, innymi słowy. Nie mamy
też żadnych rachunków z Afryką. Brytyjczycy zrobili bardzo dobrą statystykę
w Iranie - wręczyli nam zresztą za to rachunek - w 1945 roku. To nie była
żadna pomoc humanitarna, tylko usługa.
I Polska dostała rachunek za koszta naszego rządu w Londynie oraz koszta
armijne. Nie tylko krwią zapłaciła swoich żołnierzy oraz pilnowaniem pól
roponośnych w Iranie ( - bo o to chodziło Brytyjczykom, którzy rządzili
wtedy na 90% powierzchni Iranu, to był zdaje się nawet protektorat - tylko
dlatego nas w ogóle wzięli z ZSRR, że od roku mieli bunt tubylców na
pokładzie - i potrzebowali naszych mężczyzn pod broń - brakowało im sił, a
Anders umiał się targować i wytargował, że żołnierze wyjdą z rodzinami - i
tak uratował tysiące wojennych sierot oraz samotnych kobiet).
Polecam, żeby pani coś przeczytała na temat Iranu, zanim zacznie sadzić
innym niedouczonym tę tanią propagandę o naszych zobowiązaniach wobec
świata.
Proszę poczytać o tysiącach ludzi - kobiet i dzieci, które via Iran trafiły
(tam ich Angole osiedliły) na terenach, gdzie szalała mucha tse-tse: nie
było wody za to, chleba ani lekarstw - i na terenach byłegoobozu
koncentracyjnego dla Burów.
Chyba że pani się zgadza, żeby w identyczne warunki u nas trafili teraz ci
Syryjczycy. Ale z kolei ja się na to nie zgadzam.
Nie zgadzam się na katastrofę humanitarną w Polsce.
Bo pani działania tym się właśnie skończą: katastrofą humanitarna - taki
będzie pierwszy efekt. A potem będzie niechęć przyjezdnych do nas - i
rozbuchana roszczeniowość. Tak działa ludzka psychologia.
[Mieliśmy już tego przykład gdy sprowadzeni Syryjczycy zamiast okazać
wdzięczność narzekali na Polskę
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1490845,Syryj
czyk-wolimy-umrzec-w-Syrii-niz-z-glodu-w-Polsce-Fund
acja-Estera-nikt-ich-na-sile-nie-sciagal]
W tej sprawie mieszają ludzie, którzy być może mają wielkie serce, ale mały
rozum. Gdzie pani da mieszkanie - tylko tym 20 tysiącom ludzi? Przecież
wielu Polaków nie stać na własne mieszkanie - wsadzi pani tych uchodźców do
namiotów i da im łopatę do odśnieżania okolicy oraz walonki, czy jak?
A jak w zimę będziemy mieli mrozy po minus 25 stopni - to co pani zrobi z
tymi ludźmi? - pójdzie im parzyć rumianek, jak dobra ciocia w tych ich
blaszanych barakach, bo tylko favele można postawić na szybko? Będzie pani
bronić dobrego imienia naszego kraju, gdy zaczną pisać o polskich obozach
koncentracyjnych dla nieszczęsnych uchodźców? - będzie się pani poczuwać do
obowiązku? - bo ja mam roboty po pachy z rozsupływaniem kłamstw dotyczących
II wojny i komunistycznej okupacji.
Jak zapewni pani szkołę dzieciom? Jak pani te dzieci chociaż nauczy
polskiego? - ma pani program takiej nauki? - a dziewczynki będą się uczyć
razem z chłopcami czy osobno? - skąd pani weźmie nauczycieli? Przecież PO
zlikwidowała szkoły: samorządy nie mają pieniędzy. Sześciolatki mają naukę
na ZMIANY - jak w latach 50-tych. Szkoły są przepełnione.
Jak pani uzupełni wykształcenie dorosłych? - które ich arabsko-afrykańskie
umiejętności nam się przydadzą? Do czego wykorzystamy ten Kapitał Ludzki?
Uruchomimy fabryki produkujące tam-tamy? - raczej nie, bo nie mamy
know-how. A może kebaby? A może zaczniemy eksportować dżihad?
