-
21. Data: 2019-03-04 19:54:16
Temat: Re: Jak zdemontować listwę szczytową na dachu 9 metrów nad ziemią?
Od: yabba <g...@g...com>
W dniu 04-03-2019 o 17:36, Marcin N pisze:
> W dniu 2019-03-04 o 13:27, yabba pisze:
>>
>> Nie wiem czy masz swoje rusztowanie czy wypożyczysz.
>
> Gdybym miał swoje to w ogóle by nie było problemu.
> Nie mam. Nie mam też samochodu, do którego rusztowania się zmieszczą.
> Liczę, że dogadam się z jakimiś budowlańcami, którzy odpłatnie mi
> wypożyczą na weekend swoje.
>
Sprawdź czy nie masz w pobliżu wypożyczalni urządzeń budowlanych. Sami
przywożą i zabierają, wystawiają fakturę, jest umowa wypożyczenia.
Sprzęt musisz dostać kompletny i sprawny i z instrukcją obsługi.
yabba
-
22. Data: 2019-03-04 21:56:55
Temat: Re: Jak zdemontować listwę szczytową na dachu 9 metrów nad ziemią?
Od: abomito <a...@w...pl>
> Ja bardzo chętnie sam to zrobię. Zrobię staranniej od budowlańców. Nie
> dopilnowałem poprzedniej ekipy w tam jednym drobiazgu i muszę poprawić
> opierzenie. Wiatr mi podwiewa blachę i przy silnych podmuchach z zachodu
> - potrafi nią stukać o dachówki.
Bez urazy- ale sam to Ty możesz piwo wypić na podwórku.Musisz postawić dwa
rusztowanie wysokości około 6 metrów, położyć MIĘDZY NIMI pomost.Policz, ile to ramek
trzeba wciągnąć do góry, a potem zdjąć. A jednio rusztowanie trzeba będzie rozebrać
żeby położyć drugą połać.Drugi bok podobnie-na dwa razy.Albo zapłacisz za jeszcze
jeden komplet ramek.Zakładam, że masz kogoś, żeby Ci podawał, jeśli coś spadnie?
Zrobisz, jak uważasz. Ja wiem, że tam jest roboty na dwa dni- albo trzy.No, chyba że
padniesz ze zmęczenia.Wtedy będzie dłużej.
Oczywiście wiesz jak samemu się składa ramki i już robiłeś na tak wysokim
rusztowaniu? Tak pytam, do ja to już przerabiałem.RAZ. I nigdy już nie zamierzam-
wolę dać zarobić innym.A kontrola to już inna sprawa.
Pozdro.abomito
-
23. Data: 2019-03-04 22:53:42
Temat: Re: Jak zdemontować listwę szczytową na dachu 9 metrów nad ziemią?
Od: yabba <g...@g...com>
W dniu 04-03-2019 o 21:56, abomito pisze:
>
>> Ja bardzo chętnie sam to zrobię. Zrobię staranniej od budowlańców. Nie
>> dopilnowałem poprzedniej ekipy w tam jednym drobiazgu i muszę poprawić
>> opierzenie. Wiatr mi podwiewa blachę i przy silnych podmuchach z zachodu
>> - potrafi nią stukać o dachówki.
> Bez urazy- ale sam to Ty możesz piwo wypić na podwórku.Musisz postawić dwa
rusztowanie wysokości około 6 metrów, położyć MIĘDZY NIMI pomost.Policz, ile to ramek
trzeba wciągnąć do góry, a potem zdjąć. A jednio rusztowanie trzeba będzie rozebrać
żeby położyć drugą połać.Drugi bok podobnie-na dwa razy.Albo zapłacisz za jeszcze
jeden komplet ramek.Zakładam, że masz kogoś, żeby Ci podawał, jeśli coś spadnie?
> Zrobisz, jak uważasz. Ja wiem, że tam jest roboty na dwa dni- albo trzy.No, chyba
że padniesz ze zmęczenia.Wtedy będzie dłużej.
