-
31. Data: 2010-12-23 21:21:06
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "kiki" <k...@k...net>
"Plumpi" <p...@o...pl> wrote in message
news:if0e90$e15$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
> news:if0do9$ptm$1@opal.futuro.pl...
>
>> A ty jesteś wykonawcą? Powinniście mieć obowiązek ukończenia szkoły w
>> danym kierunku i pięcioletni okres przepracowany pod okiem mistrza plus
>> zdany egzaminc czy w ogóle wiecie co robicie.
>> Jestem za wprowadzeniem koncesji na usługi budowlane.
>
> Kolego, zatrudnij prawdziwych wykonawców, a nie "panów Heńków" i nie
> będziesz miał problemów takich jakie masz.
Budowały mi firmy, które chwaliły się że budują bloki jako podwykonawcy. Nie
żadne Heńki i się okazało że to partacze.
-
32. Data: 2010-12-23 21:25:27
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
kiki wrote:
> "adi" <a...@g...com> wrote in message
> news:iev0aq$2ks$1@news.vectranet.pl...
>>
>>> Z dozą 99% prawdopodobieństwa można powiedzieć, że każda robota jest
>>> partaczona, a wykonawcy nie znają się na robocie, którą wykonują i
>>> powinni dopłacić do pracy z zwrócić za materiały.
>>
>>
>> a może trafiają w 99% na tak pojebanych inwestorów jak ty??
>
> A ty jesteś wykonawcą? Powinniście mieć obowiązek ukończenia szkoły w
> danym kierunku i pięcioletni okres przepracowany pod okiem mistrza
> plus zdany egzaminc czy w ogóle wiecie co robicie.
> Jestem za wprowadzeniem koncesji na usługi budowlane.
Jestem za wymaganiem koncesji na import gówna z chin.
-
33. Data: 2010-12-23 22:58:09
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Thu, 23 Dec 2010 00:17:44 +0100, Borys Pogoreło napisał(a):
> Dobrze pamiętam, że to jakiś polityk?
Nie polityk, a publicysta. Zresztą, cóż. Przegrałem, znaczy, lepiej
zostawić sprawę w spokoju i żyć dalej. Przeboleję jakoś stratę tych
narzędzi, zresztą teraz zajmuję się już zupełnie czym innym i nie są mi
potrzebne. Będzie nauczka na przyszłość, jakieś wnioski wyciągnąłem z całej
sytuacji.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
34. Data: 2010-12-27 21:22:16
Temat: Re: Jak legalnie nie dać się okraść cwaniaczkom.
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:hs0dwh8qxh7m.yr7u147ojdsv.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 22 Dec 2010 19:40:04 +0100, Plumpi napisał(a):
>
>> Ale po co babrać się w bagnie i narażać na problemy z prawem ?
>> Wystarczy tylko każdą umowę prowadzić legalnie i z umowami na papierze, w
>> których zawarte są szczegóły współpracy tzn. co, kto, kiedy i gdzie,
>
> Aleś Ty mądry :) Nasza umowa ma 10 stron licząc razem z aneksami, a
> wyszczególnione są nawet takie pierdoły jak metry bieżące silikonu w
> narożnikach. I co? I nic.
Sąd to rozstrzygał, wydal wyrok jaki wydał. My tu znamy tylko wersje jednej
strony ale skoro w sadzie przegrałes to bez winy nie byłeś zapewne
-
35. Data: 2010-12-27 21:37:10
Temat: Re: Jak legalnie nie dać się okraść cwaniaczkom.
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Mon, 27 Dec 2010 22:22:16 +0100, Kris napisał(a):
> Sąd to rozstrzygał, wydal wyrok jaki wydał. My tu znamy tylko wersje jednej
> strony ale skoro w sadzie przegrałes to bez winy nie byłeś zapewne
Nie można powiedzieć, że przegrałem, bo do rozprawy nie doszło. Sprawa po
prostu została umorzona a sąd, po moim zażaleniu, niestety ale utrzymał w
mocy to umorzenie. Winny się nie czuję, bo z mojej strony naprawdę było
wszystko ok. Trudno jednak walczyć, jeżeli sąd daje wiarę jednej stronie a
argumenty innej zupełnie olewa. Mam na to kilka przykładów, ewidentnych,
ale teraz to mogę sobie jedynie pocisnąć moje żale najwyżej tu na grupie,
co też niniejszym czynię.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
36. Data: 2010-12-27 22:55:31
Temat: Re: Jak legalnie nie dać się okraść cwaniaczkom.
Od: "kiki" <k...@k...net>
"scream" <n...@p...pl> wrote in message
news:16vf6xlhglo3s$.b2vucag0megp.dlg@40tude.net...