Bo co my poczniemy z 20 tysiącami ludzi bez kwalifikacji, przydatnych w
Europie: zrobimy z nich zamiataczy ulic? - przecież u nas ulice zamiatają
samochody-polewaczki. To może hodowców kóz? - fajny pomysł, tylko ziemie
muszą kupić - a ziemia u nas droga. Jeszcze ma być podatek katastrastralny:
ciekawe, czy na kozim serze da radę zarobić na podatki, ZUS-y i kataster?
Bo to będzie razem z 95% dochodów każdej małej firmy rodzinnej...
Skąd pani weźmie opiekę lekarską? - także specjalistyczną? Przecież nasz
system opieki medycznej jest niewystarczający dla nas samych (po wyjeździe
3 milionów ludzi!) - nikt nie marzy o poziomie europejskim w tym względzie
dla własnych obywateli. Ludzie czekają na operacje po 2 lata - teraz mają
czekać po 2,5 - bo pani jest młoda, zdrowa i ma dobre serduszko dla małych
dzieci z Afryki?
Jak pani będzie zwalczać lokalne choroby, które ci ludzie ze sobą
przywiozą? - na całym świecie z tym jest problem, o czym tacy dobrzy ludzie
jak pani - nie informują, bo i po co.
A wie pani może, jak jest koszt leczenia amebozy - oraz koszt diety po
amebozie? Bo ja wiem. I wiem, ilu lekarzy od takich chorób mamy w Polsce.
Aaaaa.... - a może to prawda, co słyszałam, że opiekę medyczną i filtr
epidemiologiczny mają zbudować prywatne firmy, ludzi powiązanych z WSI,
którzy mają już europejskie kontrakty medyczne na sumę rzędu 30 milionów
złotych?! - to znaczy, że "litościwi ludzie martwiący się o uchodźców" to
są płatne trolle, propagandyści i naganiacze?
To znaczy, że ci przyjezdni biedacy wszystko dostaną na tacy... Więcej niż
polskie głodne dzieci, lepiej niż nasi starzy i chorzy kombatanci,
Powstańcy Warszawscy, tak? A przez jaki czas będą na wykwintnym garnuszku
Europy? - i co potem? - gdy już się przyzwyczają do dobrego życia? Co
będzie POTEM?
Jak pani to zamierza zrobić?
Jak pani będzie zwalczać obrzezanie kobiet - zabójstwa honorowe - i przemoc
wobec kobiet w tej kulturze?
Da im pani do poczytania "Wysokie obcasy"? Czy powachluje pani tych ludzi
konwencja antyprzemocową? A może pozamiata pani temat poprawnością
polityczną? - ograniczy mi pani wolność słowa - zamknie mnie pani a klucz
wyrzuci w Śródziemne Morze?
Czy pani opiekowała się kiedyś chociaż psem ze schroniska? - czy pani wie
ile zachodu kosztuje wyprowadzenie go na prostą? Ucywilizowanie?
Pani nie ogarnia realnych kosztów społecznych, nie mówię nawet o zwykłych
materialnych - tej operacji. PRZECIEŻ TO SĄ LUDZIE.
Na Boga, to ludzie. Mają znacznie więcej sfer do wyprostowania niż półdziki
pies, którego ktoś bił - pies który spędził życie przywiązany do budy.
To jest problem z wyobraźnią przestrzenną. Ludzie to nie są kawałki papieru
ani bity - te głupoty, które pani wypisuje nic nie kosztują, ale my mówimy
o LUDZIACH, którym nie jesteśmy w stanie realnie zaoferować NAWET takich
warunków pobytu, jakie ma u nas domowe bydło.
Ja szanuję ludzi, w przeciwieństwie do pani. Wiem cokolwiek o ich
potrzebach. Wiem co to jest ODPOWIEDZIALNOŚĆ za drugiego człowieka.
Poza tym, jak mawiają Chińczycy, jeżeli komuś uratowałeś życie - jesteś do
końca życia za niego odpowiedzialny. Tak właśnie jest w tym przypadku,
przecież oni tu zostaną, bo w Afryce wojna jest CIĄGLE. Od lat 60-tych. I
NARASTA. My nie mówimy o akcji humanitarnej typu zawieźć wodę i pampersy -
my mówimy o implantowaniu setek tysięcy przyszłych obywateli.