> Oczywiście wiesz jak samemu się składa ramki i już robiłeś na tak wysokim
rusztowaniu? Tak pytam, do ja to już przerabiałem.RAZ. I nigdy już nie zamierzam-
wolę dać zarobić innym.A kontrola to już inna sprawa.
>
Po co dwa rusztowania z pomostem? Moim zdaniem wystarczy jedno i
rozbierać listwę szczytową po kawałku. Jak weźmie rusztowanie z kółkami,
to bez problemu je przesunie po betonowym tarasie przy domu, do każdego
miejsca przy dachu.
Rusztowanie, które wypożyczyłem, miało około 6 metrów i można było je
zmontować w dwie osoby w godzinę razem z czytanie instrukcji i
dopasowywaniem części. Bardzo się upierając można było je złożyć nawet
samemu, ale zajęłoby to 3 godziny.
Osoba do pomocy jest oczywiście bardzo przydatna, ale do podawania
narzędzi wystarczy rozsądny nastolatek i wiadro na lince.
Najważniejsze to BHP i rozsądek!
Rusztowanie zmontowane według instrukcji: wszystkie części usztywniające
na swoich miejscach. Rusztowanie wypoziomowane, jeśli są kółka to
zahamowane. Jeśli są podpory to rozstawione i zablokowane. Podłoże
twarde i niezapadające się.
Nie przesuwamy rusztowania z osobami na górze!
Nie śpieszymy się!
Przynajmniej osoba na dole powinna mieć kask. Zabezpieczy ją to przed
upuszczonymi z góry narzędziami. Jak nie ma budowlanego, to niech założy
motocyklowy, wojskowy, strażacki itp. Rowerowy lepiej nie, bo ma otwory.
Nie stoi bezpośrednio pod rusztowaniem, tylko w pewnej odległości i cały
czas obserwuje, co się dzieje, a nie gapi się w telefon.
Jak nie ma osoby do pomocy przy pracy, to KONIECZNIE MUSI być jakaś
osoba w pobliżu, żeby w razie niebezpieczeństwa wezwać pomoc.
yabba
-
24. Data: 2019-03-04 22:54:03
Temat: Re: Jak zdemontować listwę szczytową na dachu 9 metrów nad ziemią?
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2019-03-04 o 21:56, abomito pisze:
>
>> Ja bardzo chętnie sam to zrobię. Zrobię staranniej od budowlańców. Nie
>> dopilnowałem poprzedniej ekipy w tam jednym drobiazgu i muszę poprawić
>> opierzenie. Wiatr mi podwiewa blachę i przy silnych podmuchach z zachodu
>> - potrafi nią stukać o dachówki.
> Bez urazy- ale sam to Ty możesz piwo wypić na podwórku.Musisz postawić dwa
rusztowanie wysokości około 6 metrów, położyć MIĘDZY NIMI pomost.Policz, ile to ramek
trzeba wciągnąć do góry, a potem zdjąć. A jednio rusztowanie trzeba będzie rozebrać
żeby położyć drugą połać.Drugi bok podobnie-na dwa razy.Albo zapłacisz za jeszcze
jeden komplet ramek.Zakładam, że masz kogoś, żeby Ci podawał, jeśli coś spadnie?
> Zrobisz, jak uważasz. Ja wiem, że tam jest roboty na dwa dni- albo trzy.No, chyba
że padniesz ze zmęczenia.Wtedy będzie dłużej.
> Oczywiście wiesz jak samemu się składa ramki i już robiłeś na tak wysokim
rusztowaniu? Tak pytam, do ja to już przerabiałem.RAZ. I nigdy już nie zamierzam-
wolę dać zarobić innym.A kontrola to już inna sprawa.
Absolutnie nie będę sam rozstawiał rusztowań. Za to zapłacę ekipie. Sam
tylko wykonam, co należy. Pracowałem na wysokości. Nic nowego dla mnie.
--
MN