> Mam na to kilka przykładów, ewidentnych,
> ale teraz to mogę sobie jedynie pocisnąć moje żale najwyżej tu na grupie,
> co też niniejszym czynię.
Zmienisz branżę na kolejną, na której sie nie znasz, i zaczniesz świadczyć
usługi na chybił trafił to znowu ci czegoś nie oddadzą :-)
Proponuję uzupełnić wykształcenie i zająć się tym czymś :-)
nie rozumiem jak można układać kafle, ocieplać, robić sufity, hydraulikę i
elektrykę :-)
-
37. Data: 2010-12-27 22:57:43
Temat: Re: Jak legalnie nie dać się okraść cwaniaczkom.
Od: "kiki" <k...@k...net>
"Kris" <k...@w...pl> wrote in message
news:ifb02b$nfb$1@news.onet.pl...
> Sąd to rozstrzygał, wydal wyrok jaki wydał. My tu znamy tylko wersje
> jednej strony ale skoro w sadzie przegrałes to bez winy nie byłeś zapewne
Oni wszyscy znają sie na wszystkim i na niczym :-) Powinny być koncesje na
usługi z danej branży żeby żaden paprak pod karą więzienia nie mógł brać się
za kafelkowanie czy malowanie jak tego nie potrafi wykonywać.
-
38. Data: 2010-12-27 23:01:51
Temat: Re: Jak legalnie nie dać się okraść cwaniaczkom.
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Mon, 27 Dec 2010 23:55:31 +0100, kiki napisał(a):
> nie rozumiem jak można układać kafle, ocieplać, robić sufity, hydraulikę i
> elektrykę :-)
Ano, Twój ciasny umysł nie ogarnia, że na rynku istnieją jeszcze jakieś
inne firmy poza Panem Zbysiem, który jest alfą i omegą w każdej dziedzinie.
Na przykład takie, które zatrudniają fachowców od odpowiednich prac.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
39. Data: 2010-12-27 23:10:15
Temat: Re: Jak legalnie nie dać się okraść cwaniaczkom.
Od: "kiki" <k...@k...net>
"scream" <n...@p...pl> wrote in message
news:d47ab5m4dxlo.1es1x1r9d3gbc.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 27 Dec 2010 23:55:31 +0100, kiki napisał(a):
>
>> nie rozumiem jak można układać kafle, ocieplać, robić sufity, hydraulikę
>> i
>> elektrykę :-)
>
> Ano, Twój ciasny umysł nie ogarnia, że na rynku istnieją jeszcze jakieś
> inne firmy poza Panem Zbysiem, który jest alfą i omegą w każdej
> dziedzinie.
> Na przykład takie, które zatrudniają fachowców od odpowiednich prac.
Ja tam w twoje umiejętności fachowca wątpię :-) Nie dziw się, że ci tylko
nie oddali wiertarki. Gdyby byli zawzięci to byś przegrał sprawę w sądzie o
fuszerki i spłacał dług przez następne 10 lat :-)
-
40. Data: 2010-12-30 00:13:05
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1j0mjtdvz738r.1mebep62zeb77.dlg@40tude.net...
> Pewnie niejeden wykonawca
> pozbawiony swoich narzędzi gotów jest nawet zapłacić te kilka tysięcy i
> odzyskać swoją własność, dzięki której utrzymuje rodzinę.
>
Trochę nie rozumiem. Bierzesz kilku dużych kolegów i w porze o której gość
jest w domu przychodzisz po narzędzia. Wchodzisz, zabierasz co Twoje,
wychodzisz.
Parę lat temu mojemu znajomemu kafelkarzowi jakaś kobieta nie zapłaciła za
robotę na zasadzie "nie bo nie". Poszli do niej w kilku, wezwali ustnie do
zapłaty i po odmowie rozpoczęli czynnosci windykacyjne polegające na
rozwalaniu kafelek w świeżo urządzonej łazieneczce. Wytłukli może dziesięć
sztuk i telewizor gdy wśród płaczów i lamentów pieniądze się znalazły.
Ten sam kafelkarz pracował wcześniej u pewnego nieuczciwego pracodawcy który
mu nie wypłacił należnego wynagrodzenia "bo nie ma bo mu klient nie
zapłacił". Poszedł więc do tego człowieka do domu odebrać wynagrodzenie.
Cudownym trafem pieniądze nagle się objawiły gdy mu znajomy kazał wyjrzeć za
okno. A za oknem kilku silnych gości właśnie trzymało jego samochód
przechylony pod kątem 45 stopni i gdyby tych pieniędzy nie było mieli go
wywrócić na ulicę przy której stał zaparkowany.
Cuda panie. Ale cuda się zdarzają bo tak to jakoś jest że skurwysyny
najlepiej rozumią język którym sami najczęściej mówią.