Dlaczego pani oszukuje - choćby samą siebie - w tym względzie? Czas
spojrzeć na fakty, zamiast snuć chore nieodpowiedzialne rojenia o
uratowaniu Afryki, która musi to zrobić sama i na własny koszt. Takie jest
życie proszę pani. Nam Polakom nikt nie pomagał.
NIGDY. Za wszystko płaciliśmy słone rachunki.
Pomiędzy tymi ludźmi są dżihadyści. To nie bajka tylko fakt: to widać i na
Peloponezie i na wyspie Kos. Jak ich pani chce wyłapać, jeżeli nie macie
wspólnego języka? A wystarczy taki jeden, żeby się rozerwał w warszawskim
metrze w imię Allaha, iżby zrobiło się pani bardzo przykro. To że pani
zresztą się zrobi - to nie problem, ale moje dziecko i dziecko sąsiadów też
jeździ metrem.
Ja nie chcę ponosić odpowiedzialności za cały głodny świat. My mamy własne
problemy geopolityczne: Europa się nie spieszy, żeby je rozwiązywać - wręcz
odmawia nam pomocy, więc niech się problemami basenu Morza Śródziemnego - i
swoim postkolonialnym rachunkiem zajmie sama.
Nie było uczciwości wobec Polski nawet w głupiej sprawie odszkodowań za
skutki rosyjskich sankcji: dostaliśmy najmniej, a straciliśmy najwięcej. No
a kwota energetyczna? Teraz zwrotnie mogę ogłosić brak zainteresowania dla
problemów innej części Europy.
Polacy zawsze byli w porządku wobec uchodźców, których nikt im nie wciskał
gwałtem, jak w tym przypadku.
Brytyjski Iran to był zresztą bodaj jedyny przypadek w naszej tysiącletniej
historii tego rodzaju. Zawsze było odwrotnie np. przez ileś wieków uciekali
do nas Żydzi - z całej Europy. To my mamy tradycje faktycznej tolerancji,
także religijnej i obyczajowej - chyba szkoda, że zna pani bartoszewski
wariant naszej historii, a nie ten prawdziwy.
W XX wieku przyjmowaliśmy Ormian, Greków, że rzucę spod palca - bo te
historie znam najlepiej. Ostatnio przyjęliśmy jako społeczeństwo nieznaną,
ale wielotysięczną, liczbę Ukraińców. Ach, sami sobie to załatwili - to
dzielni ludzie - nie są uchodźcami formalnie, bo tyrają jak woły. Im nie
przysługuje wsparcie ani zasiłek 3 tysiące na rodzinę czy osobę (w końcu
nie wiadomo). Niemniej znaleźli u nas schronienie przed wojną.
Teraz NIE jesteśmy przygotowani do przyjęcia i obsługi takiej liczby ludzi
jak 20 tysięcy - już nie mówię o 81 tysiącach, bo taka jest procentowo
polska kwota, a tym bardziej o przyjęciu ich rodzin (czyli docelowo 200-800
tys.).
Nie ma nawet dostatecznej liczby TŁUMACZY, już nie mówię o asystentach
kulturowych - żeby się zająć tymi analfabetami (to ważne, bo będą
niesamodzielni), którzy swoje muzułmańskie porządki zaprowadzają wszędzie,
gdzie trafią (polecam opowieści nieszczęsnych Ukraińców, którzy zostali
zmuszeni w naszych ośrodkach dla uchodźców zamieszkać z Czeczenami - i to
nie jest dowcip, że w krajach skandynawskich masywnie wzrosła liczba
gwałtów: ci "uchodźcy", jak ich puścić luzem - gwałcą - na wyspie Kos też
gwałcą, nawet własne miłosierne opiekunki).
[Albo jak w angielskim Rotherhamie.
http://www.fronda.pl/a/nawet-tysiace-dzieci-zgwalcon
ych-przez-imigrantow-w-rotherhamie,47049.html]
Proszę mi nie opowiadać, że przyjadą do nas Syryjczycy - i że to
chrześcijanie. Bo nie pani o tym decyduje, kto gdzie pojedzie, tylko
Europa.
