W dniu 2018-12-28 o 22:16, Zenek Kapelinder pisze:
> W domku jak ktos przegial z powierzchnia i ma 200m? dachu to z osiem tysiecy na
wymiane musi miec inaczej nikt z nim gadac nie bedzie.
Pierdolisz jak potłuczony, po co ma ktoś w domu dach wymieniać?
Robi się dach z dachówki i jest on prawie wieczny, a wy w kamienicy
macie dach
z g@wna (papy) zrobiony i co kilka lat musicie go naprawiać lub łatać.

--
Pozdr
Janusz

do góry

Jasne jak Slonce w nocy ze masz racje. Z poltora roku temu byla dyskusja na temat
kupienia trzydziestoletniego domu. Ktos pytal z jakimi kosztami ma sie liczyc. Jak mu
inni policzyli ile bedzie kosztowal remont, dach, okna, drzwi, podlogi, instalacje
itp, to wyszla jakas koszmarna kwota. Zamurowalo mnie wtedy do tego stopnia ze nie
dalem rady oczu balsamowac. Zycie zweryfikowalo zdarzenie. Znajomi mieszkali w
czterdziestoletnim domku. Dzialka w granicach miasta w drogiej dzielnicy. Dom sie
zaczal sypac. Okna, drzwi, dach, tynki itd. Zwyczajnie nie bylo ich stac na remont to
postanowili sprzedac. Wzieli czapke pieniedzy i za spora czesc kupili w takich
nowoczesnych nowych czworakach jedna czwarta, z 80m?. Czapke pieniedzy dostali za
dzialke, dom oddali darmo bo nabywca go zburzyl i postawil nowy. Chetnych mieli wielu
bo miejsce dobre ale zaden potencjalny kupiec za dom nie chcial dac nawet zlotowki.
Znajoma jak mowila ze sprzedali to sie poryczala i na koniec powiedziala ze lepiej by
bylo jak by jej rodzice, bo to oni zbudowali, przejebali kase na durnoty zamiast
budowac dom. Dom byl z cegly ceramicznej, stropy lane. Ocieplony z 10 lat temu. Przy
tamtym domu dzisiejsze budowane z marnych ale nowoczesnych materialow po czterdziestu
latach same sie zburza.

do góry

W dniu 2019-01-03 o 14:53, Zenek Kapelinder pisze:
> Chetnych mieli wielu bo miejsce dobre ale zaden potencjalny kupiec za dom nie
chcial dac nawet zlotowki.

Niezbadane są zamiary kupujących.
Ulice dalej ode mnie ktoś kupił taki dom.
https://www.google.pl/maps/@52.4029495,17.0724127,3a
,75y,192.29h,87.79t/data=!3m6!1e1!3m4!1ssmlI6FRwv9iz
hyhz_C7-NQ!2e0!7i13312!8i6656

Pozostały tylko mury, dosłownie. Nowy wieniec zrobili. Zrobili w
prawej ścianie 4 okna. Od frontu część zlikwidowali. Na dach postawili
jakieś ogromne skrzynie (klimatyzatory, rekuperatory?). Z tyłu domu
stalowe stropy, które pewnie powiększą dom o 1/3.

Widoczne opłaca się. Koszt rozbiórki i nowych murów widoczne wyższy.

A dom widoczny działka obok po prawej w tle zburzyli. Przyjechała
maszyna, zmieliła i jest plac.

Robert

do góry

Da sie "dojechac" z drugiej strony do tego co zburzyli. Dom ruina ale dzialka wyglada
na bardzo duza. I to ona stanowila wartosc. Dom w stanie jak na zdjeciach
zdecydowanie obnizal jej wartosc.

do góry

W dniu 2019-01-03 o 16:15, Zenek Kapelinder pisze:
> Da sie "dojechac" z drugiej strony do tego co zburzyli. Dom ruina ale dzialka
wyglada na bardzo duza. I to ona stanowila wartosc. Dom w stanie jak na zdjeciach
zdecydowanie obnizal jej wartosc.
>
Dom z linka na pierwszym planie nie ma dojazdu od tyłu. I tego reanimują.
Ten drugi w tle, to osobna działka. I tam powstał skład budowlany po
rozebraniu domu. I on teoretycznie może mieć dojazd. I faktycznie
działka obszerna.

Robert

do góry

Najprawdopodobniej tak jak ten w Lodzi kupil dzialke i moze jakies drobne zaplacil za
dom. A moze nic nie zaplacil. Ile mozna zaplacic za dom do rozbiorki albo takiego
przebudowania ze ze starego niewiele zostaje. Ile Ty bys zaplacil za dom jak na
zdjeciu?

do góry

W dniu 2019-01-03 o 21:25, Zenek Kapelinder pisze:
> Najprawdopodobniej tak jak ten w Lodzi kupil dzialke i moze jakies drobne zaplacil
za dom. A moze nic nie zaplacil. Ile mozna zaplacic za dom do rozbiorki albo takiego
przebudowania ze ze starego niewiele zostaje. Ile Ty bys zaplacil za dom jak na
zdjeciu?
>
Może ten dom-bunkier był atutem i zam dom zero, a koszt działki
pomniejszony o rozbiórkę.
No właśnie... ile może kosztować rozbiórka?

Robert

do góry

W dniu 02.01.2019 o 20:13, Zenek Kapelinder pisze:
>Dzwiek nie ma najmniejszej szansy przez to sie przedostac. A w temacie to jak bys
doczytal to bys wiedzial ze wyzej niz mieszkam raczej sie nie wprowadzisz.

czyli zakup domu nie jest alternatywą bo każdy może zamieszkać u kogutka
na ostatnim piętrze w domu. Widzisz tylko czubek własnego nosa, a
każdego kto ma inne zdanie (lub pokaże że nie masz racji) trzeba wyśmiać.
EOT

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

Jak kazdy widze tylko czubek wlasnego nosa bo jest on cenniejszy dla mnie niz Twoja
cala glowa.

do góry

W dniu 2019-01-03 o 02:36, Zenek Kapelinder pisze:
> Z wyjatkiem Adama wszyscy ogladaja zlotowki zanim wydadza. Moje ogladanie ma
charakter taki czy kupic projektor na dwa czy za cztery i pol tysiaca. I jesli
parametry obydwa maja bardzo zblizone to chyba normalne ze kupilem za dwa. Na paliwo
wydaje pomiedzy 50 a 100 zlotych miesiecznie. Nie dlatego ze oszczedzam tylko ze tyle
zuzywam.


Ale każdy kto mieszka na zadupiu nie mieszka z musu tak jak ty, ale z
własnego wyboru, bo go stać.

Choć powiem ci, ze jak mieszkałem w bloku to za ogrzewanie mieszkania
płaciłem prawie tyle samo co za ogrzewanie domu o powierzchni prawie 3
krotnie większej.

do góry