Pani nam tutaj chce przehandlować Niderlandy + Inflanty; to są kocopoły i
pani chciejstwo a nie realia.
A Europa hojnie obdziela czarnoskórymi muzułmanami. Bo, po pierwsze, ich
jest przeważająca liczba - a po drugie: Syryjczyków którzy są najmniej
kłopotliwi dostana lepsi od Polski. Tak samo lepsi jak byli lepsi przy
podziale kasy za skutki sankcji: kraje skandynawskie, Niemcy oraz Francja.
Co jeszcze? - pani nie ma pojęcia zielonego na temat katolicyzmu - wyśmiewa
pani religię albo zwalcza - a obecnie posługuje się nią pani
instrumentalnie: uważa ją za łom do walenia mnie po głowie.
Nie okazuje pani szacunku katolikom, nie zadawszy sobie trudu, żeby
sprawdzić, dlaczego ta paskudna ubeczka Krwawa Luna Brystygierowa (kumpelka
z pracy mamy i taty byłej pani prezydentowej Komorowskiej tak nawiasem),
nawróciła się na stare lata.
Mówi mi pani "kochaj bliźniego swego" - a ja przecież kocham moją rodzinę,
moich rodaków i mój kraj - to jest mój podstawowy chrześcijański obowiązek,
zadbać o ich potrzeby, wykonać swoje obowiązki. Poza tym regularnie płacę
na misje, od lat, jak mnie stać.
Nie szermujcie katolicyzmem jako argumentem. Bo to śmieszne. Nie wiecie
nawet co powiedział Jezus na temat prawa do samoobrony.
Mamy takie prawo. A kilkadziesiąt tysięcy ludzi - w większości młodych
facetów, którzy stanowią forpocztę muzułmańskiej nawały w kraju, który na
podstawie Układu Poczdamskiego jest właściwie jednonarodowy - wymaga
samoobrony.
Przy samoobronie nikomu nie wolno przesadzić. Najmniejszy koszt to
zamknięcie granic i nie przyjęcie tych ludzi.
Jeżeli ich weźmiemy - to z Afryki runie lawina emigrantów. Tym pani pomoże,
a tamtym - nie?
Przecież ten problem musi być rozwiązany lokalnie, naprawdę tego nie widać?
PS. Nie protestuję przeciwko wydaniu na to jakichś pieniędzy - pod
warunkiem, ze projekt pomocy na miejscu będzie trzeźwy - i da gwarancję że
3/4 nie zostanie rozkradzione.
PS 2. Ci ludzie nie dorośli do demokracji - mają inny system -
antydemokratyczny - ich kultura taka jest. Pani chyba naprawdę nic nie
czytała - pani nie wie, co to społeczeństwo patriarchialno-feudalne, w
dodatku zarządzane przez imamów i oparte na zasadach religijnych, które
odrzucają tolerancję - i promują wojnę z niewiernymi.
Albo ich pani wynarodowi - JAK? (czy prawo europejskie pozwala polonizować
obcych?) - i wtedy mogą być obywatelami demokratycznego państwa, albo oni
zabiją pani kulturę - a co gorsza MOJĄ. Ja nie chcę takich problemów, dość
mi kłopotów z pani niedojrzałym podejściem do naszej rzeczywistości oraz
historii.
PS 3. 20 tysięcy Polaków mieszka w Kazachstanie. ONI MAJĄ PIERWSZEŃSTWO.
Pani nie obchodzi ich los, bo pani nie zna historii własnego kraju: to są
potomkowie tych, których nie udało się Andersowi zabrać ze sobą do Iranu.
Dla mnie to są jedyni ludzie warci zainteresowania. REPATRIANCI.
A tak w ogóle, to najbardziej interesują mnie 3 miliony, w tym miliony
wykształconej za moje pieniądze młodzieży, które wyjechały za chlebem. Ja
ich chcę REPATRIOWAĆ, zamiast się szarpać z cywilizowaniem muzułmanów. To
droga zabawa i zbędna. I wcale nie zapobiegnie katastrofie demograficznej w
naszym kraju - odwrotnie, akurat pogłębi problem - załamie nasz budżet,
zmusi nas do walki szerokim frontem z problemami, których nie znamy - a z
którymi cała Europa sobie nie radzi od wielu lat.
Polska miała problem z przyjęciem 100 (stu) uchodźców - Polaków z Donbasu.
Premier Kopacz miała to w nosie, nie mieliśmy możliwości i pieniędzy. Gdyby
prawica, która pani uważa za NIETOLERANCYJNĄ I NIEHUMANITARNĄ - nie
narobiła rabanu pod niebiosa, to ci ludzie byliby sczeźli w Donbasie.
A teraz nagle astronomiczne wielkości nie wiadomo kogo, nie wiadomo skąd i
po co? - za moje pieniądze? Pani chce być dobrą ciocią za moje pieniądze?
PS. 4 Ktoś zapytał, skąd wzięłam liczby, bo on słyszał że bierzemy tylko 2
tysiące uchodźców. Proste jak konstrukcja cepa.
W Europie JUŻ jest 800 tysięcy wniosków o azyl (a to początek).
http://prawo.money.pl/?/uchodzcy-w-europie-juz-800-t
ys-wnio?
Polska kwota wynosi 5,65 procenta. https://www.google.pl/search?
Proszę wziąć kalkulator i obliczyć, czy to są 2 tysiące. Bo mnie wychodzi,
że 5% od 800 tysięcy to 40 tysięcy JUŻ TU I TERAZ, na wejściu.
Rząd pani Kopacz, a wcześniej Tuska - nie potrafił postawić się Europie w
żadnej istotnej sprawie. Myśli pani, że teraz się skończy na 2 tysiącach?
Wetkali im 2 tysiące - to wetkają cała kwotę. To jest prawo znane w
negocjacjach - a nasz rząd już pękł: już zgodził się wziąć ileś tysięcy (są
różne dane od wyjściowo 2 do 10 tysięcy, ludzi z Erytrei - proszę sobie
sprawdzić na mapie, gdzie to jest).
Podjęto za mnie zobowiązanie, na które mnie - i nas jako państwo oraz naród
- NIE STAĆ.
I niech mi pani nie wciska kitu o solidarności i humanitaryzmie; NIGDZIE
TYCH PRZYBYSZY NIE CHCĄ. Bo mają coś w głowie, oprócz propagandy - a przede
wszystkim wiedza, że koegzystencja kultury zachodniej i muzułmańskiej NIE
JEST MOŻLIWA
http://wpolityce.pl/?/259953-unijne-kwoty-dla-uchodz
cow-to-?
Na koniec - ktoś mi zarzucił w komentarzach filozofię Kalego.
A skąd, nie jestem Kali. Ja tylko wyrosłam z cierpienia za miliony, w
przeciwieństwie do niego oraz pani. I nauczyłam się asertywności: to
współczesna cnota. Dlaczego pani mnie wpycha w średniowiecze?
Kiedy Jan Karski prosił o bombardowanie torów do obozów koncentracyjnych -
świat miał to głęboko. Kiedy płonęła Warszawa - świat miał to głęboko.
Teraz ja z głębokim smutkiem popatrzę jak tonie Afryka, pociągając za sobą
Europę - bo jestem mądrzejsza o miliony umarłych.
Proszę mi nie zawracać głowy humanitaryzmem. To jest Idea, która polega na
zawiezieniu wody i pampersów, a nie sprowadzaniu ludzi do siebie, na swoją
zielona, zbankrutowaną wyspę i użeraniu się z muzułmanami na własnym
gruncie. Nie mam ochoty na Dzikie Pola na warszawskiej Ochocie ani na wsi
pod Gdańskiem tj. na konsekwencje faktu, że pani nie potrafi przewidywać
skutków własnego działania. Nie."
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html
--
XL
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html
-
2. Data: 2015-10-26 09:23:57
Temat: Re: Granice dobrej woli!
Od: masti <g...@t...hell>
Ikselka wrote:
> "ROZSĄDNY HUMANITARYZM
a ty znowu NTG do tego jeszcze bzdurami z frondzi
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett